Recenzja gry Trine 3: The Artifacts of Power - stracony potencjał pięknej platformówki

Do trzech razy sztuka. Tak mówi przysłowie, które nie precyzuje jednak czy ten trzeci raz okaże się sukcesem czy porażką. Finowie z Frozenbyte zaryzykowali, a z rezultatem ich działań możecie zapoznać się w naszej recenzji gry Trine 3.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  1. prześliczna bajkowa oprawa wizualna;
  2. muzyka;
  3. dalej sprawia frajdę, ale już nie przykuwa do ekranu tak mocno;
  4. edytor i wsparcie modów.
MINUSY:
  1. krótki czas rozgrywki;
  2. prymitywizacja zabawy poprzez usunięcie rozwoju postaci;
  3. areny;
  4. nieoczekiwanie się kończy;
  5. liczne drobne bugi;

Na Frozenbyte polegaj jak na Zawiszy, chciałoby się powiedzieć biorąc pod uwagę znakomite przyjęcie, z jakim spotkały się pierwsze dwie części Trine. Wymuskane wizualnie baśniowe platformówki z ewidentnym zacięciem RPG, polegającym na rozwoju umiejętności trzech zróżnicowanych postaci, mocno przypadły mi do gustu. To były jedne z tych gier, dla których nie żal było zarwać nocy. Oczekiwania wobec Trine 3: The Artifacts of Power były więc ogromne, a mój apetyt dodatkowo zaostrzył się po wypróbowaniu swego czasu tych fragmentów kodu, które Finowie zaprezentowali w ramach akcji wczesnego dostępu na Steamie.

W Trine 3: Artifacts of Power ponownie pokierujemy losami trójki wagabundów baśniowego świata, czyli magiem Amadeusem, rycerzem Pontiusem i złodziejką Zoyą. Postacie doskonale znane fanom serii z poprzednich odsłon, z których każda dysponuje odmiennymi umiejętnościami. Seria pełnymi garściami czerpie z klasyków bardziej złożonych platformówek, pozwalając się w dowolnym momencie przełączać pomiędzy postaciami. "Trójka" zachowuje ten podział i dodatkowo przenosi rozgrywkę w pełen "trójwymiar". Miejsce akcji nabrało głębi, a postacie po dostępnych lokacjach mogą poruszać się w dowolnym kierunku, a nie tylko w prawo lub w lewo. Wraz z tą zmianą pewnym modyfikacjom musiała również ulec mechanika zabawy. Problem w tym, że zamiast ulepszyć dotychczasowy model rozgrywki, twórcy wyraźnie sprymitywizowali ten istniejący do tej pory.

Zacznę jednak od dobrych stron nowego Trine. Od pierwszej chwili gra urzeka pięknem wykreowanego przez grafików świata. W czasie kiedy masowo produkowane indyki w ogromnej części odwołują się do nostalgicznych czasów maszyn ośmio- lub szesnastobitowych, co samo w sobie także jest dużą wartością, tytuł fińskiego dewelopera dosłownie kładzie na łopatki całą konkurencję. Żywa, kolorowa oprawa graficzna i zastosowana paleta kolorów zachwycają niemal od początku do samego końca rozgrywki. Niemal, ponieważ w grze trafił się także poziom pseudo dwuwymiarowy, stylizowany na akwarelową iluminację starej księgi, który pomimo początkowego efektu zaskoczenia nie robi już takiego wrażenia. Niemniej jednak grafikę oraz animację postaci trzeba oceniać w samych superlatywach. Lokacje opływają w detale, oświetlenie scen sprawuje się wyśmienicie, a kiedy zobaczycie w leśnych ostępach pięknego jelenia mam nadzieję, że ugną się pod Wami kolana.

W całej grze spotykamy zaledwie jedną neutralną postać.

Nie inaczej jest z muzyką. Głupio jest się powtarzać, ale poziom poprzedników został utrzymany i towarzyszące nam utwory muzyczne perfekcyjnie pomagają zagłębić się w wirtualny świat baśni. Niewielki zarzut miałbym tylko w stosunku do głównego tematu, który jako żywo przypominał mi miejscami kompozycję z czołówki serialu Gra o Tron.

Trine 3: The Artifacts of Power

Trine 3: The Artifacts of Power

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 20 sierpnia 2015

Informacje o Grze
6.3

GRYOnline

6.8

Gracze

6.4

Steam

OCEŃ
Oceny

W głównych misjach kampanii główny nacisk postawiono na rozwiązywanie środowiskowych zagadek logicznych. Pontius zyskał umiejętność szybowania, a Zoya potrafi za pomocą sznura łączyć ze sobą niektóre obiekty. W ten sposób można na przykład przeciągnąć platformę czy spiąć ze sobą jakieś elementy sprawiając, że przestaną się one przesuwać. Pomysł fajny, a budowa poziomów wymaga dość częstego przełączania się na tę postać. Poza przejściem w pełny trójwymiar to jednak tak naprawdę jedyne wartościowe zmiany, jakich doczekało się Trine 3.

Oprawa wizualna Trine 3 jest piękna i nie brak jej licznych detali.

Przez maksymalnie sześć do siedmiu godzin, jakie potrzebne są na nieukończenie (uwaga! słowo to pada w odpowiednim kontekście, który wyjaśnię później) kampanii postacie w żaden sposób nie rozwijają się poprzez nabywanie nowych umiejętności. Całkowicie wykastrowano aspekt erpegowy, który w przypadku poprzednich części odpowiadał za tzw. replayability. W grze nie zaimplementowano żadnych drzewek rozwoju. Wszystkie postacie kończą grę z takimi samymi umiejętnościami z jakimi ją rozpoczynały. Jakby tego było mało, każdego z trzech bohaterów pozbawiono którejś z podstawowych umiejętności występujących w dwóch pierwszych odsłonach Trine. Mag potrafi stworzyć teraz tylko jedną skrzynkę, Pontius nie może już zmieniać położenia tarczy, a Zoya może zapomnieć o strzelaniu z łuku więcej niż jedną strzałą. Można tłumaczyć taką decyzję twórców, że oto otrzymaliśmy coś za coś, dostosowując w ten sposób grę do nieco innego rodzaju zagadek. Seria w ten sposób zmieniła swój wizerunek stając się nieco prostszą i bardziej przystępną dla osób, którym niekoniecznie chciało się budować za pomocą Amadeusa piramidy ze skrzynek żeby zgarnąć znajdźkę. Nie chcę przez to napisać, że Trine 3 zamieniło się w grę prostacką. To nadal przyzwoita logiczna rozgrywka, która nie tylko nie wymaga od nas małpiej zręczności, ale też jakoś specjalnie nie trenuje szarych komórek. Większość zagadek przechodzi się z marszu, czasem tylko trzeba się na chwilę zadumać nad kolejnością wykonania czynności. Nie ma mowy o frustracji, także w przypadku większości potyczek z przeciwnikami. Czasem jest problem ze skróconą perspektywą kamery, przez co trudniej jest trafić delikwenta w jednej z walk z minibossami w końcowej części gry.

W trakcie zabawy przyjdzie nam zwiedzić zakamarki akademii magów.

Jedna ze zmian, jakie zaimplementowali twórcy jest wybór misji. Teraz dokonujemy go na stylizowanej mapie, po której poruszamy się miniaturką postaci. Ta modyfikacja została wymuszona faktem pojawienia się wśród dostępnych etapów takich, w których udział bierze tylko jeden bohater. Każdy z nich ma do wyboru kilka takich lokacji, w których może szczególnie wykazać się posiadanymi umiejętnościami. Sęk w tym, że część z nich to zwykłe tłuczenie hord przeciwników na jakiejś arenie. Tych ciekawszych, trwających zwykle nie dłużej niż pięć minut, jest zaledwie kilka.

Walki na arenach nie są tym, co chcielibyśmy w Trine oglądać.

Tutaj dochodzimy do sedna problemu w Trine 3. Zmianę stylu rozgrywki i wyeliminowanie aspektów RPG można by ekipie Frozenbyte wybaczyć, bo sam trzon rozgrywki jest w stanie dość dobrze się obronić i sprawić naprawdę sporo satysfakcji. Największym problemem jest jednak skandalicznie krótki czas rozgrywki i brak replayability, wygórowana cena oraz brak informacji o tym, że napisy końcowe pojawiają się, jak wynika z opowiadanej historii, gdzieś w jednej trzeciej fabuły!

