Tony Hawk's Project 8 - zapowiedź
Tony Hawk’s Project 8 szykuje się na ogromny tytuł, przy którym miłośnicy gatunku spędzą zapewne mnóstwo czasu.Tony Hawk’s Project 8 szykuje się na ogromny tytuł, przy którym miłośnicy gatunku spędzą zapewne mnóstwo czasu.
Ogromny sukces kolejnych odsłon Tony Hawk’s Pro Skater dla wielu osób mógł być sporym zaskoczeniem. Pierwszą część tej serii niewielu Czytelników zapewne pamięta, tym bardziej iż gra ta nigdy nie zawitała na komputery osobiste. Myślę, że dopiero wydany jakiś czas później sequel przyczynił się do zwiększenia zainteresowania tym produktem... i to na bardzo dużą skalę. Długo można by się doszukiwać przyczyn sukcesu tej zręcznościówki. Ja zwróciłbym uwagę na dwa podstawowe czynniki. Nie można nie zauważyć, iż Tony Hawk’s Pro Skater był tak na dobrą sprawę pionerskim tytułem, podejmującym nie ruszaną wcześniej przez nikogo kategorię. Co więcej, przez wiele kolejnych lat seria ta nie doczekała się właściwie żadnej solidnej konkurencji. Mieliśmy co prawda do czynienia z dobrymi grami podejmującymi tematykę sportów ekstremalnych, ale nigdy nie były to deskorolki.

Drugim czynnikiem była ogromna przystępność gry. Tytuł ten w równym stopniu mógł zadowolić zarówno początkujących graczy, pragnących jedynie wykonać kilka fajnych trików w wolnym czasie, jak i absolutnych hardcore’owców, dla których jedynym wyznacznikiem jakości była możliwość odpalania monstrualnych combosów. W kolejnych odsłonach Tony Hawk’s Pro Skater równowaga ta uległa nieznacznej zmianie, na korzyść pierwszej grupy. W dalszym ciągu jednak wyjadacze gatunku nie mieli większych powodów do narzekań. Nie można natomiast nie zauważyć, iż seria od pewnego czasu zdaje się stać nieco w miejscu. Tyczy się to zarówno oprawy wizualnej, jak i spraw związanych z przebiegiem właściwej zabawy. Zapowiadany Tony Hawk’s Project 8 co najmniej jeden z tych problemów postara się rozwiązać. Będziemy mieli bowiem do czynienia z pierwszym tytułem tworzonym praktycznie wyłącznie z myślą o konsolach najnowszej generacji, tj. Xbox’ie 360 i PlayStation 3. Poprzednia gra z tej serii, czyli American Wasteland ukazała się już co prawda na konsolę Billa, lecz tam mieliśmy jedynie do czynienia z kosmetycznymi poprawkami. Jeśli chodzi natomiast o mechanikę rozgrywki, i tu na większą rewolucję nie ma co raczej liczyć, aczkolwiek założę się, że ten element również będzie stał na wysokim poziomie. Wszystko to dokładniej zostało przedstawione w kolejnych akapitach zapowiedzi, do zapoznania się z którymi serdecznie zapraszam.
Z racji tego, iż kwestie powiązane z oprawą wizualną najnowszej odsłony serii wydają się być zdecydowanie najważniejsze, pozwolę sobie szerzej opisać je już teraz. W poprzednich grach mieliśmy najczęściej do czynienia z niewielkimi zmianami. Tym razem zdecydowano się jednak na prawdziwą rewolucję. Silnik graficzny został bowiem przygotowywany od podstaw i w dalszym ciągu jest jeszcze udoskonalany. Jak można się łatwo domyślić, pociągnęło to za sobą szereg istotnych zmian. Warto sobie w tym miejscu przypomnieć, iż w poprzednich odsłonach serii wszystkie animacje sterowanych przez nas skaterów były odgórnie przygotowane. Wykonywane przez nas triki zawsze wyglądały więc tak samo, choć z racji wyjątkowo dynamicznego przebiegu zabawy nie zawsze zwracało się na to uwagę. Tak czy siak, w zapowiadanej grze zastosowany zostanie zupełnie nowy system, dzięki któremu triki mają być „przerabiane” przez konsolę na bieżąco, a przejścia pomiędzy kolejnymi sztuczkami będą zdecydowanie płynniejsze.
