Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 2 lipca 2007, 12:35

autor: Krzysztof Gonciarz

Fallout 3 - zapowiedź - Strona 2

Trailer zaostrzył wam apetyty? Dowiedzcie się więc, jak Bethesda zamierza dopisać swój rozdział do historii Fallouta.

Przeczytaj recenzję Fallout 3 - recenzja gry

Przedstawiona w F3 historia rozpocznie się w Krypcie 101. Naszego bohatera poznamy w chwili jego narodzin. Wtedy to dokonamy wyboru jego aparycji oraz części statystyk. Dzieciństwo protagonisty przedstawione zostanie w formie tutoriala, w którym to krok po kroku poznawać będziemy nowe funkcje gry. W wieku 10 lat otrzymamy pierwszą wiatrówkę oraz Pip-Boya 3000 – naręczny komputer, który w każdej odsłonie Fallouta umożliwiał nam zarządzanie postacią i ekwipunkiem. Tym razem posłuży nam on również jako odbiornik radiowy, dzięki któremu usłyszymy zarówno audycje „mówione”, jak i ponad 20 licencjonowanych piosenek z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Gdy będziemy kończyć 16 lat, weźmiemy udział w teście G.O.A.T (Generalized Occupational Aptitude Test), który określi nasze umiejętności oraz traity (dość ogólne modyfikatory rozgrywki, spośród których pamiętny jest słynny Bloody Mess, którego posiadanie powodowało, że każdy pokonany przez nas przeciwnik ginął w nader wymyślny i krwawy sposób). Od razu dodajmy też, że limit poziomów doświadczenia w grze wyniesie 20 (?!?!), a każdy awans wiązać się będzie z wyborem dodatkowego perka.

Kryptę ostatecznie opuścimy w wieku lat 19 (a będzie to rok 2277), idąc za tropem zaginionego ojca (głos podkłada mu Liam Neeson). Jak można było wywnioskować z pierwszych artworków, akcja toczyć się będzie na Wschodnim Wybrzeżu. Powstała na ruinach Waszyngtonu, post-nuklearna cywilizacja, prezentować będzie podobny poziom rozwoju, co ten znany z drugiej części Fallouta. Wśród ujawnionych lokacji znajdziemy chociażby Rivet City (miasto znajdujące się wewnątrz zrujnowanego lotniskowca), czy też niewielką mieścinę Megaton. Świat F3 ma być nieco mniejszy od Cyrodiil. Spotkamy tu też mniej NPC-ów, niż w poprzednich częściach serii. Autorzy (bardzo słusznie) założyli, że mniejsza liczba postaci pozwoli im wyeliminować irytujące zjawisko wtórności, które dawało się we znaki w Oblivionie. Mieszkańcy zniszczonego świata mają być bardzo różnorodni i do minimum ma zostać ograniczona grupa „zwykłych” ludzi, robiących tylko sztuczny tłum. Wszystkie dialogi będą oczywiście mówione.

Rivet City w całej swojej złomowatości.

Ważną deklaracją ze strony Bethesdy jest nieliniowość rozgrywki – ukończenie jednej misji oznaczać może całkowite odcięcie sobie drogi do innej linii questów. Autorzy śmiało mówią też o mnogości wyborów moralnych, przed którymi stanie gracz – „wyborów w skali szarości”. I o to chodzi, i o to chodzi, uniwersum Fallouta nie może być jednoznacznie podzielone na dobro i zło. Jak już mówimy o zrywaniu więzów z Oblivionem – świat gry NIE będzie się dostosowywać do poziomu naszej postaci. Uff! Tradycyjnie stworzony zostanie system karmy głównego bohatera, czyli jego popularności wśród mieszkańców poszczególnych rejonów. Niewątpliwie pamiętają o nim wszyscy ci, którzy z rozpędu wstąpili w szeregi łowców niewolników i później do końca gry wyzywani byli od najgorszych. Gracz otrzyma też możliwość wynajmowania pomocników – nie ma jednak podstaw oczekiwać, że będziemy mogli skompletować fabularnie istotną drużynę.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.