Pełna trójwymiarowość oznacza, że postacie mogą przemieszczać się także w głąb ekranu.

Po pokonaniu ostatniego bossa autentycznie byłem w szoku przekonany o tym, że teraz pojawi się nowa minimapa, a na niej kolejne lokacje. Zamiast tego autorzy zostawili nas z cliffhangerem i z rozbrajającą szczerością stwierdzili, że z powodu zbyt ambitnych założeń na resztę gry zabrakło im pieniędzy. Trine 3 kosztowało ponad pięć milionów dolarów, na resztę musieliby więc dysponować trzykrotnością tej kwoty. Ostatni tego typu przypadek pamiętam przy okazji Star Wars: The Force Unleashed II, które nie wiedzieć czemu listę płac wyświetlało w połowie opowiadanej fabuły. Jej zakończenia prawdopodobnie nigdy nie będziemy mieli okazji poznać. To samo może nas czekać z Trine 3, bo twórcy kategorycznie odżegnali się od wydawania DLC, a na kontynuację nie mają na razie żadnych środków. No chyba, że ludzie masowo nabiorą się i kupią ich tytuł w pełnej cenie. Być może taki, a nie inny czas zabawy ma zrekompensować dostępny wraz z grą edytor poziomów i możliwość korzystania z modów, ale szczerze mówiąc, marne to pocieszenie.

Kilka razy przejdziemy etapy specjalnie zaprojektowane dla któregoś z bohaterów.

Na domiar złego Trine 3 w obecnej postaci nie jest wolny od drobnych błędów. Najczęściej związane są one z kolizjami obiektów, czasem którejś z postaci zdarzy się zaciąć w trakcie wykonywania czynności. Nieco większym problemem jest konieczność dotarcia do miejsca, w którym można wskrzesić poległego bohatera. Teraz martwa postać nie jest automatycznie przywracana do życia w pobliżu punktu kontrolnego. Po zgonie jej duch jest transportowany w konkretne miejsce, do którego musimy dotrzeć i odczekać chwilę, aż postać zostanie przywrócona do świata żywych. Nie zawsze jednak działa to sprawnie i może zdarzyć się, że będziemy musieli wracać spory kawałek lokacji, a nawet, że martwa postać zupełnie z niej wypadnie. Na szczęście gra z poziomu minimapy nie wymusza rozpoczynania poziomu od nowa i możemy przenieść się do dowolnego, wcześniej odblokowanego, punktu kontrolnego. Co przydaje się także w wyszukaniu pominiętych znajdziek, które są niezbędne do odblokowywania kolejnych lokacji.

Jeden z poziomów rozgrywa się na kartach książki. Dosłownie.

Naprawdę trudno jest ocenić taką grę. Solidne, ale zubożone względem poprzedniczek elementy mechanik oferują kilka godzin przyzwoitej zabawy, ale cieniem na całość kładzie się fakt, że deweloper dostarczył nam grę zwyczajnie nieukończoną w cenie wziętej z sufitu. W złym świetle Finów stawia także brak informacji o tym fakcie przed premierą. Dopiero liczne głosy niezadowolenia zmusiły twórców do zabrania stanowiska w sprawie. Mniej surową ocenę można by wystawić produkcji tylko w przypadku, gdyby autorzy skupili się na takim zaprojektowaniu poziomów, aby oferowały one możliwość kilkukrotnego przechodzenia ich na różne sposoby. Oczywiście pewne czynności w grze da się wykonać w odmienny sposób, ale nie zmieni to faktu, że Trine 3 jest pozycją na jeden raz. Tym bardziej, że poziom trudności zabawy nie jest specjalnie wygórowany.

Wyboru poziomu dokonujemy na stylizowanej minimapie.

Mając świadomość, że otrzymujemy zaledwie jedną trzecią całości wystarczającą na około sześć do maksymalnie siedmiu godzin zabawy, a prawdopodobieństwo tego, że gra nigdy nie zostanie dokończona jest dość wysokie, polecenie jej zakupu w pełnej cenie byłoby głupotą. Mimo wszystko to przepiękny i wciągający tytuł, który może dostarczyć wiele uśmiechu. Szkoda, że trochę przez łzy.

Podobało się?

