Recenzja Jurassic World Evolution 3. Dinozaury piękne jak zawsze, tylko kampania wymarła

Frontier odrobiło lekcje, ale tylko częściowo. Jurassic World Evolution 3 to piękne dinozaury i super narzędzia, ale niestety bywa... nudno, a sporej części zawartości możemy się pewnie spodziewać w nadchodzących DLC.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

W okolicach 2003/2004 roku miałem już swój komputer (tak, ten legendarny z pierwszej komunii), a z CyberMychy dorwałem demo gry, którą później zagrywałem się całymi miesiącami – Jurassic Park: Operation Genesis. Z perspektywy czasu był to typowy tycoon, tyle że sygnowany marką Parku Jurajskiego. Ogromną zaletą był fakt, że produkcja zadebiutowała już po pierwszej trylogii jurajskiej, więc paleta dostępnych dinozaurów była szeroka (przynajmniej tak mi się wówczas zdawało). Po jakimś czasie nawet udało mi się dorwać w Polsce wydanie pudełkowe (gra nigdy nie została u nas wydana) i do dzisiaj jest moim Świętym Graalem w kolekcji.

I tak, to był jeden z elementów, które sprawiły, że bardzo lubię dinozaury. Nic dziwnego, że w 2018 roku, po latach oczekiwań na kontynuację JP:OG, cieszyłem się jak dziecko, gdy Frontier Developments zapowiedziało Jurassic World Evolution. Poziom mojej radości wykroczył poza wysokość brachiozaura, a okrzyki radości zagłuszyłyby tyranozaura. Teraz w 2025 roku dostajemy trzecią odsłonę serii o budowaniu parku dinozaurów. Kimże bym był, gdybym rękawicy nie podjął i nie chciał zrecenzować tego tytułu w imię miłości do mezozoicznych zwierząt?

Spokojnie, to dopiero początek recenzji, po co ta agresja?Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Po raz trzeci budujemy park(i)

Jeśli graliście w poprzednią odsłonę serii, to rdzeń znajdziecie tu ten sam – budujemy park i mamy zarabiać grube pieniążki, pokazując ludziom wymarłe zwierzęta przywrócone do życia za pomocą inżynierii genetycznej. Wszystkie mechaniki są takie same jak w JWE 2 i nie zmieniono tutaj praktycznie niczego.

Jedyną nowością jest możliwość sprawienia, że nasze zwierzęta będą się rozmnażać w sposób naturalny, a niektóre gatunki wymagają odpowiednio dostosowanych płciowo stad. Gniazda nie powstają samoczynnie, a musimy je wybudować w odpowiednich warunkach – niektóre gady nie będą chciały składać jaj, jeśli strefa lęgowa będzie w strefie widoczności gości. To nieco urozmaica rozgrywkę, ale problem jest taki, że z młodymi nie za bardzo jest co później zrobić, gdy dorosną – łatwo jest doprowadzić do sytuacji, że nasz wybieg będzie przepełniony, a to skłoni nasze mezozoiczne gwiazdy do gwałtownego opuszczenia go poprzez zniszczenie ogrodzenia.

Powiedzmy, że to wesołe miasteczko z atrakcjami, które mogą Cię zjeść.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Na szczęście można stosować wśród zwierząt antykoncepcję, a dorosłe osobniki wyhodowane w sposób naturalny wypuszczać na wolność, co zapewni nam premię u frakcji odpowiedzialnej za przywracanie zwierząt dzikiej naturze. Ten wątek jest nieco rozwinięty w kampanii, ale jest ona na tyle… specyficzna, że poświęcę jej osobny akapit. Oprócz wątku fabularnego pozostają nam jeszcze dwa tryby – sandbox z mapami odblokowanymi w kampanii oraz możliwość kreacji własnej wyspy, o co prosili fani od lat, oraz wyzwania. Pozwala on na określenie, w jakim stopniu wyspa będzie pokryta górami, lasami i rzekami. Umożliwia to tworzenie własnych wyzwań, np. poprzez zmniejszenie dostępnej przestrzeni lub próbę zbudowania parku w oparciu o naturalne przeszkody terenowe.

