Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 10 kwietnia 2008, 11:12

autor: Jacek Hałas

Vampire Hunters - przed premierą

Vampire World wiele kluczowych kwestii pozostawia jeszcze niewyjaśnionych, ale najbardziej zdaje się nawiązywać do Vampire the Masquerade: Bloodlines.

Rzeczywistość, w której do naszej cywilizacji zdołały przeniknąć wampiry, zobrazowana została już w niejednej grze. Wydaje mi się, że graczom najbardziej mogła zapaść w pamięć doskonała seria Blood Omen, o której jednak od pewnego czasu przycichło. Posiadacze PeCetów najmilej zaś zapewne wspominają tytuły z cyklu Vampire the Masquerade. Pozwolę sobie zresztą do VtM: Bloodlines, czyli drugiej części tej serii, wielokrotnie się odwoływać i nie tylko z uwagi na fakt, iż jest to moja ulubiona gra o tej tematyce. Vampire World wiele kluczowych kwestii pozostawia jeszcze w niewyjaśnionej formie, ale to właśnie do RPG-a autorstwa nieistniejącej już Troiki zdaje się w największym stopniu nawiązywać, zarówno pod względem zapowiedzianych rozwiązań technicznych, jak i całej otoczki dla prowadzonych przez siebie działań. Zobaczmy, czym takim Słowacy z Mayhem Studios tym razem spróbują nas zaskoczyć i oczarować.

Akcja Vampire World ma rozgrywać się w czasach nam współczesnych i mnie w przypadku gry z udziałem wampirów takie rozwiązanie jak najbardziej zadowala. Nie mam też nic przeciwko lekkiemu wybieganiu w przyszłość (vide zapomniany już Bloodnet), ale za to nie lubię wzbogacania kart naszej historii opowiadaniami na temat poczynań krwiopijców. Miłośnicy gatunku poczują się zapewne nieco zawiedzeni, a to dlatego, iż w grze nie pokierujemy bezpośrednio postacią wampira. Osobiście do takiego rozwiązania nie jestem odgórnie uprzedzony, choć wolałbym dysponować równymi szansami w konfrontacji z przedstawicielami wampirzego świata. Zamiast przejmowania kontroli nad jedną z nieśmiertelnych istot w finalnej wersji Vampire World pokierujemy postacią Bernarda, z wyglądu przypominającego skrzyżowanie głównego bohatera Guardian of Darkness z Agentem 47. Zajmiemy się rozwikłaniem okoliczności śmierci Ivana – najsłynniejszego łowcy wampirów. Oficjalnie stwory, na które Ivan tak zażarcie polował, zdecydowanie zaprzeczą swojemu uczestnictwu w popełnieniu tej zbrodni, obawiając się zapewne krwawej zemsty ze strony przyjaciół zamordowanego, a konkretnie jego kolegów po fachu. Głównym zadaniem Bernarda stanie się ustalenie personaliów mordercy i nie zdziwiłbym się, gdyby bohater dotarł do śladów prowadzących do zakrojonej na jakąś większą skalę intrygi.

Doki będą zapewne pierwszą lokacją, którą przyjdzie nam dokładniej zbadać.

Zapowiadana gra ma zaoferować nam możliwość odwiedzenia czterech głównych lokacji. Zabawę rozpoczniemy najprawdopodobniej w dokach, badając okoliczności śmierci Ivana. W dalszej fazie rozgrywki mamy natomiast odwiedzić okolice latarni morskiej, opuszczoną fabrykę oraz statek kupiecki. Dokonanie takiego a nie innego doboru lokacji ma swoje wady i zalety. Do tych drugich zaliczyłbym przewidywany mroczny charakter rozgrywki. Sprawa jest oczywista – w takich właśnie warunkach łatwiej będzie wystraszyć gracza czy wytworzyć atmosferę ciągłego zaszczucia. Wady wynikające z wybrania bardziej wyludnionych lokacji w mojej ocenie będą jednak zdecydowanie przeważały. W Bloodlines największą frajdę sprawiało mi właśnie przenikanie pomiędzy nieświadome zagrożenia osoby, a każdą czynność byłem zmuszony starannie przemyśleć. Sądzę, że takiego niewidocznego kagańca najbardziej mi zabraknie. Występowanie wspomnianego wyżej mrocznego klimatu rozgrywki nie jest zresztą przesądzone. Obecnie producent przewiduje bowiem, iż gra uzyska kategorię wiekową 12+, co może sugerować, że Vampire World zostanie mocno „ugrzecznione”. To raczej zły pomysł. Gra z udziałem żądnych ludzkiej krwi stworów powinna przecież obfitować w wiele brutalnych scen, a nawet wywoływać niekiedy u gracza uczucie obrzydzenia.

