Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 26 marca 2001, 10:37

autor: Krzysztof Żołyński

Tribes 2 - przed premierą

Tribes 2 na pewno zapowiada się bardzo ciekawie. Widać, że ludzie z Sierry i Dynamixu odpowiedzialni za jej powstanie dokładają wszelkich starań, aby wyprzedzić konkurencję i wprowadzić wiele zmian w stosunku do pierwszej części gry.

Nie wiem ilu z Was miało okazję zagrać w Starsiege: Tribes, więc na początek króciutkie przypomnienie. Gra ukazała się w 1998 roku. Jest typową grą akcji, w której główny nacisk położono na walkę w drużynach. Można było w nią grać tylko w trybie online. Szybko została okrzyknięta prekursorskim pomysłem w swojej kategorii.

W międzyczasie konkurencja, która jak wiadomo nigdy nie śpi, zaczęła wydawać swoje produkty, także wzbogacone o elementy zespołowej gry w sieci. Mowa tu oczywiście o firmie id Software z jej sztandarowym Quakiem i Epic Games, odpowiedzialnej za powstanie Unreala.

Jak widać ukształtowała się mocna stawka konkurentów, więc firmy Sierra i Dynamix nie mogły zrobić nic innego jak pomyśleć o wydaniu kontynuacji swego przeboju. W ten oto sposób dochodzimy do sedna sprawy, którym chciałbym się zająć, czyli do gry Tribes 2.

Intryga gry nie jest wybitnie oryginalna, ale wystarczająco dobra, aby na jej kanwie zbudować wciągającą fabułę, a co za tym idzie przyciągnąć gracza. Otóż istnieją cztery skłócone ze sobą Szczepy: Krwawe Orły, Dzieci Feniksa, Diamentowe Miecze i Gwiezdne Wilki. Walczą ze sobą bezustannie, ale oto pojawia się zagrożenie, które jest tak poważne, że zmusza je do odłożenia na później zatargów i zjednoczenia się przeciwko wspólnemu wrogowi. Przez wiele lat ludzie wytwarzali całkowicie posłuszne, sztuczne stworzenia zwane BioDerms. Niestety pewnego dnia znudziła się im rola służących i postanowiły przejąć kontrolę nad całym światem, ale aby tego dokonać BioDerms musi najpierw wyeliminować ludzi. To właśnie to zagrożenie nakazało Szczepom zjednoczyć się w walce na śmierć i życie, w walce o przetrwanie...

Producenci gry wpadli na pomysł, że fabuła nie zawsze musi mieć wielki wpływ na charakter rozgrywki. W tym wypadku rozgraniczono grę multiplayer, w której gracz w ogóle nie musi myśleć o fabule gry, od gry pojedynczej, gdzie osoba grająca ma możliwość przemyślenia strategii gry i podnosić swoje umiejętności.

Tribes 2 stanowi wielki krok naprzód w porównaniu do sławnej poprzedniczki, szczególnie, jeśli chodzi o wygląd grafiki i interfejsu, ale jednocześnie bardzo mocno nawiązuje do pierwowzoru i jest do niego podobny.

Najmocniej uderzającą zmianą w Tribes 2 jak już powiedziałem jest grafika. Co ciekawe jej wygląd stale ewoluuje i ulega pewnym zmianom. Wystarczy porównać jej obecny wygląd i ten, jaki został zaprezentowany na pokazie w czasie targów E3, aby zobaczyć, że została całkowicie przerobiona i zmodernizowana. Dla potrzeb gry stworzono całkowicie nowy engine, który pozwala generować o wiele więcej wieloboków, a co za tym idzie znacznie poprawić wygląd grafiki. Spoglądając na mapy Tribes 2 widzimy imponującą perspektywę wypełnioną ostrymi szczytami gór, chmurami płynącymi po niebie, które filtrują przeszywające je promienie światła i bardzo naturalnie wyglądające tekstury podłoża. Dla modelowania efektów podłoża i dla uzyskania możliwie najwyższego realizmu, użyto specjalnie przygotowanego systemu generującego fraktale. Działa on w ten sposób, że generując podłoże bierze pod uwagę, z jakiego materiału jest ono zbudowane, czyli potrafi płynnie przechodzić z trawiastego podłoża, w usiane drobnymi skałkami i kamieniami, a następnie także w ostre, pokryte śniegiem szczyty gór. Jak widać nowy engine pozwala na bardzo precyzyjne odwzorowywanie warunków terenowych.

Do tego dochodzą, stworzone przez Dynamix, efekty pogodowe, utrudnienia i przeszkody terenowe. Należy się spodziewać śniegu, deszczu, błyskawic, jezior lawy i lotnych piasków. Zadbano o duży realizm i poprawiono fizykę, co wpłynie na poprawę wyglądu efektów świetlnych, tarcia podłoża i zachowania pojazdów. Wszystkie eksplozje i efekty broni będą wyglądać inaczej w zależności od środowiska. Będzie to miało wielkie znaczenie w czasie planowania rozgrywki. Gracz będzie zmuszony wziąć wszystkie czynniki pod uwagę i zrobić dobre rozeznanie terenu, w jakim przyjdzie mu walczyć. Pewne jest, że takie zabiegi znacznie wpłyną na polepszenie atmosfery i dramaturgii rozgrywki.

Teren rozgrywki podzielono na pięć światów. Każdy z nich będzie miał cechy charakterystyczne dla danego Szczepu, a jeden będzie odwzorowaniem cech, BioDermu, bo po tej stronie także będzie można zagrać.

Twórcy gry twierdzą, że udało się im pogodzić prawa fizyki z wymaganiami fabuły gry osadzonej w klimacie, science-fiction i uzyskali swego rodzaju kompromis, między realiami gry, a warunkami możliwymi do spełnienia z punktu widzenia nauki.

Oczywiście nie udało się uniknąć porównania z konkurencyjnymi produktami, takimi jak choćby Quake. Najczęściej padające pytania dotyczą właśnie fizyki gry i enginu 3D. Z odpowiedzi wynika, że takie porównania nie mają wielkiego sensu, bo obie gry korzystają z nieco odmiennych rozwiązań, ale da się wyczuć, że oczekuje się, że Tribes 2, będzie lepsze.

Zanosi się na to, że dźwięk będzie po prostu niesamowity. Oczywiście będzie zrealizowany jako przestrzenny dźwięk 3D. Zadbano o wiele „smaczków”, np.: będzie można rozpoznawać i namierzać przeciwnika po charakterystycznych dźwiękach wydawanych w czasie poruszania się bądź, kiedy użyje typowej dla siebie broni. Twórcy gry włożyli także sporo wysiłku w stworzenie realistycznego i w miarę pełnego dźwięku otoczenia, wliczając w to zarówno dźwięki „środowiskowe” jak ptaki, szum wody, dźwięk kroków, czy całą gamę dźwięków wydawanych przez ekwipunek postaci sterowanej przez gracza.

Prawdziwe rozmarzenie opanowało mnie, kiedy zacząłem czytać o broniach, pojazdach i przedmiotach, jakie maja być dostępne w grze. Bardzo istotnym elementem w czasie rozgrywki jest mobilność. Jeśli musicie się szybko przemieścić lub pokonać jakąś przeszkodę terenową, nie ma problemu. Nie myślcie także o żadnym pojeździe. Do takich zadań wymarzony jest jetpack. Występował także w Starsiege: Tribes, ale tym razem firma Dynamix zadbała, aby korzystanie z niego było znacznie łatwiejsze i pozwalało na większą precyzję manewrowania. Do wykonywania pojedynczego skoku wystarczy wciśnięcie spacji. W poprzedniej wersji gry skakanie było dość trudne ze względu na moc silnika, jaki zamontowano w jetpacku. Tym razem udało się uniknąć niespodzianek i skoki będą na pewno dużo łatwiejsze. Zwłaszcza, że zróżnicowano moc silników montowanych w kombinezonach dla żołnierzy różnego typu.

Obecnie gra pozwala wybierać bronie spośród 11 propozycji. Dwie z nich są kompletnie nowe, a są to: wyrzutnia rakiet i elektryczna lanca. Wyrzutnia została zaprojektowana głównie z myślą o zwalczaniu celów latających. Wystrzelona rakieta namierza cel za pomocą czujnika ciepła i ściga go aż do trafienia bądź utraty kontaktu. Wyrządza spore szkody, a trafienie np.: w skrzydło powoduje, że samolot wpada w turbulencje i nie można go kontrolować, co zazwyczaj doprowadza do katastrofy. Przewidziano kilka sztuczek, aby unikać rakiet wystrzelonych przez przeciwnika. Można na przykład ukryć się gdzieś i rzucić zapaloną flarę, lub, jeśli nie jesteśmy w pojeździe zredukować skoki za pomocą jetpacka, który emituje bardzo dużo ciepła. Z kolei elektryczna lanca jest znakomitą bronią do rażenia piechoty. Po odpaleniu traktuje przeciwników potężnym impulsem elektrycznym. Jest szczególnie śmiercionośna dla żołnierzy w lekkim pancerzu.

Będą też różnego rodzaju blastery, spinfusory, karabiny plazmowe, czyli broń energetyczna, a również specjalne markery, które ułatwią trafianie za pomocą wyrzutni granatów. No i oczywiście takie tradycyjne uzbrojenie jak strzelby snajperskie i wiele rodzajów broni automatycznej i maszynowej.

