Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 lipca 2015, 12:33

autor: Michał Jodłowski

Galaktyczny exodus w grze Mass Effect: Andromeda, czyli Teoria Arki - Strona 3

O nowej grze z serii Mass Effect nie wiadomo na razie zbyt wiele, ale fanom nie przeszkadza to snuć teorii na temat tego, co w kontynuacji trylogii Sheparda zobaczymy. Jedną z ciekawszych hipotez dotyczy tzw. Arki.

Wyżej wspomniana oś czasu zakłada, że Arka została odkryta przez ludzką ekspedycję w wyniku podążania za poszlakami pozostawionymi przez protean na Marsie. Wydarzenie to miało mieć miejsce w 2149 roku, czyli w roku odkrycia zamrożonego przekaźnika Charona, wcześniej uważanego za księżyc Plutona. Ludzkość nie posiadała jednak wiedzy ani technologii potrzebnej do zbadania i uruchomienia Arki, dlatego też owo znalezisko zostało objęte ścisłą tajemnicą. Ze względu na brak owoców prac badawczych, po kilku latach projekt został zawieszony na grubo ponad 20 lat.

Pierwszy przełom nastąpił w 2183 roku, w momencie, gdy admirał Hackett, wraz z grupą innych wysokich rangą oficerów Przymierza, wziął na poważnie ostrzeżenia Sheparda o zagrożeniu ze strony Żniwiarzy. W związku z tym, do badań nad Arką, wciąż otoczonych wielką tajemnicą, dopuszczeni zostali najlepsi naukowcy asari, salarian i turian. Dwa lata później, w 2185 roku, Liara T’Soni objęła stanowisko Handlarza Cieni, po czym zaczęła angażować swoje ogromne, świeżo zdobyte zasoby do poszukiwań sposobu na powstrzymanie inwazji Żniwiarzy. Jej trop zaprowadził ją na Khaje – macierzystą planetę hanarów i nowy dom drellów – gdzie w proteańskich ruinach odnalazła zestaw kluczy szyfrujących, dających dostęp do archiwów ukrytych na kilku planetach, w tym na Marsie (owe wydarzenia przedstawia komiks Mass Effect: Homeworlds 4, a same archiwa odwiedzamy na początku Mass Effect 3.). Wkrótce towarzyszka broni Sheparda podzieliła się swoim znaleziskiem z admirałem Hackettem.

Galaktyczny exodus w grze Mass Effect: Andromeda, czyli Teoria Arki - ilustracja #1

Dzięki pozyskanym danym, naukowcy badający Arkę odkryli, że mają do czynienia z gigantycznym przekaźnikiem masy, oferującym możliwość ucieczki do galaktyki Andromedy. Rada Cytadeli pozytywnie rozpatrzyła prośbę o pomoc w realizacji projektu torowania drogi ewakuacji z Drogi Mlecznej na wypadek, gdyby Projekt Tygiel zawiódł. W tym właśnie momencie powstał kontyngent ekspedycyjny ARKCON. Wkrótce Arkę udało się aktywować i pierwsza grupa śmiałków wyruszyła w nieznane. Nie wiadomo, czy i z jakim skutkiem proteanie bądź inne cywilizacje użyły Arki w poprzednich cyklach. Mimo wszystko wielce prawdopodobne jest, że przynajmniej poddali tę enigmatyczną machinę wnikliwym badaniom.

Kiedy misja Sheparda na Thesii zakończyła się fiaskiem, a dane z ukrytego tam proteańskiego nadajnika zostały przechwycone przez Cerberusa, kontyngent ARKCON rozpoczął „na poważnie” szykować się do wyruszenia do galaktyki Andromedy. Zapowiedzią tej mobilizacji miały być słowa ambasador asari, która podczas rozmowy z Komandorem Shepardem wspomina o konieczności poczynienia pewnych przygotowań z myślą o „zachowaniu ciągłości cywilizacji”. Preparacje szły pełną parą; gromadzono zasoby, surowce, statki, a także żołnierzy oraz ludność cywilną w liczbie pozwalającej utrzymać i rozwijać populację przyszłych kolonii. Wojna ze Żniwiarzami wciąż trwa, a flotylla ARKCON czeka na ewentualny znak do ewakuacji przez Arkę na wypadek przegranej w Bitwie o Ziemię.

Logo domniemanego programu eksploracyjnego ARKCON (źródło: twitter.com/MarieBrisebois) - 2015-07-29
Logo domniemanego programu eksploracyjnego ARKCON (źródło: twitter.com/MarieBrisebois)

W finalnych momentach Mass Effect 3, walki w Londynie przybrały niekorzystny obrót, a oddziały szturmujące przekaźnik łączący Ziemię z Cytadelą zostały anihilowane przez Zwiastuna. Dowództwo Przymierza uznało wówczas, że sytuacja jest beznadziejna. Flotylla ARKCON otrzymała wtedy rozkaz natychmiastowej ewakuacji przez Arkę. Jak doskonale pamiętamy z Mass Effect 3, Shepard jakimś cudem przeżył i ostatecznie aktywował Tygiel, zmieniając kompletnie oblicze Drogi Mlecznej. Na skutek aktywacji Tygla, wszystkie przekaźniki masy zostały zniszczone bądź poważnie uszkodzone. Uczestnicy wyprawy ARKCON nie mają jednak pojęcia o tym, co się wydarzyło po ich ucieczce, zaś ich droga powrotna – zakładając, że przekaźnik nie działa tylko w jedną stronę, jak chociażby Kanał – zostaje definitywnie zablokowana wraz ze zniszczeniem bądź permanentną dezaktywacją Arki. W przypadku kontynuacji cyklu zagłady – czego NeroJoe nie uwzględnił w swojej osi czasu – Arka nawet bez znalezienia przez Żniwiarzy stałaby się bezużyteczna, bowiem w takim scenariuszu cywilizacje uczestników ARKCON-u w Drodze Mlecznej zostały unicestwione. Tak czy inaczej, droga do galaktyki Andromedy pozostałaby zamknięta na wiele tysięcy lat. W tym momencie zaczynają się wydarzenia Mass Effect: Andromeda.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.