Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 czerwca 2006, 12:10

autor: Jacek Hałas

Test Drive Unlimited - przed premierą

Test Drive Unlimited zapowiada się stosunkowo dobrze, aczkolwiek spore obawy budzi model jazdy, który ma być wyraźnym ukłonem w stronę arcade...

Gdyby się tak na chwilę zastanowić, można byłoby dojść do wniosku, iż jedynie dwie serie ścigałek doczekały się ponad dziesięcioletniej „kadencji” i jednocześnie ich kolejne odsłony wydawane są w dość regularnych odstępach czasu. Mowa tu oczywiście o Test Drive i The Need for Speed. Na tym jednak podobieństwa między tymi seriami się kończą. Wydawane przez koncern Electronic Arts ścigałki od kilku lat cieszą się szczególnie dużą popularnością. Pomimo tego, iż wiele osób narzeka na bardzo niski stopień skomplikowania tych produkcji, wspomnianej firmie nie można odmówić jednego – dostosowania się do potrzeb masowego klienta. Seria Test Drive wypada pod tym względem zupełnie inaczej. Klasyczną „trylogię” wypadałoby w tym miejscu całkowicie pominąć, gdyż ze współcześnie wydawanymi tytułami nie ma ona nic wspólnego. Test Drive tak na dobrą sprawę nigdy nie doczekał się solidnej produkcji, której absolutnie nic nie można było zarzucić. Kolejne odsłony tej serii cechowały się przeważnie beznadziejnie zrealizowanym modelem jazdy, który w obliczu przeciętnego wykonania pozostałych elementów gry w zupełności wystarczał do zrównania danego tytułu z ziemią. Od pewnego czasu seria ta prezentuje się jednak nieco lepiej. W szczególności mam tu na myśli wydany na konsole Eve of Destruction, który zarówno przez graczy, jak i przez wielu recenzentów został przyjęto dość ciepło. Jak na tym tle wypadnie Test Drive Unlimited? Przekonajmy się.

Organy? Już oddałem!

Zanim przejdę do bardziej szczegółowych opisów, kilka słów jeszcze na temat ogólnego wizerunku omawianej produkcji. Nie da się nie zauważyć, iż gra ta powstaje w głównej mierze z myślą o najnowszej konsoli Microsoftu, tym bardziej iż sprzęt ten nie doczekał się zbyt wielu ścigałek. Bardzo istotną rolę odegrać ma również wyjątkowo rozbudowany tryb multiplayer, stanowiący swego rodzaju pokaz możliwości usługi Xbox Live!. Warto już teraz zaznaczyć, iż w zapowiadanej PeCetowej wersji również będziemy mogli bawić się w Sieci, tyle że na odrębnych serwerach. Do tych elementów jeszcze powrócę.

Teraz postaram się powiedzieć nieco więcej na temat właściwej gry, tym bardziej iż wiele kwestii rozwiązanych zostanie w dość intrygujący sposób. Jeszcze przed przystąpieniem do sztandarowego trybu gry będziemy musieli utworzyć własną postać. Nie ograniczymy się wyłącznie do ustalenia ksywki czy paru innych szczegółów. Proces kreacji będzie bardzo rozbudowany i obejmie między innymi wybór płci, wzrostu, ustalenie budowy ciała, czy też modyfikację elementów składających się na twarz utworzonej przez nas postaci. Pod tym względem omawiana gra zdaje się więc przybliżać do klasycznych RPG-ów. Swoją postać będziemy mogli także dowolnie ubierać, wybierając na przykład różne typy kombinezonów. W tym wypadku TDU zdaje się przypominać ostatnią odsłonę serii GTA, zwłaszcza że na nowe ciuszki będziemy sobie musieli zapracować.

Po rozpoczęciu oficjalnej kariery wylądujemy w posiadłości z niewielkim garażem. Równolegle na naszym koncie bankowym pojawi się niewielka sumka pieniędzy, która pozwoli na zakup jednego z kilku podstawowych pojazdów. Teoretycznie mogłoby się wydawać, iż począwszy od tego miejsca TDU będzie rozwijał się w bardzo zbliżony sposób do serii NFS:U. Pod wieloma względami jest to słuszne stwierdzenie, gdyż w nagrodę za kolejne postępy otrzymamy cenne pieniążki, które będziemy mogli przeznaczyć między innymi na zakup nowego wozu, czy też rozszerzenie możliwości aktualnie posiadanego. Zapowiadana gra zaoferuje jednak znacznie więcej. Przede wszystkim, będzie cechowała się wyjątkowo otwartym schematem rozgrywki. Do kwestii ogromnej mapy, po której będziemy mogli dowolnie się przemieszczać, powrócę jeszcze nieco później. W tym momencie wolałbym skupić się na czynnościach, które będzie można wykonywać, a także przewidzianych nagrodach. Jak już wcześniej wspomniałem, dodatkowe fundusze pozwolą wybrać się na zakupy. Nie będą one jednak dotyczyły wyłącznie posiadanych maszyn. Zdecydowanie ciekawiej prezentuje się na przykład możliwość nabywania nowych domów, czy też powiększania przylegających do nich garaży. Jak można się łatwo domyślić, wszystko to wpłynie na zwiększenie ogólnego czasu zabawy. Nie od dziś bowiem wiadomo, iż gracze uwielbiają kolekcjonować różne rzeczy.