Jest też wiele elementów uzbrojenia, których nie dodano jeszcze do gry, ale wspomina się o nich, więc jest szansa, że pojawią się w jej ostatecznej wersji.

Każdy żołnierz oprócz broni dysponuje także dodatkowym ekwipunkiem. Poza standardowymi elementami wyposażenia warto wspomnieć o specjalnej pelerynie. Po jej uaktywnieniu, wokół żołnierza wytwarzane jest pole, które sprawia, że jest niewidoczny dla przeciwnika, gdyż jest półprzezroczysty. Jej drugim zastosowaniem może być blokowanie, bądź oszukiwanie czujników wroga.

Peleryna będzie bardzo przydatna w czasie ucieczki z flagą, bądź podczas rekonesansu na terenie przeciwnika i urządzania zasadzek.

Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze tylko pojazdów i... Te również zostaną umieszczone w grze. Będziemy mieli do dyspozycji pojazdy naziemne i latające: ciężki bombowiec (obsługiwany przez trzech ludzi, jednorazowo może zabrać na pokład 40 bomb); po kilku udoskonaleniach i przeróbkach ze starej gry wzięto myśliwiec i ciężki transportowiec. Myśliwiec został tak zmodernizowany, aby oprócz misji zwiadowczych i rozpoznawczych mógł brać udział w walkach, a dzięki wyposażeniu go w broń maszynową będzie znakomity w walce z piechotą; w walkach na ziemi znakomicie spisze się czołg (jest to bardzo dobrze opancerzony i uzbrojony pojazd, którym kieruje dwóch ludzi. Jego konstrukcja pozwala na montowanie na nim zarówno karabinu plazmowego jak i ciężkiego moździerza); ruchomy punkt dowodzenia (nieźle opancerzony, a bez uzbrojenia może być używany jako ruchoma stacja zaopatrzenia, która uzupełni zapasy jednostek działających w terenie); scout (mały pojazd, a po zdemontowaniu pancerza i uzbrojenia także bardzo szybki, nadaje się do działań zwiadowczych)

Skuteczność zarówno pojazdów naziemnych i latających będzie mocno uzależniona od warunków naturalnych.

Kolejne nowości w Tribes 2 to zmiany poczynione w kierunku polepszenia grywalności. Są one szczególnie widoczne w sposobie zarządzania posiadanymi przedmiotami i uzbrojeniem, czyli tzw. plecakiem, interfejsem poleceń i pojazdami. W obu częściach gry musimy dopasować posiadany rodzaj uzbrojenia i „pancerza” do roli, jaką mamy do odegrania w misji, bądź w drużynie. Do wyboru są trzy podstawowe klasy żołnierzy: lekki, średni i ciężki. Następnie możemy wybrać trzy rodzaje broni, zestaw specjalnego ekwipunku i pozostałe przedmioty, które uznamy za niezbędne w czasie wykonywania misji. W pierwszej części Tribes dokonywało się tego tylko raz, w czasie rzeczywistym, w stacji zaopatrzeniowej. Było to dość uciążliwe dla początkujących graczy, którzy mieli potem stanąć w jednej linii z prawdziwymi weteranami. Teraz sytuacja wygląda tak, że możemy na bieżąco podglądać ekran prezentujący posiadane przedmioty i na spokojnie dokonywać zmian, które przyniosą efekt zaraz po wejściu do stacji zaopatrzeniowej. Dodatkowo na ekranie gry cały czas jest dostępna konfigurowalna linia komend i ustawień, która pozwala w bardzo szybki i łatwy sposób dokonywać zmian.

Zaplanowano, że gra w wersji multiplayer będzie miała 40 do 50 misji. Pojedynczy gracz będzie potraktowany odmiennie, bo przygotowano dla niego długie kampanie, w których będzie mógł doskonalić swoje umiejętności niezbędne dla rozgrywek sieciowych. Swoistą ciekawostką jest możliwość rozgrywania „jednoosobowych” misji na mapach przeznaczonych dla trybu multiplayer. Takie rozwiązanie ma pozwolić graczom na przyzwyczajenie się do mapy, zanim staną w drużynowe szranki. To, z jakim rezultatem zostanie ukończona rozgrywka zależeć będzie od czasu, jaki gracz poświęci na ukończenie danej misji i osiągnięcie postawionych przed nim zadań. Taki podział chyba nikogo nie dziwi zważywszy na korzenie tej gry.