Vampire World ma podążać za modą i oferować połączenie kilku zupełnie różnych gatunków. Grapoczątkowo zapowiadana była na przygodówkę i faktycznie nie zabraknie w niej postaci niezależnych, z którymi będziemy mogli sobie swobodnie pogadać. Wzorem innych przedstawicieli tego gatunku, dokonamy tu wyboru pomiędzy dostępnymi opcjami dialogowymi, aczkolwiek gra będzie raczej liniowa. W mojej ocenie to jednak elementy typowe dla RPG-ów będą zdecydowanie przeważały. Przede wszystkim, w grze zabraknie rozgrywanych w „tradycyjny” sposób pojedynków. Zamiast tego zastosowany zostanie system walk znany z poprzedniej gry firmy Mayhem Studios, czyli wydanego również w Polsce Neverenda. Przebieg staczanych z potworami bitew będzie w największym stopniu uzależniony od zwinności poszczególnych postaci, gdyż to właśnie ten parametr ustali kolejność wykonywania ruchów. Po uzyskaniu kontroli nad bohaterem dokonamy z kolei wyboru, wyprowadzając jeden ze standardowych ataków, wykorzystując dostępne umiejętności lub używając jakiegoś przedmiotu z inwentarza. Osobiście nie mam nic przeciwko takim rozwiązaniom, tym bardziej że we wspomnianej wyżej grze Neverend podobne mechanizmy sprawdziły się.

Jak widać, nad polepszeniem jakości filmików przerywnikowych również wypadałoby solidnie popracować.

Stosunkowo niewiele wiadomo jeszcze na temat planowanych sposobów pozbywania się wampirów. Obecność giwer oficjalnie nie została potwierdzona, ale to raczej oczywiste. Wiadomo natomiast, iż główny bohater wykorzysta wiele różnych odmian broni białej. Na chwilę obecną najwięcej mówi się jednak o walkach wręcz. Możliwe stanie się nawet łączenie kolejnych ciosów w bardziej złożone kombinacje, zadając tym samym wrogom poważniejsze obrażenia. Sceptycznie podchodzę z kolei do obiecanych czarów. Uważam, że jest to zbędny dodatek do gry, której akcja rozgrywa się w czasach współczesnych. Gdyby jednak kogoś to interesowało, planowane jest tworzenie własnych czarów. W tym celu wykorzystamy najprawdopodobniej pozyskane runy. Nie zdziwiłbym się, gdyby producent dokonał podziału wampirów na kilka różnych gatunków, z czego każda odmiana byłaby wrażliwa na specyficzne rodzaje ataków. Liczę na to, że Mayhem Studios popuści tu nieco wodze fantazji, szczególnie że Vampire World nie będzie oparte na żadnym systemie gier fabularnych, tak jak miało to miejsce chociażby w przypadku Bloodlines. Konieczność trzymania się ściśle ustalonych reguł przestanie być problemem.

Życzyłbym sobie i Wam, żeby opublikowane już screenshoty pochodziły z bardzo wczesnej wersji gry, gdyż w przeciwnym wypadku jakość oprawy audiowizualnej może przyczynić się do pogrzebania tego produktu. Twórcy chwalą się, iż Vampire World będzie działał na ulepszonym enginie Neverenda, ale to akurat marne pocieszenie, gdyż ten eRPeG również odstraszał potencjalnych klientów słabiutką grafiką. Sądzę, że autorzy zapowiadanej gry lepiej postąpiliby, gdyby zakupili jakiś gotowy, sprawdzony silnik graficzny. Z drugiej strony, przykład takich tytułów jak chociażby Hour of Victory pokazał, że niedoświadczonych developerów nawet zakup nowoczesnego engine’u nie zdoła wyratować. Wszystko wskazuje na to, że Vampire World będzie raczej starał się zachęcić gracza bogatym wnętrzem niż atrakcyjnym wyglądem.

Szczerze mówiąc żadna z wydanych już gier autorstwa Mayhem Studios nie przypadła mi do gustu, a sporo czasu spędziłem przy Shadow Vault czy Neverend. Vampire World zdaje się być jeszcze w relatywnym wczesnym stadium produkcji i planowana na ten rok premiera z mojego punktu widzenia jest raczej mało prawdopodobna. Osobiście nie obiecywałbym sobie po tym produkcie zbyt wiele. Być może mile się rozczaruję. Na razie gra rysuje się w najlepszym wypadku na solidnego „średniaka”.

Jacek „Stranger” Hałas

NADZIEJE:

  • wampirzych RPG-ów nigdy zbyt wiele;
  • system walk znany z Neverend powinien bez większych komplikacji zaadoptować się do nowych warunków.

OBAWY:

  • jakość grafiki – jeśli nie zostanie poprawiona, Vampire World jeszcze przed premierą znajdzie się na straconej pozycji;
  • raczej nietrafiony pomysł dodania do gry systemu czarów.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Vampire Hunters

Vampire Hunters