Kotku.. ja wiem, że COŚ mi się dymi. ;-)

Pieniądze będziemy mogli zdobywać na wiele różnych sposobów. Jest tego naprawdę sporo, tak więc skupię się jedynie na najciekawszych kwestiach. Do nowych wyzwań będziemy mogli przystępować nie wychodząc ze swojego wirtualnego domu, a korzystając z komputera, dzięki któremu dowiemy się na temat planowanych zawodów, czy też odbierzemy e-maile z zaproszeniami. Nie oznacza to oczywiście, iż będziemy do takich zachowań zmuszani. Napotykanych na mapie zawodników będziemy mogli zapraszać do otwartych pojedynków. W grze nie zabraknie oczywiście mniej lub bardziej rozbudowanych turniejów. Oprócz tego będzie też można liczyć na pojedyncze wyzwania, pojedynki czasowe czy też bezpośrednie starcia, w których spróbujemy pokonać lokalnych mistrzów. Zawody te będą zaznaczane na interaktywnej mapie okolicy. Warto w tym miejscu dodać, iż do miejsc tych będziemy musieli zazwyczaj dojechać. Autorzy w ten właśnie sposób spróbują zachęcić nas do dokładniejszego poznania przygotowanej mapy. Zapowiadana ścigałka zaoferuje również całą masę dodatkowych misji, z czego niektóre z nich nie będą miały zbyt wiele wspólnego z klasycznym ściganiem się. W ramach ciekawostki warto chociażby podać możliwość... podwożenia autostopowiczek. :-) Równie dobrze będziemy mogli wcielić się w postać taksówkarza, czy chociażby lokalnego przewoźnika. Jak więc widać, atrakcji nie zabraknie.

Warto byłoby się w tym miejscu nieco zatrzymać i powiedzieć więcej na temat bardzo istotnego elementu gry, a mianowicie modelu jazdy. Niestety, opinie osób, które miały do czynienia z grywalną wersją TDU nie napawają optymizmem. Powtarzają się liczne zarzuty odnośnie sztucznie oddanego zachowania poszczególnych wozów. Szczerze mówiąc wcale mnie to nie dziwi. Z ostateczną oceną należy się jednak wstrzymać, tym bardziej iż do premiery pozostało jeszcze trochę czasu. Korzystając z okazji wspomnę także o dwóch innych rzeczach. W grze zabraknie niestety modelu uszkodzeń. Co więcej, kolejne stłuczki najprawdopodobniej nie wpłyną w żaden sposób na przebieg wyścigu. Podobnie jak w najnowszej odsłonie serii NFS, trzeba będzie uważać na stróżów prawa, którzy mogą rzucić się w pościg za sterowaną przez nas maszyną. Mówi się jednak, iż ich zachowania mają być bardzo ograniczone. Wygląda na to, iż policja w zapowiadanej ścigałce odegra co najwyżej symboliczną rolę.

Test Drive Unlimited zaoferuje około 150 aut i motocykli. To dużo, aczkolwiek miłośnicy serii (a są tacy? ;-)) nie powinni być tym zdziwieni, gdyż poprzednie odsłony Test Drive niemal zawsze oferowały dość zróżnicowany i jednocześnie ciekawy park maszyn. Wszystkie pojazdy będą oczywiście licencjonowane. Z ciekawszych modeli, które nie pojawiały się dotąd w PeCetowych ścigałkach warto wspomnieć o takich autach jak Saleen S7 czy Spyker C8 Spyder. Wygląda na to, iż największą liczbę pojazdów zaoferują trzy doskonale znane marki – Ferrari, Aston Martin oraz Lamborghini. W przypadku motocykli będzie to natomiast Ducati. Omawiana gra zaoferuje jedną ogromną mapę, która w założeniach będzie miała „symulować” hawajską wyspę Oahu. Pomysł nie jest nowy, gdyż podobne scenerie pojawiały się już w takich grach jak chociażby World Racing 2.

Teren działania ma być ogromny. Co więcej, autorzy planują zadbać o to, żeby najchętniej odwiedzane przez turystów miejsca pojawiły się również w grze. Trzeba przyznać, iż na publikowanych materiałach wyspa ta prezentuje się co najmniej dobrze. Równolegle będziemy mogli liczyć na spore zróżnicowanie odwiedzanych miejsc. Będą to zarówno tereny zurbanizowane, jak i rozległe plaże czy wzgórza. Ciekawie zapowiada się również planowany generator tras, dzięki któremu będziemy mogli w dowolny sposób rozmieszczać kolejne checkpointy, a następnie na tak przygotowanych odcinkach organizować zawody.

Uwaga na lakier! LAKIER!!!

Obiecałem przybliżyć planowany przez autorów tryb multiplayer – wspomnę o najistotniejszych (z mojego punktu widzenia) sprawach. Producenci gry zapowiadają oczywiście przełom, jeśli chodzi o organizację rozgrywek sieciowych. Zazwyczaj do podobnych stwierdzeń podchodzę z dużym dystansem. Tym razem jednak możemy faktycznie liczyć na szereg interesujących udoskonaleń. Każdy z serwerów będzie mógł pomieścić kilka tysięcy osób. Gracze będą mogli tworzyć własne kopie świata gry, czyli wspomnianej już wyspy Oahu. Do jednego wyścigu przystąpi maksymalnie ośmiu mistrzów kierownicy. Podstawowe usprawnienie zakłada, iż zabawa nie ograniczy się do brania udziału w ściśle zaplanowanych typach zawodów.

Każdy z graczy biorących udział w zabawie będzie mógł (podobnie jak w trybie singleplayer) dowolnie przemieszczać się po mapie. Sami zawodnicy ustalą stopień interakcji pomiędzy sobą, biorąc na przykład udział w grupowych wyścigach czy też pojedynkach jeden na jednego. Na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni element. Przystąpienie do pojedynku ma być banalnie proste. Do wybranej przez siebie osoby będziemy musieli jedynie podjechać w celu zaproszenia jej do zabawy. Na tym możliwości tego trybu oczywiście się nie skończą. Przykładowo, gracze będą mogli ścigać się na stworzonych przez siebie trasach, dołączać do mniej lub bardziej prestiżowych klanów i klubów sportowych, czy też wymieniać się częściami do samochodów.

Na statycznych screenach Test Drive Unlimited prezentuje się znakomicie. Tyczy się to w szczególności przepięknie wymodelowanych aut. Co ciekawe, autorzy gry planują również zadbać o ich wnętrza, co jest rzadkością w obecnie wydawanych ścigałkach. Bardzo ładnie prezentuje się wspomniane już wcześniej otoczenie. Na opublikowanych już filmach prezentujących właściwy przebieg rozgrywki TDU wypada niestety zdecydowanie gorzej. Jeden z najczęściej wysuwanych zarzutów dotyczy kiepskiej animacji wozów, a konkretnie tego, iż sprawiają one wrażenie jak gdyby unosiły się minimalnie nad jezdnią. Co ciekawe, problem ten pojawiał się już w poprzednich grach z tej serii (szczególnie w Test Drive 6). Pozostaje mieć nadzieję, iż w trakcie jazdy nie będzie się na to zwracało zbyt dużej uwagi. Test Drive Unlimited zapowiada się stosunkowo dobrze, aczkolwiek z całą pewnością nie wszystkim graczom tytuł ten przypadnie do gustu. Spore obawy budzi wspomniany już wcześniej model jazdy, który ma być wyraźnym ukłonem w stronę arcade. Generalnie jednak warto jest się chyba interesować dalszym rozwojem tego projektu, tym bardziej iż Test Drive Unlimited będzie miał dużo ciekawych rzeczy do zaoferowania.

Jacek „Stranger“ Hałas

NADZIEJE:

  • ciekawie zapowiadający się tryb kariery;
  • jedna ogromna wyspa, którą będziemy mogli dowolnie eksplorować;
  • rozbudowany multiplayer zapewne zgromadzi wokół siebie wielu mistrzów kierownicy;
  • 150 pojazdów i motocykli? czemu nie!

OBAWY:

  • model jazdy na chwilę obecną nie prezentuje się zbyt rewelacyjnie... pozostaje mieć jedynie nadzieję, iż sterowanie pojazdami będzie sprawiało dużo frajdy... o realiźmie można zapomnieć.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Test Drive Unlimited

Test Drive Unlimited