Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 stycznia 2021, 15:14

4 rzeczy, których GTA 6 może nauczyć się od Cyberpunka 2077

Wielkie miasto, samochody, strzelaniny – te rzeczy na pewno łączą Cyberpunka i GTA. W prawie ośmioletniej już grze Rockstara widać oznaki starości, co więc mogłoby podpatrzeć GTA 6 od produkcji RED-ów?

Spis treści

Fabuła i misje poboczne

Oczywiście historie opowiadane w serii GTA nie należą do słabych, ale tak szczerze mówiąc, przy dokonaniach CDPR trochę jednak odstają. Żaden wątek z GTA chyba nie zapadł nam tak głęboko w pamięć jak ten dotyczący Krwawego Barona, fabuła Serc z kamienia czy wreszcie losy bohaterów Cyberpunka (za wcześnie na jakiekolwiek spoilery). Grand Theft Auto bazuje zwykle na podobnym schemacie gangsterskiej kariery, a zapamiętujemy z niej głównie fragmenty humorystyczne czy nawiązania do znanych filmów. Często też gubimy się gdzieś po drodze, przytłoczeni ogromem aktywności pobocznych, co jeszcze bardziej oddala nas od fabuły, której część z nas dotąd nie poznała w całości.

To samo można powiedzieć o roli postaci pobocznych, związanych z nimi misjach czy choćby samych rozmowach. Cyberpunk zyskuje tutaj sporo już samym faktem oglądania akcji z perspektywy pierwszej osoby oraz naciskiem na gatunek RPG. W każdej wymianie zdań uczestniczymy osobiście, patrzymy na rozmówców własnymi oczami, a oni patrzą na nas, nawet wodząc za nami wzrokiem, jeśli kręcimy się po pokoju. To podkreśla prywatność interakcji, zwiększa immersję i czyni nas prawdziwym uczestnikiem danej sceny.

W GTA jesteśmy obserwatorami fabuły (jak w filmie), a dopiero w dalszym stopniu jej uczestnikami. - 4 rzeczy, których GTA 6 może nauczyć się od Cyberpunka 2077 - dokument - 2021-01-20
W GTA jesteśmy obserwatorami fabuły (jak w filmie), a dopiero w dalszym stopniu jej uczestnikami.

W GTA w takich sytuacjach tracimy kontrolę nad postacią. Włącza się przerywnik filmowy, którego jesteśmy zwykłym „oglądaczem” – przypatrujemy się całej sytuacji z perspektywy widza. Nie gramy już, nie sterujemy postacią, tylko patrzymy na jakichś ludzi, którzy mają swoje sprawy i swoje problemy. Z uczestnika sceny stajemy się jej obserwatorem. Gubimy immersję i siłą rzeczy, mimo że fabuła nas ciekawi, nie robi tego w taki sposób jak wszelkie oskryptowane cutscenki w Cyberpunku 2077.

Zostało jeszcze 50% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Cyberpunk 2077 kontra świat - ile jest w nim z GTA i Deus Ex?
Cyberpunk 2077 kontra świat - ile jest w nim z GTA i Deus Ex?

CD Projekt Red może utrzymywać, że Cyberpunk 2077 to przełomowe, bezprecedensowe zjawisko, ale prawda jest taka, że ta gra wzrosła na ramionach olbrzymów – zwłaszcza serii GTA i Deus Ex. Przyjrzyjmy się bliżej, jak CP2077 wypada na ich tle.

8 rzeczy z innych gier, które chciałbym zobaczyć w Cyberpunku 2077
8 rzeczy z innych gier, które chciałbym zobaczyć w Cyberpunku 2077

Jaki będzie Cyberpunk 2077? Jeszcze nie mamy pojęcia. Wiemy za to, jakie rozwiązania i mechaniki twórcy z CDPR mogliby podpatrzeć z innych gier i umieścić w swojej – teraz lub w ramach późniejszych aktualizacji.