To jeszcze nie koniec atrakcji, gdyż skorzystano z technologii motion capture. Trudno byłoby zresztą o tym zapomnieć, gdyż producenci z tego konkretnego elementu gry wydają się być szczególnie dumni i wspominają o nim na każdym kroku. Nie muszę chyba dodawać, iż wykorzystanie motion capture w jeszcze większym stopniu poprawi animację zachowań widocznych postaci. Nie można również nie wspomnieć o udoskonalonej fizyce świata gry. Tony Hawk’s Project 8 zaoferuje zarówno sprawdzony w wielu grach akcji efekt „szmacianej lalki”, jak i bardziej złożone otoczenie, na które w większym stopniu będziemy mogli oddziaływać. Przykład? Przesuwając wybrane obiekty utworzymy swój własny tor przeskód.
Zabawę rozpoczniemy w bardzo zbliżony sposób do poprzednich odsłon serii, a więc od utworzenia nowego zawodnika. Teoretycznie mogłoby się wydawać, iż na żadne większe rewelacje nie powinniśmy w tym przypadku liczyć. Także i tu producenci zadbali jednak o kilka atrakcji. Jedna z podstawowych zmian będzie dotyczyła kwestii stylu życia tworzonego przez nas skatera. Wyboru będziemy musieli dokonać już na samym początku zabawy. W zależności od naszych upodobań będzie on mógł być typowym hip-hopowcem czy chociażby punkiem. Wybór ten najprawdopodobniej nie będzie miał wpływu na przebieg samej zabawy, w ostateczności być może odblokuje kilka zadań dodatkowych czy zmieni niektóre opcje dialogowe. Zmiany ograniczą się więc do elementów ubioru. W moim przekonaniu jest to nieco wymuszona nowinka, której tak na dobrą sprawę mogłoby nie być. Jeśli zaś chodzi o rozwój kariery, po raz kolejny zostaniemy uraczeni schematem awansowania w „rankingu” najlepszych skaterów. Tym razem spróbujemy awansować do elitarnej grupy zawodników, tak aby następnie móc wyzwać Tony Hawka i jego kumpli na pojedynek.
Jeśli chodzi o sam schemat rozwoju rozgrywki, będziemy raczej mogli liczyć na zbliżone rozwiązania do poprzedniej części serii, czyli American Wasteland. Producent zaoferuje jedno duże miasto (tym razem fikcyjne), po którym będziemy się mogli dowolnie przemieszczać. Identycznie zrealizowane zostanie również awansowanie na wyższe szczeble kariery. W nagrodę za zaliczenie określonej liczby zadań będziemy mogli odblokować dostęp do kolejnej dzielnicy miasta. Tych ma być w sumie dwanaście. W przeciwieństwie jednak do wspomnianej wyżej gry, w której pomiędzy dzielnicami przemieszczaliśmy się przy użyciu niewielkich tunelików (konieczność załadowania nowej mapy), tym razem przejścia będą płynne. Obawy może budzić sposób blokowania niedostępnych w danym momencie dzielnic (czyżby powrót niewidzialnych ścian?).

Mówi się, iż dotarcie do niektórych terenów być może będzie wymagało skorzystania z większej skoczni czy innych tego typu elementów. O tym wszystkim przekonamy się jednak dopiero w momencie premiery finalnej wersji. Zwróćmy jeszcze uwagę na całe miasto. Będzie ono oczywiście bardzo zróżnicowane. Odwiedzimy slumsy, lokalne centra handlowe czy profesjonalne skateparki. Autorzy zdają się jednak przykładać zdecydowanie większą wagę do interaktywności otoczenia. Jak to ma wyglądać w praktyce? Napotykane osoby w żywy sposób mają reagować na nasze poczynania. Za wykonanie ładnego triku zostaniemy na przykład nagrodzeni oklaskami, za zepsucie relatywnie prostej sztuczki – wyśmiani. Producent planuje również ukryć wiele dodatkowych mini-gier i różnorakich wyzwań, które będą mogły być odblokowane dopiero wtedy, gdy dana osoba uzna, iż jesteśmy odpowiednio do takiego zadania przygotowani. System ten w jeszcze większym stopniu będzie miał zachęcić gracza do wykonywania trików w bardziej spontaniczny sposób.
W większości współcześnie wydawanych gier jest tak, iż poziom trudności wybiera się jeszcze przed rozpoczęciem właściwej zabawy. Rozwiązanie to ma swoich zwolenników, ale i zagorzałych przeciwników, którzy przy niektórych zadaniach woleliby się nieco dłużej pomęczyć, ale już te bardziej denerwujące ukończyć przy pierwszym podejściu. Z myślą o takich właśnie osobach przygotowywany jest Project 8. Praktycznie każde wyzwanie, do którego w trakcie gry spróbujemy przystąpić, będzie cechowało się trzema dostępnymi poziomami trudności. Wyłącznie od naszych preferencji zależało będzie, na który z nich spróbujemy się zdecydować. Oczywiście nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby do ukończonych już zadań powracać w przyszłości, tak aby spróbować zaliczyć je na wyższym poziomie trudności. Gra z całą pewnością będzie się to starała odpowiednio nagrodzić. Jeśli natomiast chodzi o różnice pomiędzy poziomami trudności, zrealizowane to zostanie w dość oczywisty sposób. O ile na najniższym poziomie dane zadanie zaliczymy wykonując jedynie kilka najprostszych trików, o tyle już na wyższych będziemy się musieli nieco bardziej wysilić. Niejednokrotnie będzie też tak, iż zostaniemy wtedy obarczeni dodatkowym limitem czasowym.
Pozostańmy jeszcze na chwilę przy temacie wykonywanych w trakcie zabawy zadań. Jak już wcześniej wspomniałem, wiele z nich będzie zlecanych przez napotykane postaci niezależne. Osoby, które miały już do czynienia z poprzednimi odsłonami serii nie powinny być zaskoczone tym, iż nie wszystkie misje będą ściśle powiązane z koniecznością wykonywania trików. Niektóre zadania będą od nas wymagały przedostania się w trudno dostępne miejsce czy zdobycia ściśle określonego przedmiotu. Nie oznacza to oczywiście, iż sympatycy szaleństw na desce będą zawiedzeni. Pojawią się również klasyczne misje, w których będziemy musieli nabić określonego combosa, czy też wykonać trik zgodnie z wyświetlaną na ekranie instrukcją. Sądząc po tym co miały do zaoferowania poprzednie części Tony Hawk’s Pro Skater, z całą pewnością nie będziemy się nudzić.

W grze nie zabraknie też oczywiście trybu Classic Mode. W przeciwieństwie jednak do poprzednich odsłon serii, nie będzie on stanowił odrębnego elementu rozgrywki. Do tego trybu będziemy mogli przystąpić w trakcie właściwej zabawy, rozmawiając z określoną postacią. Jego zasady pozostaną oczywiście niezmienione. W przeciągu dwóch minut będziemy musieli wykonać zlecone zadania – nabić określoną liczbę punktów, zebrać literki tworzące słowo SKATE, czy odnaleźć ukrytą kasetę. Na koniec warto dodać, iż w grze pojawi się też prawdopodobnie oddzielny edytor skateparków. Na temat jego planowanych możliwości niewiele jeszcze wiadomo.
Mogłoby wydawać się, iż całkowita wymiana silnika graficznego pociągnie za sobą poważne zmiany w kwestii sterowania postacią i wykonywania trików. Na żadną rewolucję nie ma co jednak liczyć. W moim przekonaniu jest to słuszna decyzja, gdyż nie powinno zmieniać się czegoś, co sprawdziło się w wielu wydanych już grach. Pewne zmiany oczywiście pojawią się. Nie będą one jednak znaczące. Project 8 ma być przede wszystkim bardziej realistyczny od poprzednich gier z serii, ze szczególnym uwzględnieniem obu części Undegrounda. Zabraknie więc akcji w stylu znienawidzonego przez wiele osób „biegania” po ścianach. Po raz kolejny muszę się w tym miejscu zgodzić z decyzją producenta, tym bardziej iż zabawa w żaden sposób na tym nie ucierpi. W dalszym ciągu będzie można więc wykonywać potężne combosy. Na opublikowanych już filmikach wyraźnie widać też, iż gra nie straciła nic na dynamice rozgrywki.
Jedną z głównych innowacji, bezpośrednio związanych z wykonywaniem trików, będzie system o nazwie „Nail the Trick”. Ujmując to w dużym skrócie, będzie to coś na kształt trybu Focus, dzięki któremu nabijemy masę dodatkowych punktów. Jedno z podstawowych założeń wspomnianego systemu związane będzie z ogromnym spowolnieniem czasu, dzięki czemu pojawi się możliwość wykonania dokładnie zaplanowanego triku. Nie będzie to jednak żadna przypadkowa kombinacja, gdyż system ten wykorzysta zupełnie inny model sterowania. W tym celu będziemy musieli skorzystać ze znajdujących się na padzie gałek analogowych. Będziemy wtedy mogli dokładnie kontrolować, w jaki sposób skater ułoży swoje nogi i tym samym deskę. Trzeba przyznać, iż w teorii prezentuje się to bardzo obiecująco. Pozostaje tylko mieć nadzieję, iż w trakcie właściwej zabawy system ten również sprawdzi się i nie ograniczymy się jedynie do losowych manewrów. Autorzy obiecują jednak, że pomiary będą dokładne, a bezbłędnie wykonywane triki dodatkowo nagradzane. Ciekawi mnie również to, w jaki sposób bardziej doświadczeni gracze odniosą się do tego pomysłu. Obawiam się bowiem, iż może im on nie przypaść do gustu.

Jest jeszcze wiele rzeczy, o których mógłbym Wam opowiedzieć. Nie ma co ukrywać, Tony Hawk’s Project 8 szykuje się na ogromny tytuł, przy którym miłośnicy gatunku spędzą zapewne mnóstwo czasu. Obawiam się, że przeczytanie kilkunastostronicowej zapowiedzi wielu osobom mogłoby wydać się nieco irytujące, tym bardziej iż niektóre ze wspomnianych przez producentów ciekawostek nie będą miały dużego wpływu na przebieg właściwej zabawy. W powyższych akapitach postarałem się przedstawić wszystkie najważniejsze kwestie, niejednokrotnie przesądzające o zakupie gry z tego gatunku. Od siebie dodam, że zdecydowanie jest na co czekać. Pozostaje też mieć nadzieję, iż wersje wydane na pozostałe platformy sprzętowe nie zostaną zaniedbane. Osobiście nie miałbym też nic przeciwko temu, gdybyśmy w niedalekiej przyszłości doczekali się konwersji na komputery osobiste. Premiera dwóch najważniejszych wersji (PS3, X360) planowana jest na koniec bieżącego roku. Wiele osób już teraz powinno dodać ten tytuł do listy obowiązkowych świątecznych zakupów. :-)
Jacek „Stranger” Hałas
NADZIEJE:
- przygotowany od podstaw engine powinien nareszcie wnieść nieco świeżości do rozgrywki;
- wykonywanie trików w zwolnionym tempie wielu osobom zdecydowanie powinno przypaść do gustu;
- jedno ogromne miasto, po którym tym razem będzie można przemieszczać się bez konieczności doczytywania kolejnych fragmentów mapy;
- ciekawy pomysł z wyborem poziomu trudności każdego wyzwania z osobna.
OBAWY:
- producenci gry od wielu lat nie wprowadzali żadnych rewolucyjnych zmian do swoich produktów... pojawiają się więc słuszne obawy, czy wymiana całego engine’u nie odbije się w negatywny sposób na poziomie grywalności finalnego produktu.