W przypadku piaskownicy ustalamy dowolne parametry – poziom agresji zwierząt, podatek dochodowy, początkowe fundusze czy gwałtowność pogody. W trybie wyzwań mamy odgórnie narzucone ograniczenia, ale możemy wybrać poziom trudności. Ten wpływa głównie na ilość dostępnych na początek funduszy oraz skalę agresji dinozaurów i ich chęci ucieczki z wybiegu. Są to z góry ustalone misje, więc w przeciwieństwie do sandboxa dają jakiś wymiar… wyzwania. Do tego wrzucono jedną misję polegającą na robieniu fotografii za pomocą samochodu (ukłon w kierunku misji w JP:OG).

Fani prosili i w końcu się doczekali.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Bardzo brakuje mi jednak Teorii chaosu, która pojawiła się w JWE 2. Pozwalała ona dokończyć lub rozszerzyć niektóre wątki filmowe w alternatywnej wizji. Deweloperzy spokojnie mogliby ją uzupełnić o dodatkowe wyzwania, modyfikatory poziomu trudności lub nawet przenieść do nowej gry; chciałbym przetestować narzędzia do modyfikacji terenów oraz kilka nowych obiektów. Fani Parku Jurajskiego na pewno przyjęliby to z wielką wdzięcznością.

Nowości zbyt wielu nie ma, ale przynajmniej są sensowne

Jeśli chodzi o nowości, nie ma tego zbyt wiele w zakresie budynków czy atrakcji. Dostaliśmy jednak kilka nowych elementów – spływ kajakami oraz przelot balonem (za którym wielu fanów tęskniło). W obu przypadkach wykorzystują one nowe modyfikacje terenu, pozwalając w ciekawszy sposób prezentować nasze mezozoiczne atrakcje, a jednocześnie ułatwiając transport. Tę kwestię można także rozwiązać za pomocą kolejki podziemnej znanej z dodatku Dominion Biosyn Expansion, która teraz funkcjonuje jako pełnoprawny środek transportu, a nie tylko łącznik między konkretnymi budynkami. 

Młode dinozaury są słodkie, zwłaszcza gdy nie chcą zeżreć gości.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Najbardziej przydatną nowością jest zespół konserwacyjny zajmujący się renowacją obiektów oraz ogrodzeń na terenie parku. Odciąża nas to od samodzielnego przydzielania zadań i jednocześnie ułatwia zarządzanie kryzysowe. W końcu dodano także kamerę ochrony, która po przydzieleniu do niej zespołu do szybkiego reagowania automatycznie zarządzi schwytanie dinozaura, który postanowi opuścić swój wybieg.

Z kolei lista gatunków dinozaurów oraz mezozoicznych gadów zaliczyła regres w porównaniu z „dwójką” i wszystkimi do niej dodatkami. Co prawda większość zwierząt powróciła, ale niestety nie wszystkie. Wśród nowości możemy wymienić protoceratopsa czy lokiceratopsa, a niektóre, takie jak sinoceratops czy deinonychus, przeszły lifting graficzny. Pewne jest, że Frontier Developments ma w planach cyfrowe dodatki, które będą rozszerzały listę naszych żywych atrakcji i to zapewne także o te gatunki, które pojawiły się w poprzedniej odsłonie, ale nie trafiły do „trójki”.

Patagotitan to jedno z największych zwierząt lądowych w historii i jeden z nowych gatunków.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Ratujmy dinozaury, albowiem jest im smutno, a my musimy być fajni

Totalnym rozczarowaniem okazała się niestety kampania. Oczywiście wiem, że trudno jest wymagać od gry ekonomicznej wciągającej narracji, ale w przypadku JWE 3 trzeba było się wspiąć na wyżyny lenistwa, aby zaserwować nam coś takiego. Szczególnie że pierwowzór i kontynuacja miały całkiem dobrze osadzone historie w całym uniwersum.

Pierwszym poważnym zaskoczeniem w przypadku wątku fabularnego w JWE 3 jest fakt, że pociągnięto tutaj dalej wątki po wydarzeniach z Jurassic World: Dominion, pomijając, że gra zadebiutowała już po Jurassic World: Rebirth. Dalej więc mamy świat „opanowany” przez dinozaury i potrzebujący działalności DPG (Dinosaur Protection Group). Dlatego niczym w Planet Zoo tworzymy parki tematyczne w każdym zakątku globu. W dialogach dostajemy masę górnolotnych haseł o integracji dinozaurów z dzisiejszym ekosystemem czy zapewnień o „odpowiedzialności za środowisko, w którym żyjemy”. Tyle, że nie ma już problemu z klonowaniem kolejnych gadów i wypuszczaniem ich na wolność. Absurd goni tutaj absurd, nie mówiąc o tym, że całe założenie wypuszczenia genetycznie zmodyfikowanych odpowiedników wymarłych zwierząt do naturalnego środowiska w XXI wieku to przepis na katastrofę środowiskową.