1

6.5
przeciętna

Trine 3: The Artifacts of Power

Naprawdę trudno jest ocenić Trine 3. Mechanika jest solidna, ale zubożona względem poprzedniczek. Kilka godzin zabawy jest naprawdę ok, ale deweloper dostarczył nam grę urwaną w 1/3 żądając pełnej ceny. Polecenie jej zakupu teraz byłoby głupotą, ale mimo wszystko to przepiękny i wciągający tytuł, który może dostarczyć wiele uśmiechu. Poczekajcie na wyprzedaże.

Trine 3: The Artifacts of Power

Recenzujący:
Platforma:
PC Windows PC Windows
Data recenzji:
24 sierpnia 2015

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2015-08-24
19:11

ReaLynX Generał

ReaLynX

Przeszedłem, osobistą ocenę dałem dokładnie taką samą, zgadzam się też z praktycznie wszystkimi spostrzeżeniami autora. Także nic dodać, nic ująć :)

Komentarz: ReaLynX
2015-08-28
08:46

zanonimizowany307509 Legend

😉

Trine 3 i Order: 1886 dowodzą, że piękna grafika może jest potrzebna i pożądana, ale jest to nadal sprawa DRUGORZĘDNA lub TRZECIORZĘDNA. Grywalność, długość i urozmaicić gry są dużo ważniejsze.

Komentarz: zanonimizowany307509
2015-08-30
21:45

zanonimizowany1101535 Generał

Ogrywam wlasnie ten tytul, jestem gdzies przy koncu i fakt, gra jest nieco krotsza od poprzedniczek, a pelne 3d jakos specjalnie sie jej nie przysluzylo (niedokladna praca kamery, niekiedy nie udaje sie wskoczyc na cos bo ladujemy obok, co rodzi frustracje). Misje w ktorych gramy pojedynczymi bohaterami sa dosc trudne i czesto trzeba restartowac, z drugiej strony rozdzialy fabularne sa dosc proste. Czuc brak balansu w poziomie trudnosci, oprocz tego troche biednie ze do odkrywania nowych plansz potrzebujemy miec uzbierana odpowiednia ilosc znajdziek, to wnerwia bo akutalnie mam cos kolo 680 i musze robic te misje dla pojedynczego bohatera, zeby odblokowac za 700 nowy rozdzial gry. Troche slabo. Uwazam ze tworcy popelnili blad, zamiast brnac w pelne 3d za kupe kasy (co widac, bo gra jest przepiekna) to mogli zrobic nastepce dwojki i kazdy bylby happy.
Widac tez pewne uproszczenia, brak rozwoju postaci, mag nie moze rysowac przedmiotow ani tworzyc wielu pudelek ani belek, jedynie jedno pudlo mozna stworzyc (bez rysowania ani zmiany rozmiaru) i tyle.

Z drugiej jednak strony te wszystkie recenzje mieszajace gre z blotem sa mocno nie okej. To wciaz swietna platformowka, wciaz jest w niej urok dawnych Trine'ow. Oceny typu 5/10 czy 6 i inne hejty pomine milczeniem, recenzentom sie chyba w dupach przewraca. To wciaz bardzo fajna gra. Level w ksiazce- artystyczne mistrzostwo.

8/10 sprobujcie sami, nie dajcie sie nabrac na te hejty

Komentarz: zanonimizowany1101535
2015-08-31
09:23

Irek22 Legend

Irek22

W takim razie jeżeli chodzi o zakupy gier z tej serii ograniczę się do "dwójki". Nie dość, że - jak wynika z recenzji - jest bardziej rozbudowana od sequela, to nie ma tego całego 3D, który to pomysł w tej akurat serii od początku wydawał mi się chybiony. Tym bardziej, że, choć bardzo sympatyczne, gry z tej serii nie są dla mnie jakimiś must-have-&-play.
Zagrać w Trine 3 zagram, ale tylko jeżeli CD-Action da ją kiedyś jako pełniaka.

Wydać 2 euro na Trine 2 Complete Story a wydać 16 euro na Trine 3... Bez komentarza.

Komentarz: Irek22
2015-09-07
13:14

Nolifer Legend

Nolifer

Świetne podejście twórców. Skończyć grę w 1/3 i powiedzieć " Sorry, zabrakło nam kasy, ale dzięki, że kupiliście grę w pełnej cenie"

Komentarz: Nolifer

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl