Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 17 marca 2013, 13:39

Najlepsze etapy w FPS-ach - BioShock, Half-Life 2, a może Call of Duty?

Pierwszoosobowe strzelaniny rządzą rynkiem elektronicznej rozrywki od ponad dwóch dekad. Postanowiliśmy przyjrzeć się przedstawicielom gatunku wydanym w ciągu tych dwudziestu lat i wybrać te tytuły, które naszym zdaniem mają najlepsze etapy lub lokacje.

Spis treści

Pierwszoosobowe strzelaniny cieszą graczy od przeszło dwudziestu lat i ciągle nic nie tracą na swojej popularności – dość powiedzieć, że to właśnie reprezentant tego gatunku co roku otwiera listę najlepiej sprzedających się tytułów na rynku. Liczba gier oferujących bezkompromisową jatkę obserwowaną oczami bohatera idzie w setki, o nie w tysiące – dlatego trudno jest dziś wskazać tylko dziesięć z nich, które pod jakimś względem wyróżniają się na tle konkurentów. My spróbowaliśmy zmierzyć się z tym zadaniem, a za kryterium wyboru przyjęliśmy najbardziej pamiętne etapy lub lokacje. O tym, jak trudna to była selekcja, przekonacie się sami – zakładam że każdy z Was bez trudu wskaże co najmniej kilka tytułów, które w niniejszym zestawieniu powinny się znaleźć i zastąpić produkcje przez nas wymienione.

Zanim jednak zadacie kultowe pytanie „Dlaczego nie ma [tu wpisz dowolny tytuł gry]?”, kilka słów wyjaśnienia. Zaprezentowana lista została skompilowana na podstawie głosów kilkudziesięciu autorów, na co dzień piszących dla serwisu gry-online.pl. Każdy mógł nominować dowolną scenę z dowolnego tytułu, nikt nie był ograniczany w żaden sposób. Do pierwszej dziesiątki dostały się jednak propozycje najpopularniejsze, które otrzymały największą liczbę głosów, a ich kolejność w rankingu nie jest przypadkowa. Warto o tym pamiętać.

Gotowi? No to zaczynamy!

10. Medal of Honor: Allied Assault

Choć początki serii Medal of Honor sięgają roku 1999 i konsoli PlayStation, debiutancką odsłonę cyklu bez problemu przyćmił jej pecetowy następca, wydany dopiero trzy lata później. Allied Assault, bo taki podtytuł otrzymał ów produkt, odniósł niebywały sukces głównie ze względu na niezwykle realistyczny sposób, w jaki został w nim uwieczniony najbardziej tragiczny konflikt w historii ludzkości. Wisienką na torcie okazała się jedna z misji, odtwarzająca desant alianckich wojsk w Normandii – operację znaną pod kryptonimem D-Day.

Producent wykonawczy gry Rick Giolito zaprezentował wirtualne lądowanie w Normandii Stevenowi Spielbergowi. George Lucas, który również miał okazję podziwiać ten pokaz, podsumował go krótko: O Boże, to wygląda dokładnie tak jak Szeregowiec Ryan. Spielberg, reżyser pamiętnego filmu z Tomem Hanksem w roli głównej, dodał, że autorzy gry wznieśli tym etapem interaktywną rozrywkę na poziom, który wydawał się być poza zasięgiem kogokolwiek. Czy trzeba lepszej rekomendacji?

Inspiracją do stworzenia zapierającego dech w piersiach „otwarcia” frontu zachodniego okazał się film Szeregowiec Ryan, który również zasłynął z widowiskowej sceny lądowania Amerykanów we Francji. Ograniczeni mocą techniczną ówczesnych komputerów deweloperzy nie byli w stanie osiągnąć takich samych rezultatów, ale i tak etap robił piorunujące wrażenie. Ginący na oczach bohatera kompani, ciągły ostrzał z niemieckich umocnień i wstrząsające ziemią wybuchy w tle znakomicie oddały realia samobójczej ofensywy, która pochłonęła wiele ludzkich istnień. Nawet dziś omawiany poziom wywołuje duże emocje, mimo, że w ciągu dziesięciu lat technologia wyraźnie poszła do przodu. Z tego też względu nie mogło jej zabraknąć w niniejszym zestawieniu.

Pracownicy studia 2015, Inc., którzy stoją za produkcją gry Medal of Honor: Allied Assault, w kolejnych latach stworzyli równie imponujące sceny. Mowa oczywiście o serii Call of Duty, która w tym artykule pojawi się jeszcze dwukrotnie.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej