Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 marca 2011, 12:30

autor: Maciej Kozłowski

Sengoku – czyli krew, honor i gry

Honorowi samurajowie, sprytni ninja, genialni dowódcy i wielkie spiski – zanim zagrasz w Shogun 2: Total War, poznaj czasy, w jakich się rozgrywa.

Spis treści

Sengoku w grach

Okres Sengoku wielokrotnie pojawił się na ekranach monitorów i telewizorów. Widać tutaj pewną tendencję – w grach konsolowych zwykle adaptowany jest na potrzeby tytułów akcji. Na ogół mamy więc do czynienia z wielkimi, epickimi bitwami, w których albo kierujemy bohaterami tej epoki, albo też walczymy przeciwko nim. Najpopularniejszą formą tego typu gier jest slasher – obserwując pole bitwy zza pleców głównego bohatera, eksterminujemy kolejne zastępy wrogów przy pomocy karkołomnych kombosów. W niektórych z tych tytułów towarzyszy nam oddział dzielnych wojowników, którzy pomagają pokonać armie wroga.

Nieco inaczej wygląda Sengoku na komputerach osobistych. Nie licząc konwersji z konsol, na ogół realia interesującej nas epoki przyjmują formę strategii. Serie takie jak Age of Empires czy Sid Meier’s Civilization w pewnym stopniu przenoszą nas do Japonii – pozwalając poznać historyczne postacie z tego okresu lub typowe dla niego formacje wojskowe. Sporą rewolucją była tu więc gra Shogun: Total War czy seria Takeda (nigdy niewydana w Polsce). Akcja tych gier rozgrywała się bowiem w samej Japonii – mogliśmy wcielić się w jednego z daimyo i podbić całą wyspę, co jest równoznaczne ze zyskaniem tytułu sioguna.

Shogun 2: Total War – warto było czekać!

W tym momencie warto zwrócić uwagę na grę Shogun 2: Total War – jest to chyba najlepsze, najwierniejsze i najciekawsze oddanie epoki Sengoku, jakie dane mi było ujrzeć. W grze nie tylko pojawiają się historyczne klany czy generałowie (w tym opisani wcześniej Oda Nobunaga i Tokugawa Iyeasu), ale i prowincje czy formacje wojskowe (Ikko-ikki, ashigaru, onna bushi). Ponadto wprowadzono wiele elementów, które wyraźnie pasują do epoki – ninja, metsuke, gejszę, sztuki, zakładników i wiele, wiele innych.

Gdy oderwiemy się na chwilę od komputera, zauważymy, że epoka Sengoku doczekała się również adaptacji w postaci gry planszowej. Shogun – bo tak się ona nazywa, jest jedną z najbardziej uznanych planszowych strategii, jakie kiedykolwiek wydano. Niezliczone są również adaptacje filmowe (zwłaszcza anime) i literackie.

Sajonara!

Okres Sengoku zdecydowanie ma swój niepowtarzalny, wyjątkowy, orientalny klimat. Czuć w nim posmak krwi, słychać dźwięki wojennej zawieruchy i czuć dotyk zimnej stali. Z drugiej strony – trudno nie zauważyć honoru, oddania, fanatycznej wiary w ideały i nieposkromionej ambicji ludzi tamtych czasów. Trudno więc dziwić się, że właśnie ta epoka w historii Japonii doczekała się aż tak wielu adaptacji. Pozostaje więc tylko niecierpliwie wyglądać kolejnych – a jest czego, ponieważ już sam Shogun 2: Total War pokazuje, że pole manewru jest ogromne. Czego i Wam, i sobie życzę.

Maciej „Czarny” Kozłowski