Czasami trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie rozwiązać jakiś kryzys.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Oczywiście całą tę pomoc trzeba monetyzować, bo nikt za darmo chronić gadów z probówki nie będzie. Cabot Finch (czyli nas ulubiony cwaniak-dorobkiewicz w serii) wie o tym najlepiej. Wraca motyw wypełniania pasków reputacji różnych grup związanych z naszą działalnością poprzez realizowanie poszczególnych zadań, a te odblokowują nam kolejne moduły, atrakcje czy rodzaje zabezpieczeń. Głównie wygląda to tak, że w kółko powtarzamy te same czynności (zrób zdjęcie, wybuduj wskazany budynek, wyhoduj taki gatunek dinozaura etc.), aż w końcu pasek osiągnie wartość 100. Nudne. Bardzo nudne.

Naszym przeciwnikiem jest organizacja Extinction Now!, która sabotuje nasze poczynania, chcą doprowadzić do ponownego i całkowitego wymarcia dinozaurów. Niestety, ich motywacje są płytkie, nie odczuwamy żadnego ciężaru odpowiedzialności, a ich interwencje są tak ograniczone, że ani razu przez całą kampanię nie sprawiły mi problemów. Paradoksalnie ich argumenty i tak są najbardziej logicznymi hasłami, jakie pojawiają się w całej kampanii.

Tryb fotograficzny sprawia masę radości.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Praktycznie nie pamiętam też żadnej z nowych postaci wprowadzonych w tej części. Jedyną jasną gwiazdą całej tej przygody jest Ian Malcolm, w którego ponownie wcielił się Jeff Goldblum. Jego komentarze są świetne, zwłaszcza że wielokrotnie nawiązuje do filmów z uniwersum bądź rzuca kąśliwą uwagę dotyczącą „chaosu, którego nie można kontrolować”. Niestety na tym kończą się zalety kampanii – jest ona infantylna, przewidywalna i skupia się na odbębnianiu kolejnych zadań na liście, co w pewnym momencie przestaje sprawiać przyjemność i staje się po prostu nużące.

W szczególności brakuje mi tutaj więcej przypadkowych zdarzeń, które mogłyby zaburzać działanie parków. Okazjonalnie zdarzy nam się protest gości czy jakaś niefortunna kradzież jaj z gniazd, ale jest ich zdecydowanie za mało. Nawet sabotaże ze strony organizacji Extinction Now!, która przez całą kampanię grozi nam, jakich to zniszczeń nie dokona, bywają tak marginalne, że ich skutki moje zespoły naprawiały jeszcze przed końcem dialogu. To powoduje, że poszczególne segmenty rozgrywki zaczynają się dłużyć, gdy czekamy, aż na naszym koncie pojawi się odpowiednia liczba dolarów, abyśmy mogli kontynuować rozbudowę. I tutaj rodzi się jurajski problem.

Cały świat z dinozaurami. Tylko po co?Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Ekonomia oraz poziom trudności

Jednym z najsłabszych elementów obu odsłon Jurassic World Evolution była kwestia ekonomii. I niestety nic w tej materii się nie zmieniło. Dalej operuje ona na banalnym założeniu zaspokajania jednej z 4 różnych grup odwiedzających, pilnowania, czy mamy wystarczającą ilość sklepów na danym obszarach oraz wypuszczania coraz bardziej niebezpiecznych dinozaurów (albowiem te są najwyżej oceniane przez gości). A, no i kluczowe jest sprawdzenie, czy nasze żywe atrakcje nie opuściły wybiegu. To także nie działa zbyt dobrze na biznes.

Jedyne miejsce, gdzie możemy spróbować swoich sił, to tryb wyzwań. Tyle że tam głównym „problemem” są niskie przychody czy ograniczenia pod postacią np. niemożliwości genetycznej modyfikacji dinozaurów. Ostatecznie kończy się więc to tak, że po wybudowaniu fragmentu parku, który już przynosi jakiekolwiek zyski, czekamy cierpliwie, aż nazbieramy odpowiednią ilość gotówki, aby móc dalej się rozbudowywać. To powoduje, że czasami człowiek zostawia grę włączoną w tle i idzie sobie zaparzyć herbatę. Serio. Co prawda można ścigać się z czasem, aby wykręcić jak najlepszy czas zaliczenia danej misji, ale jest to wyłącznie opcjonalne rozwiązanie.

