- Najlepsi aktorzy i aktorki, którzy jeszcze nie dostali Oscara, a powinni
- Mads Mikkelsen
- Scarlett Johansson
- Samuel L. Jackson
- Eva Green
- Peter Dinklage
- Zendaya
- Robert Downey Jr.
- Agata Kulesza
- Marek Kondrat
- Emma Watson
- Kang-ho Song
- Helena Bonham Carter
- Johnny Depp
- Louis de Funes
- Pola Negri
Louis de Funes

- Pełnometrażowy debiut: Kuszenie Barbizona (1946)
- Najważniejsze filmy i seriale: Czarny rynek w Paryżu (1956), Napad na bank (1964), Fantomas (1964), Żandarm z St. Tropez (1964), Wielka włóczęga (1966), Hibernatus (1969), Mania wielkości (1971), Przygody Rabina Jakuba (1973), Skąpiec (1981), Kapuśniaczek (1981)
- Poza ekranem: scenarzysta, aktor teatralny, komik, kreślarz
- Nominacje: brak
- Rola, którą mógłby/mogłaby powalczyć o Oscara w 2022 roku: brak (zmarł w 1983 roku)
Choć scenariusze komedii z de Funesem zdążyły się już pokryć patyną, a wiele charakterystycznych dla aktora gagów bardziej dziś zniesmacza, niż śmieszy, trudno znaleźć w historii kina drugą postać z tak niesamowitą mimiką. W kreacjach cholerycznych dziwaków, nad wyraz często gestykulujących i ekspresyjnie przekonujących do swoich racji okazywał się tak naturalny, że czasem nie sposób było stwierdzić, gdzie kończy się postać, a zaczyna de Funes. I na odwrót.
Wielką karierę rozpoczął późno, zbliżając się do pięćdziesiątki. Serca publiczności podbił w 1964 roku, występując w Fantomasie, Żandarmie z St. Tropez (a w kolejnych latach w ich kontynuacjach) i Napadzie na bank. Szczególnie ta druga seria stała się międzynarodowym hitem, chętnie oglądanym zresztą do dziś. Gdyby nie śmierć de Funesa, być może powstałoby jeszcze kilka części.
Intensywny tryb życia sprawił, że po zaledwie kilkunastu latach kariery na pierwszym planie francuski aktor podupadł na zdrowiu. De Funesa zabił trzeci zawał serca, kiedy miał on zaledwie 68 lat (czyli 4 lata mniej niż teraz ma na przykład Samuel L. Jackson). Do końca życia nie doczekał się on nominacji do Oscara – wówczas Akademia jeszcze rzadziej doceniała filmy europejskie, szczególnie te utrzymane w konwencji komediowej. Szkoda, bo amerykańskiej nagrodzie nie przysparza prestiżu fakt, że ani razu nie został nią wyróżniony jeden z najlepszych komików wszech czasów.