Bardzo dużo będzie się działo w trybie multiplayer. Przede wszystkim Dynamix stworzył cała masę narzędzi internetowych, przeznaczonych dla osób grających w Tribes. Zadbano też o gromadzenie wielbicieli gry poprzez stworzenie „komuny”. Na serwerach znajduje się cały szereg narzędzi niezbędnych do komunikacji między graczami. Wszyscy zainteresowani będą natychmiastowo powiadamiani przez e-mail o nowościach dotyczących gry i jej produkcji, stworzono forum dyskusyjne i automatyczne strony internetowe dla nowych drużyn, pragnących przyłączyć się do rozgrywek.

Mapy do rozgrywek w sieci będą olbrzymie. Jednocześnie będzie mogło grać nawet 64 graczy. Dla usprawnienia poruszania się na tak wielkich obszarach wymyślono rozbudowany system komunikacji i wizualizacji. Powstała trójwymiarowa mapa dowodzenia, łatwo dostępne i proste w obsłudze menu z podstawowymi wiadomościami, a także możliwość porozumiewania się za pomocą głosu. Mapa 3D jest idealnym odwzorowaniem pola walki pozwalającym w bardzo precyzyjny sposób ustawiać punkty nawigacyjne lub przemieszczać jednostki. Punkty nawigacyjne umieszczane są w taki sposób, że nawet w górzystym terenie pozwalają na doskonałą orientację i precyzyjne wydawanie poleceń liderowi grupy, np.: gdzie umieścić gniazda snajperów. Taki interfejs wprowadza do gry wiele elementów strategii i toruje drogę dla graczy, którzy mają predyspozycje, aby stać się dowódcami drużyn.

Pomyślano także o niezorganizowanych grupach. W takich wypadkach mogą być trudności z dojściem do porozumienia w nawet najprostszych sprawach. Na serwerze jest lista zadań do wykonania. W trakcie gry automatycznie ustalane są punkty nawigacyjne i priorytety, a gracz jest na bieżąco informowany, np.: o szczególnie zagrożonych rejonach umocnień, koniecznych naprawach, przejętej fladze i potrzebie eskortowania jej. Dla uniknięcia chaosu radiowego i niepotrzebnych pogaduszek zastosowano bardzo prosty zabieg. Jednocześnie może mówić tylko dwóch ludzi, a reszta musi poczekać na swoją kolej. Gracze mogą włączyć lub wyłączyć nasłuch na polecenia dowódcy. Dodatkowym ułatwieniem jest wyświetlana lista kolejki ludzi, którzy mają zamiar coś powiedzieć przez radio, więc wiadomo, kiedy być cicho i posłuchać innych. Doświadczone drużyny będą zapewne miały włączony nasłuch na dowódcę, aby na bieżąco odbierać jego rozkazy.

Gra zespołowa będzie wymagała pełnej współpracy od całego zespołu. Należy pamiętać, że w walce biorą udział także siły powietrzne i pojazdy lądowe sterowane przez graczy, więc aby uniknąć przypadkowego ostrzału lub zbombardowania swoich kolegów niezbędna jest całkowita koncentracja. Inaczej nie ma mowy o udanej akcji. Tutaj jest oczywiście wielkie zadanie dla dowódcy, który powinien być doświadczonym graczem, a także mieć spory posłuch u pozostałych. Oczywiście dowódca wydaje rozkazy i koordynuje ich wykonanie, ale tylko od graczy zależy czy zostaną one wykonane i w jakim stopniu będą zgodne z zaleceniami dowodzącego.

Gra na pewno zapowiada się bardzo ciekawie. Widać, że ludzie odpowiedzialni za jej powstanie dokładają wszelkich starań, aby wyprzedzić konkurencję i wprowadzić wiele zmian w stosunku do pierwszej części gry. Wnioskując z zapowiedzi w porównaniu z Starsiege: Tribes poczyniono olbrzymi krok do przodu i udoskonalono bardzo wiele rzeczy, rozpoczynając od grywalności, poprzez interfejs, grafikę, dźwięk i na nowatorskich pomysłach kończąc. Gra zapewne spodoba się dużej grupie ludzi, bo jest tak pomyślana, aby zadowolić zarówno miłośników sieciowych, hardcorowych strzelanin jak i tych, którym bardziej odpowiadają strategia i solowe zmagania z przeciwnikami.

Wiadomo już, że za dystrybucję, Tribes 2 w Polsce odpowiedzialna jest firma Play It. Na jej stronie wyczytałem, że gra będzie kosztować 99 złotych. Tam też dowiedziałem się, jakie będą wymagania sprzętowe. Procesor Pentium II 300MHz, 64MB Ram, akcelerator 3D, karta dźwiękowa, CD-Rom 4x, 250 wolnego miejsca na dysku twardym. Coś mi się jednak wydaje, że po przeczytaniu powyższego tekstu, Wy także macie wrażenie, że jest to minimum i tak „skrojona” konfiguracja, może okazać się „przykrótka”.

Krzysztof „Hitman” Żołyński

Tribes 2

Tribes 2