Park dopiero w powijakach, a już można szaleć za 11 milionów dolarów.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Deweloperzy naprawdę mogliby pokusić się o znacznie więcej losowych wydarzeń, np. tragiczną śmierć zwierzęcia wskutek urazu, nagły nalot służb celnych czy dewastujące zjawiska pogodowe. W przypadku tych ostatnich, owszem, występują w grze, ale zazwyczaj ich skutki ograniczają się do zniszczenia 2-3 budynków i ewentualnego zerwania linii wysokiego napięcia. Wszystko naprawiamy w ciągu kilku sekund. Aż człowiek tęskni za tornadami z JP:OG, które potrafiły wyburzyć połowę parku.

Polska wersja

Mamy pełną polską wersję i jest ona w porządku. Nie zauważyłem żadnych błędów, także w nazwach dinozaurów czy pozostałych gadów. Komunikaty, dialogi czy opisy gatunkowe są w porządku i nie widziałem żadnych błędów czy koślawego tłumaczenia. Jeśli chodzi jednak o język, to zarówno angielski narrator, jak i polskie napisy czasem mylą dinozaury z innymi zwierzętami mezozoicznymi. To spory błąd z punktu widzenia systematyki organizmów, ale to typowe spaczenie dino-nerda, a nie jakieś poważniejsze uchybienie.

Jak wypada optymalizacja i stan techniczny Jurassic World Evolution 3?

Co do optymalizacji to jest bardzo dobrzeJurassic World Evolution 3 działa na silniku Cobra Engine, czyli tym samym co poprzednie odsłony. W przypadku komputera wyposażonego w Intela i5-13600KF, 32 GB RAM-u DDR4 i karty graficznej NVIDIA RTX 5060 Ti mogę liczyć na stabilne 110-130 kl./s w rozdzielczości 3440 × 1440 na najwyższych ustawieniach graficznych. Oczywiście przy zastosowaniu DLSS (ust. zrównoważone) oraz generatora klatek. Czasami czuć drobne dropy, ale są one chwilowe i nie wpływają na komfort rozgrywki. Zwłaszcza że po ostatnich aktualizacjach są one zminimalizowane i rzadko występują.

Najprzyjemniejsze zaskoczenie to wersja na Steam Decka. Nie tylko gra wygląda całkiem znośnie, ale ma także stabilne 30 fps i to bez względu na to, jak duży mamy park. Osobiście obawiałem się, że „trójka” podniesie poprzeczkę i będzie problematyczna, ale działa świetnie. Jedynym mankamentem jest wielkość interfejsu, ale za pomocą opcji Lupy oraz w samych ustawieniach gry można go powiększyć, aby był czytelniejszy.

Na Steam Decku widać pewne ustępstwa, zwłaszcza gdy oddalimy obraz, ale i tak gra działa stabilnie!Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Pod względem jakości wykonania Jurassic World Evolution 3 w dniu premiery prezentowało o wiele lepszy poziom niż mocno zbugowane JWE 2. Do dzisiaj pamiętam motyw z niedziałającymi mechanikami (przykładowo naukowcy na wiecznym odpoczynku) czy powtarzające się wywalenia do pulpitu. W tym wypadku Frontier Developments odrobiło lekcje i stan techniczny „trójki” jest znacznie lepszy. Nie napotkałem na żadne powtarzające się problemy czy magicznie teleportujące się poza ogrodzenie dinozaury (zmora „dwójki”). Zauważalnie poprawiono także problemy, z którymi borykała się poprzednia odsłona m.in. w kwestii odnajdywania ścieżek przez zespoły szybkiego reagowania czy transportowanie zwierząt na wybiegi.

Co prawda wciąż zdarzają się okazjonalne błędy animacji czy sztucznej inteligencji dinozaurów, ale nie przeszkadzało to w komfortowej rozgrywce. Kilkakrotnie zdarzyło się, że zespoły szybkiego reagowania lub konserwacyjne miały problem z dotarciem do celu, jednak zamiast się blokować, omijają taki obiekt i kierują się do kolejnego. Znacząco zwiększa to płynność gry i eliminuje konieczność ręcznego zarządzania kryzysami, gdy pojazd utknie w wiecznej pętli „niemożliwości dotarcia do celu”.

Wymieranie graczy spowodowane polityką DLC

Mam solidne obawy co do dalszego rozwoju Jurassic World Evolution 3. W poprzedniej grze „utknęło” sporo gatunków zwierząt – wliczając wszystkie DLC było ich aż 122. W „trójce” mamy ich 87, z czego 4 można dokupić w formie edycji rozszerzonej. Pewne jest, że doczekamy fabularnego dodatku skupionego wokół filmu Jurassic World: Rebirth, który okazał się kasowym sukcesem (pomimo mieszanych opinii recenzentów) i historie związane z serialem Netflixa Teoria chaosu opowiadającym o Szóstce z Nublar.

Poprzednia polityka cyfrowych dodatków była jedną ze słabszych kwestii w komunikacji z graczami. Dlatego głęboko w sercu liczę, że jednak Frontier Developments będzie przywracał wcześniej dostępne gatunki w dużych pakietach, a nie tak jak w poprzedniej części po 3-4 sztuki na DLC.

Narzędzia do modelowania jak malowane

Od czasu premiery Jurassic World Evolution ciągnął się temat modyfikacji terenów oraz budynków w większym stopniu niż początkowo zakładano. W 2019 roku Frontier Developments zadebiutowało z Planet Zoo i fani dinozaurów z zazdrością spoglądali na narzędzia modderskie, jakie otrzymała ta produkcja. Dlatego zakładano, że premiera JWE 2 (2021) przyniesie modyfikację obszarów w takim samym stopniu jak w symulatorze ogrodu zoologicznego. Niestety druga odsłona nie przyniosła pożądanych zmian i dopiero po kilku dodatkach oraz darmowych aktualizacjach (wprowadzających m.in. masę nowych ozdób) można było ją nazwać kontynuacją.

Na szczęście Jurassic World Evolution 3 naprawia ten błąd, ale nie oferuje tak szerokiej gamy modyfikacji jak Planet Zoo. Są jednak na tyle rozbudowane, że nie jest to aż tak odczuwalne – możemy od zera zaprojektować każdy budynek w grze oraz dopasować dowolne elementy w tym zakresie. W końcu doszła także możliwość tworzenia wybiegów w oparciu o naturalny teren, np. możemy teraz stworzyć kotlinę tyranozaurów czy przyozdobić zbiorniki laguny, aby te przypominały naturalne środowisko, a nie betonowe baseny wypełnione wodą.

Możliwość zamiany betonowych basenów w coś ładnego przywitałem z otwartymi ramionami.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Perfekcjoniści będą jednak wściekli, bo nie zawsze można w idealny sposób wszystko wyrównać i czasem, aby zbudować ładny płot wokół jakiegoś budynku, trzeba będzie poświęcić naprawdę sporo czasu, aby dopasować elementy. Daje to jednak o wiele większą przestrzeń na kreatywność.

To zdecydowanie największa zmiana w porównaniu z poprzednimi dwiema odsłonami. Co prawda pozwalały one na modyfikację wysokości terenu, ale bez względu na to, jak strome tworzyliśmy wzgórza, zwierzęta zawsze potrafiły się po nich poruszać (chociaż i na to gracze znaleźli swoje sposoby). To niestety sprawiało, że ogrodzenia z wykorzystaniem naturalnych barier nie były możliwe do stworzenia. Sporą zmianą jest także dodanie głębokiej wody. Nie tylko zapewniło to dostęp do nowych zachowań dinozaurów (spinozaur w końcu może pływać, a nie brodzić stópkami w wodzie!), ale także wpłynęło na nowe aspekty projektowania wybiegów, jak dodawanie terenów podmokłych czy kreowanie suchych równin pokrytych skałami.

Kocham możliwość robienia wodospadów i podmokłych terenów.Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Czy Jurassic World Evolution 3 jest kanoniczne? 

Frontier Developments oficjalnie ma licencję na markę Jurassic Park oraz Jurassic World, ale żadna z trzech części gry Jurassic World Evolution nie jest kanoniczna, choć stara się wypełniać luki, o których filmy nie opowiadają (tzw. soft canon). Dzięki temu w każdej grze znajdziemy liczne nawiązania do głównego kanonu, ale jednocześnie nie będziemy odtwarzać tych wydarzeń (nie licząc trybu Teoria Chaosu, który stawia pytanie „Co, gdyby…?”).

