Windows 98 – najstarszy nie oznacza najgorszy. Ranking Windowsów - wspominamy systemy Microsoftu
- Najlepszy Windows? Wspominamy, jak zmieniał się system Microsoftu
- Windows 98 – najstarszy nie oznacza najgorszy
- Windows XP - to nie jest mój faworyt
- Windows 7 – tym razem Microsoft się popisał
- Windows 8/8.1 – wykafelkowany lepiej niż niejedna łazienka
- Windows 10 - krok w bardzo dobrym kierunku
Windows 98 – najstarszy nie oznacza najgorszy
5 NAJWAŻNIEJSZYCH NOWOŚCI W WINDOWS 98:
- poprawienie stabilności względem Win95
- obsługa systemu plików FAT 32 (partycja>2GB)
- usprawnienie obsługi urządzeń USB
- integracja Internet Explorer z menedżerem plików i interfejsem użytkownika
- współdzielenie połączenia internetowego między kilkoma komputerami wchodzącymi w skład sieci lokalnej (od wydania drugiego)
Win 98 gościł na dysku mojego pierwszego domowego peceta, choć ten pojawił się u mnie dość późno, bo jakoś na początku XXI wieku. Do dziś pamiętam tą konfigurację i zachowałem niektóre podzespoły, tak samo, jak oryginalną płytę i dyskietkę z Windowsem 98. Są one porozrzucane gdzieś na strychu - niestety, na potrzeby tego materiału nie udało mi się odkopać tych artefaktów. Młodsi użytkownicy być może właśnie teraz zastanawiają się, o co chodzi z tą dyskietką. Otóż była ona niezbędna do rozpoczęcia instalacji systemu.
Nowy komputer miał już zainstalowane okienka, ale z czasem uznałem, że przydałoby się je odświeżyć. Wtedy było to dla mnie równoznaczne z reinstalacją systemu. Do dziś nie wiem, jak w wieku 10 lat wpadłem na pomysł, żeby w wierszu poleceń użyć komendy C:/FORMAT. W tamtych czasach nie miałem Internetu ani poradnika w formie papierowej. Koniec końców udało się nie tylko wyczyścić dysk o zawrotnej pojemności 40 GB, ale również ponownie zainstalować Win 98. Drugi proces był już znacznie prostszy - na etykiecie dyskietki była instrukcja krok po kroku, przynajmniej do pewnego momentu.
Z samego poruszania się po zainstalowanym systemie operacyjnym pamiętam relatywnie niewiele. Bez przeglądania screenów z Internetu na pewno mogę stwierdzić, że menu Start było wyjątkowo przejrzyste. Z perspektywy czasu wypada też określić Windowsa 98 jako „dziecioodpornego”. Już wyjaśniam, co mam w tym miejscu na myśli. Użytkownik, który nie miał wcześniej zbyt wiele do czynienia z komputerami, a nawet małe dziecko, nie było w stanie szybko „zepsuć” oprogramowania. O ile oczywiście nie padło ofiarą żartu z usuwaniem folderu system32. Całość trzymała się zaskakująco dobrze, nawet po dużej ingerencji mniej świadomych użytkowników.
Z Win98 korzystałem stosunkowo długo. Pamiętam, że grałem na nim jeszcze w wersję demonstracyjną gry Pretorians (2003 rok). Zrobiłem nawet format, żeby działała lepiej. I faktycznie, trochę pomogło.
