Test gry Wasteland 2 - co nowego u następcy izometrycznych Falloutów?
Gry w postapokaliptycznych klimatach od zawsze miały wierną rzeszę fanów. Jednakże od bardzo dawna społeczność ta nie otrzymała nic na miarę pierwszych dwóch części serii Fallout. Wasteland 2 ma szansę to zmienić.
- rozbudowana gra RPG wykorzystująca rzut izometryczny;
- szerokie relacje pomiędzy bohaterami i postaciami niezależnymi;
- taktyczna walka turowa;
- postapokaliptyczna przygoda mająca szansę dorównać kultowej serii Fallout;
- produkt napędzany silnikiem Unity.
Produkcja gry Wasteland 2 powoli zbliża się do końca, choć ekipa inExile Entertainment wciąż ma masę roboty. Wliczając w to rozmaite sugestie od fanów, poprawek wymaga ponad dwa tysiące rzeczy – informował w lutym na stronie Kickstartera Brian Fargo. Od tamtej pory minęło kilka tygodni, w czasie których byliśmy świadkami dużej aktualizacji, nie tylko optymalizującej działanie programu i eliminującej kolejne błędy, ale także wprowadzającej zmiany w interfejsie użytkownika, zachowaniu niektórych postaci niezależnych oraz komplikującej nieco taktykę turowych starć.
Możliwość przetestowania gry ma każdy, kto zdecyduje się na udział w programie wczesnego dostępu, który można wykupić na Steamie w zakładce Wasteland 2. Postapokaliptyczna przygoda Pustynnych Rangersów rozpoczęła swoją podróż na nasze komputery jako jeden z pierwszych projektów na Kickstarterze, gdzie z potrzebnych na dokończenie produkcji dziewięciuset tysięcy dolarów deweloperowi udało się zebrać prawie trzy miliony. Niewątpliwie zadziałała tu magia marki, ale też samego Fargo, który od lat kojarzony jest z tym co najlepsze w komputerowych grach fabularnych. Pytany przez nas o wpływ środowiska graczy na proces powstawania projektu odpowiada, że “przekazaliśmy rdzeń naszej wizji, jak powinna wyglądać gra i co legło u podstaw naszych decyzji. Trzymaliśmy się tej wizji nie wprowadzając żadnych niepotrzebnych zmian. Wspaniałą sprawą jest to, że osoby wspierające nas podzielają nasze spojrzenie, dzięki czemu nie było realnego zagrożenia z ich strony, mogącego wpłynąć na proces powstawania gry”.
Aktualizacja bety przynosi kilka istotnych poprawek, ale nie zmienia jednego z największych mankamentów Wasteland 2 – jakości oprawy graficznej. Osoby zaangażowane chociażby w udział we wczesnym dostępie do Divinity: Grzech pierworodny, którym ostatnia zmiana zafundowała prawdziwy skok wizualny, mogą poczuć się w tym przypadku rozczarowane. Erpeg działa na silniku Unity, a bezspornym atutem takiego rozwiązania ma być łatwy dostęp do wszelakiej maści modów. Zresztą już teraz na stronie gry można znaleźć apele do zainteresowanych o tworzenie modeli na podstawie dostępnych tam szkiców. Te najlepsze i przetestowane w środowisku Unity mają szansę trafić do ostatecznej wersji Wasteland 2.

W trakcie starć korzystanie z osłon i kucanie zwiększa możliwość trafienia przeciwnika i chroni częściowo przed jego kulami.
Jedną z bardziej pożądanych poprawek była ta zmieniająca interfejs użytkownika w grze. Wcześniej był on bardzo niewygodny. Aby dokonać jakichkolwiek sensownych zmian, konieczne było lawirowanie pomiędzy dwoma otwartymi oknami – postaci i inwentarza – i bezustanne klikanie na dwóch rzędach portretów drużyny. Wprowadzało to zbyt wiele chaosu i zamieszania oraz zabierało po prostu za dużo czasu. Obecnie wywołanie ekranu postaci otwiera także plecak, dzięki czemu dostęp do wszystkich przedmiotów i możliwość ich rozlokowania, posługując się tylko jednym rzędem portretów, zabiera o połowę mniej czasu. I nie wywołuje już zgrzytania zębami, choć obecnemu interfejsowi wciąż jeszcze daleko do bycia intuicyjnym. Na szczęście wiemy, że nowe poprawki przez cały czas są wprowadzane w życie i niewykluczone, że jeo ostateczny kształt będzie znacznie bardziej przyjazny dla gracza.

Postacie niezależne nie zawsze stoją jak kołki czekając na zaczepkę. Ten pan zasypuje grób żony zastrzelonej przez "poborców podatków" z miejscowej bandy
Czteroosobowa drużyna stanowi rdzeń oddziału rangersów, ale to nie jedyne postacie, nad którymi sprawujemy kontrolę. W trakcie rozgrywki mogą do nas dołączyć aż trzy dodatkowe osoby, każda posiadająca własne zdanie na różne tematy, osobowość i poglądy. W sumie takich NPC-ów ma być co najmniej dwudziestu, co wydaje się być bardzo przyzwoitym wynikiem. Tym bardziej że wcale nie jest powiedziane, że niektórzy z nich nie mogą towarzyszyć nam przez całą kampanię. Już teraz na samym początku gry możemy zwerbować Angelę Deth, tę samą, która znajdowała się w podstawowym składzie drużyny pierwszego Wasteland. Od niej zresztą możemy dowiedzieć się, co stało się z resztą tamtej kompanii. Głównodowodzącym Pustynnych Rangersów jest drugi z członków starej ekipy, Snake Vargas. Smaczków i różnych nawiązań jest w „dwójce” znacznie więcej. Rozejrzyjcie się po nagrobkach otaczających odprawę u Vargasa, a bez problemu znajdziecie grób Farana Brygo – przestępczego bossa z Las Vegas z pierwszej części i alter ego autora gry.

Czasem gracz znajdzie się w sytuacji zmuszającej go do podjęcia trudnego wyboru. Ta pani na łóżku chce zostać zastrzelona.
O postaciach wspominam nie bez powodu. Jako że mogą mieć własne zdanie co do pewnych kwestii i nie chcieć się podporządkować wydawanym rozkazom, w grze wprowadzono umiejętność o nazwie Przywództwo. Fargo wyjaśnia, że “wysoka Charyzma zwiększa zasięg Przywództwa, wpływając na posłuch, ale także dodając bonusy do trafienia”. To ważna wskazówka, dzięki której wiemy, że warto jedną z postaci uczynić faktycznym dowódcą oddziału. Nie tylko gramy skuteczniej, ale także zachowanie drużyny staje się bardziej realistyczne. Zupełnie jak w grach strategicznych, w których odpowiednie rozmieszczenie generała może wpływać na morale znajdujących się w jego pobliżu jednostek.

W grze znajdują się tony tekstu. Jeżeli masz problemy z angielskim, to nic nie szkodzi. Wastelands 2 będzie posiadało kinową lokalizację.
Nowa beta nieco zmieniła i skomplikowała zasady walki. W Wasteland 2 starcia zbrojne odbywają się w turach, a o kolejności wykonywania działań decyduje inicjatywa. Każda z akcji kosztuje określoną liczbę punktów. Do tej pory liczyło się głównie wykorzystanie ich w trakcie jednej tury, w taki sposób, aby zmaksymalizować zyski i zminimalizować straty. Najnowsza poprawka dodaje jedną, bardzo ważną opcję taktyczną. Otóż jeżeli zdecydujemy się nie wykorzystywać wszystkich punktów w danej turze, to w następnej otrzymamy bonus w postaci powiększenia puli. Nie jest to bonus duży – za jeden lub dwa punkty dostaniemy jeden dodatkowy, za trzy lub więcej – dwa. Niemniej jednak w wielu sytuacjach podbramkowych ostrożne korzystanie z tej możliwości pozwoli uniknąć katastrofy. Nie omieszkaliśmy przy okazji tej zmiany zapytać Briana Fargo o plany przyszłych zmian w mechanice gry. “Wciąż badamy nowe możliwości, ale tak naprawdę jesteśmy w miejscu, w którym skupiamy się już na usprawnieniu obecnych mechanizmów i balansie rozgrywki” – wyjaśnia projektant.

Chociaż ostatnia poprawka bety przyniosła zmiany w interfejsie użytkownika, to ekipa nadal stara się go usprawnić. Być może tak jak na tym screenie będą wyglądały w wersji ostatecznej rozmowy z postaciami zamieszkującymi świat.
Obecnie udostępniona wersja gry pozwala na zwiedzanie pustynnej Arizony. Piaszczyste kaniony, zapuszczone miasteczka, grasujące bandy i wszechobecne skażenie radioaktywne dają jasne wyobrażenie o pustkowiach rodem z Mad Maksa. Jednak to nie jedyne miejsce, w które trafimy. Nie jest tajemnicą, że część gry będzie miała miejsce w Los Angeles i jego pobliżu. Do tej pory ekipa zdecydowała się pokazać zaledwie jeden obrazek porośniętego soczystą roślinnością miasta, co mocno pobudziło nie mogących doczekać się premiery fanów. Zapytany przez nas o tę część Fargo odpowiada: “Pobyt w Los Angeles potrwa mniej więcej tyle samo co akcja w Arizonie. Jednakże Los Angeles bardzo różni się od Arizony. Tempo rozgrywki i sposób jej prezentacji można będzie odczuć jako, w pewien sposób, zupełnie nową grę”. Stwierdzenie wydaje się dość odważne, miejmy więc nadzieję, że nie są to słowa rzucane na wiatr.
Jedną z palących kwestii związanych z premierą gry jest dostępność polskiej wersji językowej. W Wasteland 2 jest mnóstwo czytania. I to nie tylko same dialogi pomiędzy różnymi postaciami, ale także opisy lokacji czy odczucia poszczególnych bohaterów. Tłumaczenie wymaga zapewne dużo czasu i wysiłku, jednak mimo to Brian zapewnia, że nie będzie żadnych opóźnień i produkcja, także w wersji polskiej, będzie dostępna już od chwili premiery. Szkoda, że podobnemu procesowi nie zostaną poddane dwa opowiadania dołączone do cyfrowej wersji gry. “Nie planujemy lokalizacji żadnej dodatkowej zawartości” – ucina Fargo.
Jednego możemy być pewni. Prawdopodobnie wkrótce powinniśmy spodziewać się podania oficjalnej daty premiery Wasteland 2. Złożonego, pełnego wyborów i rozterek erpega, na którego od dawna czekali wszyscy fani Fallouta. Jednakże o tym, czy będzie to dzieło na miarę tej kultowej marki, przekonamy się dopiero zdając do depozytu gwiazdę Pustynnego Rangersa.