Wbrew pozorom jurajskie uniwersum jest całkiem bogate, a w latach premiery dwóch pierwszych filmów (1993 i 1997 rok) wizja jego rozbudowy była doprawdy intrygująca – hybrydy dinozaurów i ludzi, wykorzystywanie mezozoicznych zwierząt w celach wojennych czy korporacyjne przepychanki z inżynierią genetyczną w tle. Finalnie jednak zrezygnowano z tych idei – dorosłym fanom się one nie podobały, z kolei młodsza widownia ich nie rozumiała. Dlatego marka powróciła dopiero w 2015 roku.

Welcome to Jurassic Park (again)

Jurassic World Evolution 3 w porównaniu do „dwójki” wprowadza naprawdę sporo zmian, zwłaszcza w kwestii narzędzi do modyfikacji budynków oraz terenu. Dochodzi do tego motyw gniazd oraz nowe interakcje społeczne pomiędzy zwierzętami. Tyle że całość nieco przygasa w obliczu kulawej ekonomii oraz bylejakiej kampanii, która jest bardzo rozwleczonym tutorialem. Do tego brakuje części gatunków, które były dostępne w poprzedniej odsłonie. Liczę jednak na to, że wydawca nie wpadnie na pomysł, aby w małych kawałkach sprzedawać je po raz kolejny i zostanie graczom zaproponowane lepsze rozwiązanie.

Możliwe, że w kreatorze budynków spędzę sporo czasu…Jurassic World Evolution 3, Frontier Developments, 2025.

Jurassic World Evolution 3 to świetny przedstawiciel uproszczonego tycoona, który oferuje cieszącą oko oprawę wizualną. Idealnie trafi w gusta mniej wymagających od gier ekonomicznych graczy, fanów dinozaurów oraz, rzecz jasna, fanatyków Parku Jurajskiego. Nie jestem jednak przekonany do zakupu tej gry zaraz po premierze – uważam, że jednak oferuje zdecydowanie zbyt mało w porównaniu do „dwójki”, która otrzymała kilka kampanii fabularnych (dużo ciekawszych niż ta bazowa w JWE 3), ma masę przeróżnych zwierząt oraz można ją dorwać w dużo niższej cenie z pełną paletą dodatków, ponieważ często ląduje na wyprzedażach.

Jako fan franczyzy Jurassic Park jestem zadowolony, ale ogromnie brakuje mi motywów z najnowszego filmu (te na pewno dostaniemy jako płatne DLC) czy nawet obu seriali Netflixa (Obóz kredowy i Teoria chaosu). Jako gracz już nieco mniej, ponieważ liczyłem, że za nowymi narzędziami terenowymi, dojdzie także lepszy model ekonomii oraz większy nacisk na coraz to trudniejsze wyzwania stawiane przede mną. Szkoda, że tego zabrakło. Inaczej dostalibyśmy najpewniej najlepszy symulator Parku Jurajskiego w historii gamingu.

PLUSY:
  1. narzędzia do modyfikowania terenu oraz kreowania własnych budynków;
  2. nowe zachowania dinozaurów oraz motyw młodych;
  3. generator losowych wysp (w końcu!);
  4. oprawa wizualna trzymająca wysoki poziom;
  5. technicznie i optymalizacyjnie bez większych problemów.
MINUSY:
  1. ekonomia wciąż banalnie prosta i mało satysfakcjonująca;
  2. za mało losowych zdarzeń urozmaicających rozgrywkę;
  3. część wyciętych z poprzedniej odsłony gatunków i obawa przed zalewem DLC z ich udziałem;
  4. kampania pisana na kolanie;
  5. brak Teorii chaosu jako dodatkowego trybu.
Jurassic World Evolution 3

Jurassic World Evolution 3

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 21 października 2025

Informacje o Grze
9.1

Steam

8.4

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

15

7.0
dobra

Jurassic World Evolution 3

Jurassic World Evolution 3 to porządny, nieskomplikowany tycoon, który cieszy oko oprawą wizualną. Idealnie trafi w gusta mniej wymagających graczy, fanów dinozaurów oraz, rzecz jasna, fanatyków Parku Jurajskiego. Z zakupem jednak warto się wstrzymać – uważam, że gra teraz oferuje zdecydowanie zbyt mało w porównaniu do „dwójki”.

Jurassic World Evolution 3

Recenzja Jurassic World Evolution 3. Dinozaury piękne jak zawsze, tylko kampania wymarła
Recenzja Jurassic World Evolution 3. Dinozaury piękne jak zawsze, tylko kampania wymarła
Recenzujący:
Platforma:
PC Windows PC Windows
Data recenzji:
30 października 2025

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl