Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Bard's Tale IV: Director's Cut Publicystyka

Publicystyka 14 czerwca 2015, 13:00

autor: Sebastian Zieliński

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat?

Bard’s Tale IV to kolejny projekt Briana Fargo polegający na przywróceniu do życia legendarnego tytułu sprzed lat, finansowany w dużej części ze zbiórki za pośrednictwem Kickstartera.

W SKRÓCIE:

  • drużynowa gra RPG w konwencji dungeon crawlera;
  • powrót do legendarnej serii z lat 80;
  • oprawa graficzna na silniku Unreal Engine 4 z wykorzystaniem fotogrametrii;
  • świat high fantasy przesycony klimatem i kulturą północnej Szkocji;
  • jaskinie, zamki, lochy wypełnione magią, potworami, pułapkami i zagadkami;
  • turowe walki z wykorzystaniem magii, artefaktów i specjalnych umiejętności;
  • odkrywanie tajemnic poprzez eksplorację, manipulację przedmiotami i rozwiązywanie zagadek.

W ciągu ostatnich kilku lat, studio inXile entertainment pod kierownictwem Briana Fargo wyrosło na ulubieńca dojrzałego pokolenia graczy spragnionych powrotu gier w formułach porzuconych przez dużych wydawców. Dzięki perfekcyjnemu korzystaniu z dobrodziejstw platformy Kickstarter światło dzienne ujrzał Wasteland 2, w zaawansowanym stadium jest Torment: Tides of Numenera, a w chwili, gdy piszę te słowa, do wymaganej kwoty 1 250 000$ zbliża się zbiórka na ich najnowszy projekt – Bard’s Tale IV.

Z Opowieścią Barda jest podobnie jak z Wasteland – pamiętają ją jedynie najstarsi gracze. Pierwsza część ukazała się pod przydługim tytułem Tales of the Unknown, Volume I: The Bard's Tale w roku 1985. Jej twórcą był Michael Cranford, ale w produkcję zaangażowany był też sam Brian Fargo. Wśród gier RPG królowały wtedy serie takie jak Wizardry, Ultima, czy Might & Magic. Bard’s Tale, mimo iż dorobiła się jedynie trzech części (dla porównania takie Wizardry miało na koncie 8 części głównych i kilka spinoffów), to zdobyła całkiem sporą rzeszę fanów. Co wyróżniało ją na tle konkurencji? Z pozoru był to kolejny dungeon crawler z pseudo-otwartym światem (dostęp do poszczególnych lokacji otwierał się w miarę rozwoju historii), tekstowym interfejsem wzbogaconym małym graficznym okienkiem, turowym systemem walk z mechaniką wzorowaną na D&D i typowym światem high fantasy w kanonie tolkienowskim. Do oryginalnych pomysłów należały chociażby bitwy na wielką skalę, wykorzystanie muzyki, czy sama postać barda.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #2

Gra z 2004 roku o tytule Bard’s Tale była pierwszą produkcją inXile entertainment, jednak w żadnym wypadku nie można o niej mówić jako o sequelu. To raczej parodia oryginalnej trylogii zrealizowana w konwencji hack’n’slasha. Dla nieobeznanych z serią mogła być całkiem miłą, lekką produkcją, jednak fani byli łagodnie mówiąc rozczarowani. Można spekulować czy przywracanie legendarnej marki w takiej formie miało sens, jednak trzeba pamiętać, że sytuacja małego, raczkującego studia Briana Fargo w 2004 roku była diametralnie inna niż dzisiaj.

No i nie było Kickstartera.

Lochy i smoki

Opis projektu i pierwsze obrazki wystarczyły, żeby upewnić się, że tym razem będziemy mieli prawdziwy sequel. Zapowiedź Bard’s Tale IV wypadła w trzydzieste urodziny serii. Brian Fargo nie ukrywa, że do rozpoczęcia prac nad grą skłoniły go prośby fanów, ale też sukcesy współczesnych dungeon crawlerów takich jak Legend of Grimrock 2 czy Might & Magic X. Jednocześnie wyraźnie daje do zrozumienia, że jego nowa gra ma znacznie większe ambicje. Nie oznacza to bynajmniej, że Bard’s Tale IV ma być grą rewolucyjną. Autorzy mówią raczej o renesansie gatunku, co i tak brzmi trochę patetycznie. Wystarczyło jednak pokazać pierwszy film prezentujący w akcji silnik gry (Unreal Engine 4) z kilkoma scenami powodującymi opad szczęki, żeby wokół tytułu zrobił się szum. Niszowe produkcje robione dla grupki zapaleńców rzadko kiedy mogą się pochwalić zapierającą dech w piersiach grafiką. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że wczesna prezentacja Bard’s Tale IV ściągnęła na kampanię uwagę rzeszy graczy. To, co mieliśmy okazję zobaczyć przedstawia się rewelacyjnie zarówno pod względem technicznym jak i artystycznym, ale oprawa graficzna nie jest jedyną rzeczą, która budzi entuzjazm i duże nadzieje w tym projekcie.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #3

Z przedstawionej wizji gry można już wyłonić kilka konkretów. Trzon rozgrywki najprawdopodobniej pozostanie typowy dla dungeon crawlerów. Kierujemy drużyną poszukiwaczy przygód poruszając się w widoku z pierwszej osoby po świecie podzielonym na miasta, zamki, jaskinie, lochy, itp. Esencją rozgrywki będzie eksploracja, rozwiązywanie zagadek, poszukiwanie skarbów, rozwój bohaterów i walki w systemie turowym. Drużyna składać się będzie z czterech bohaterów stworzonych przez gracza od podstaw, jednego tzw. CNPC-a (postać spotykana w grze, którą można przyłączyć do drużyny) oraz jednego towarzysza przywoływanego magią (summon). Dostępne rasy i klasy postaci opierać się będą na kanonie fantasy (wojownicy, magowie, elfy, krasnoludy, itp.) ze szczyptą oryginalności. Każda profesja ma posiadać zaawansowane drzewka rozwoju, a czary i umiejętności można będzie łączyć w zabójcze kombinacje. Ciekawie zapowiada się rola tytułowego barda i korzystanie z jego przepełnionych magią pieśni.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #4

Niewiele wiadomo na temat samej struktury świata, ale na pewno w centrum wydarzeń pojawi się miasto Skara Brae obecne w oryginalnej trylogii. Nie zabraknie w nim słynnej gildii poszukiwaczy przygód, sklepów, czy tawern. Wyprawiać będziemy się do takich lokacji jak lasy, krypty, zamki, wielopoziomowe lochy, a nawet inne sfery egzystencji. InXile chce przenieść na grunt Bard’s Tale IV kilka idei zastosowanych w poprzednich grach, stąd należy spodziewać się sporej rozmaitości dostępnych zadań, podejmowanych wyborów, budowaniu reputacji i ponoszenia konsekwencji swoich działań. Stopień rozwinięcia tych elementów w pewnym zakresie zależeć będzie od końcowego budżetu produkcji. Przykładowo przekroczenie progu finansowego zbiórki na poziomie 1,3 miliona dolarów ma zagwarantować rozbudowany system NPC, w którym każdy z bohaterów niezależnych otrzyma swoją własną linię fabularną z historią i celami, oraz osobowość.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #1

Jeśli chodzi o walkę, to autorzy zamierzają zastosować dynamiczny system turowy, przy czym dynamizm sprowadzać ma się do natychmiastowego wykonywania wydanych poleceń i możliwości ich kolejkowania w czasie trwających animacji. Rozważana jest też zmiana perspektywy kamery na czas walki na trzecioosobową (zza pleców drużyny), chociaż takie rozwiązanie wzbudza mieszane uczucia wśród fanów.

Oryginalne Opowieści Barda słynęły z wysokiego poziomu trudności, nowa gra ma zachować tę cechę, zarówno jeśli chodzi o walki, jak i zagadki, czy pułapki. O możliwości zapisywania gry w dowolnym momencie możemy zapomnieć. Autorzy nie zapominają za to o nagradzaniu graczy skarbami i magicznymi artefaktami, z czym wiąże się kolejna, ciekawie zapowiadająca się cecha gry, a mianowicie możliwości manipulacji i badania przedmiotów pod kątem odkrywania ich tajemnic i specjalnych właściwości.

Lutnią i mieczem

Prezentując wizję Bard’s Tale IV autorzy dużo uwagi poświęcają na wykreowany świat. Kraina, w której rozgrywać się będzie akcja gry, ma nabrać wyjątkowego charakteru za sprawą nasycenia klimatem, kulturą i mitologią rodem z północnej Szkocji. Dlaczego akurat stąd? Odpowiedź kryje się w korzeniach serii, a konkretnie w powracającym mieście Skara Brae. Nazwę tę noszą ruiny prehistorycznej osady na największej wyspie archipelagu Orkadów i właśnie stąd Brian Fargo zaczerpnął inspirację. Klimat ten przenika chociażby warstwę muzyczną - usłyszymy piosenki w języku gaelickim (używanym w północnej Szkocji). Prawdopodobnie możemy spodziewać się także wyspiarskich krajobrazów, charakterystycznych elementów architektury, rzemiosła, czy mitologii. Raczej nie liczyłbym na rudzielców w kiltach, czy degustacji whisky (aczkolwiek w zapowiedziach jest mowa o piwie). Patrząc na pierwsze części cyklu oczekiwać można świata silnie przesyconego magią, heroizmem, pełnego czarodziejskich istot i monstrów rodem z Władcy Pierścieni. Zresztą trzon tolkienowskiego kanonu fantasy stanowi w końcu mitologia celtycka i skandynawska, a Orkady leżą dokładnie na styku tych dwóch wielkich kręgów kulturowych.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #2

Bard's Tale swego czasu rzuciło graczy naprzeciw potężnym czarnoksiężnikom, szalonym bogom, smokom, czy hordom demonów (reprezentowanych przez malutki obrazek i budzące grozę cyferki). O sile tych gier stanowiła zdolność stymulowania wyobraźni, dzięki której proste, tekstowe informacje w głowach graczy zamieniały się w dramatyczne dzieje drużyny herosów.

Grafika, a właściwie elementy graficzne, stanowiły tylko skromny dodatek mający pobudzać wyobraźnię. Trzydzieści lat później gry oferują zupełnie inny rodzaj przeżywania, wczuwania się w rolę (co pierwotnie było istotą gatunku zwanego role-playing games). Wrażenia wizualne wysunęły się na plan pierwszy, wyobraźnia straciła na znaczeniu. Wskrzeszanie legendy sprzed trzech dekad nie jest łatwym zadaniem. Wydaje się, że ekipa Briana Fargo po raz kolejny znalazła udaną formułę na tego typu przedsięwzięcie. Już w tym momencie można mówić o dużym sukcesie kampanii na Kickstarterze. Wizja gry jawi się obiecująco, przynajmniej dla tych, którzy pokochali tego typu rozrywkę lata temu. A pozostali? Brian Fargo ostrożnie twierdzi, że kieruje swój nowy projekt przede wszystkim do fanów oryginalnych Opowieści Barda, ale patrząc na zainteresowanie tematem, szczególnie po zamieszczeniu prezentacji gry, można mieć nadzieję, że Bard’s Tale IV stanie się prawdziwą perełką RPG pośród tytułów z dużo większym budżetem. Nie nastąpi to niestety zbyt prędko. Wstępna data ukończenia projektu jest wyznaczona na październik 2017, ale należy liczyć się z możliwością przesunięć tego terminu. Nie powstrzymuje to fanów przed wspieraniem projektu już teraz kwotami od 5 do 10 000 dolarów(kilku takich się znalazło). Co ciekawe, skruszeni piraci za 30$ mogą otrzymać „Odpuszczenie Win”, co wiele mówi nie tylko na temat poczucia humoru autorów, ale także ich stosunku do piractwa.

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #1

Na koniec warto wspomnieć o niespotykanej, jak na amerykańskie studio, trosce o fanów z naszego kraju. Autorzy kampanii przygotowali całkowicie przetłumaczone wersje stron projektu w pięciu językach – w tym polskim. Rodzimą wersję posiada oficjalny profil na FB. Od samego początku zapowiedziana jest także polska lokalizacja gry. Na ten temat wypowiedział się sam Brian Fargo:

"Przed kickstarterowym sukcesem Wasteland 2 nie przyszło nam nawet do głowy ilu fanów mamy w Polsce oraz krajach takich jak Rosja, Czechy czy Słowacja. Jednak gdy otrzymaliśmy już po zakończonej kampanii zestawienie wyników. oszołomiło nas nieproporcjonalnie wielkie wsparcie, jakie otrzymaliśmy z Waszego regionu! Następnie, gdy zakończona kampania Torment: Tides of Numenara ujawniła podobny fenomen, nabraliśmy pewności, że to więcej niż przypadek. Pasja, jaką gracze w Polsce czy Rosji darzą klasyczne RPG jest ogromna, szczera i trwała. Moja niedawna podróż do Polski była jedną z najprzyjemniejszych, jakie zdarzyło mi się odbyć. Wszyscy byli przyjaźni, otwarci i gościnni! Z tych to powodów przywiązujemy szczególną uwagę do Waszego regionu. Chcemy mieć pewność, że dotrzemy do wszystkich naszych największych przyjaciół."

The Bard's Tale IV - szykuje się najtrudniejszy RPG ostatnich lat? - ilustracja #2

Szef inXile prezentuje bardzo otwartą postawę w kontaktach z graczami, o czym mogliśmy się przekonać w niedawnym wywiadzie. Podobny sposób komunikacji prezentuje podczas kampanii. Czytelna wizja gry, dialog z fanami, plany wsparcia produkcji dochodami z wcześniejszych produkcji studia – to rzeczy, które dobrze wróżą produkcji Bard’s Tale IV.

The Bard's Tale IV: Director's Cut

The Bard's Tale IV: Director's Cut