Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 października 2009, 08:10

autor: Maciej Stępnikowski

Król Artur - zapowiedź

Hybryda RTS-a oraz strategii turowej z wplątaną w to legendą króla Artura i elementami RPG. Czy się uda to jeszcze nie wiadomo, ale zapowiada się smakowicie.

Studio Neocore Games, które do tej pory stworzyło mało znaną strategię czasu rzeczywistego, Crusaders: Thy Kingdom Come, wzięło sobie na cel przygotowanie kolejnej produkcji. Na dodatek postanowiło do tego wykorzystać legendę Króla Artura. Tym razem nie będzie to zwykły RTS – nadchodząca pozycja ma być hybrydą i zawierać elementy strategii turowej. Twórcy określili ją jako strategiczną grę RPG. Ma to podkreślić istotny wpływ elementów gier fabularnych wplątanych w typową strategię wojenną.

Wszystko zaczyna się, gdy umiera Uther Pendragon, władca Brytanii. Śmierć władcy powoduje, że wielu szlachciców rości sobie prawo do tronu królestwa. By rozstrzygnąć spór, Merlin postanawia zebrać ich wszystkich w londyńskiej katedrze. Tam znajduje się miecz osadzony w kamieniu, a wydobędzie go tylko ten, który jest godny tronu. Oczywiście dokonuje tego Artur. Od teraz głównym jego celem będzie zjednoczenie królestwa i pokonanie Saksończyków, wrogów zajmujących tereny Walii oraz armii Sidhe. Legenda Króla Artura jest jednym z najbardziej znanych podań. Rycerze Okrągłego Stołu, czarodziej Merlin, walka o zjednoczenie królestwa – każdy z nas słyszał o tym mniej lub więcej. Zapewne twórcy chcą to wykorzystać i do dobrej historii dołączyć atrakcyjną rozgrywkę. Warto jednak pamiętać, że użyte legendy były tylko inspiracją dla twórców, którzy wkomponowali je w realia fantasy – świat potworów, czarów itd. Sama legenda o Królu Arturze była już wielokrotnie eksploatowana przez rynek gier komputerowych. Ostatni raz mogliśmy obcować z nią w 2004 roku, kiedy to wraz z premierą filmu Król Artur ukazała się gra pod tym samym tytułem, jednak wtedy była to przeciętna produkcja TPP.

Mapa kampanii wygląda bardzo klimatycznie.

W nadchodzącym Królu Arturze podczas przemierzania ziem królestwa wszystko toczyć się ma w ramach strategii turowej. Pod naszym panowaniem znajdą się bohaterowie-rycerze, którzy wraz z wojskami będą poruszać się po mapie. Oczywiście rozbite ziemie Brytanii trzeba będzie zjednoczyć głównie za pomocą miecza. Gdy dojdzie do walki, ma być ona toczona w czasie rzeczywistym. Nie jest to żaden nowatorski pomysł, ale jego dobre wykonanie daje nadzieję na naprawdę miłą rozgrywkę.

Przemierzanie mapy wiąże się nie tylko z podążaniem jedynym możliwym szlakiem, czyli drogą podbijania i przyłączania kolejnych ziem. Do celu będziemy mogli dotrzeć wieloma ścieżkami, a nasze decyzje wpłyną na to, jakim władcą będziemy, jak będą nas postrzegać poddani. Możemy zostać królem prawym bądź tyranem, władcą chrześcijańskim bądź starej wiary – wszystko zobrazuje Karta Moralności. W zależności od podejmowanych decyzji uzyskamy dostęp do konkretnych czarów, jednostek czy rycerzy, jednocześnie blokując sobie dostęp do innych. Przykładowo nigdy przy naszym boku nie stanie prawy chrześcijanin, Sir Galahad, gdy będziemy pogańskim tyranem.

Pola bitew nie tylko świetnie wyglądają, ale są bardzo zróżnicowane.

Oczywiście jednym z ważniejszych miejsc będą zamki. Za ich pośrednictwem mamy rekrutować jednostki, dbać o ekonomię, rozwój armii itd. W grze nie zabraknie legendarnego Camelotu. Wydaje się jednak, że produkcja pokaże swoje atuty przede wszystkim podczas walki. Gdy kogoś zaatakujemy, ujrzymy pole bitwy z wojskami po dwóch stronach. Każdy jego element (wzniesienia, lasy itd.) będzie miał wpływ na walkę oraz strategię, jaką przyjmiemy. Ponadto na polu walki będą znajdować się różne obiekty, których zajęcie przyniesie pewne korzyści, np. możliwość rzucenia danego czaru na wroga. Ponieważ świat gry jest połączeniem legend arturiańskich ze światem fantasy na polu walki oprócz rycerzy, piechoty, jazdy i strzelców pojawią się różnorakie stwory jak orki, olbrzymy itp. Dzięki rycerzom będziemy mogli używać zaklęć, leczyć swoje wojska, teleportować je na tyły wrogiej armii, spowalniać wrogów i robić wiele, wiele innych rzeczy.

Kluczową rolę odegrają bohaterowie, czyli rycerze Okrągłego Stołu. Przede wszystkim widoczny w grze mityczny stół, za pomocą którego mamy wszystko kontrolować, będzie początkowo pusty. Zaczniemy od rekrutacji rycerzy, na różne sposoby. Gdy znajdą się już w naszej armii, trzeba będzie o nich dbać i kontrolować ich poziom lojalności. Dobrym sposobem będzie podarowanie im silnych artefaktów bądź też danie jakiejś księżniczki na żonę. Rycerze będą oczywiście czynnie uczestniczyć w walce, a ich wyjątkowość ma polegać na specjalnych magicznych mocach, umiejętności rzucania czarów czy olbrzymiej sile.

Karta Moralności – od naszych działań zależy,czy będziemy królem prawym, czy tyranem.

W grze zaistnieją trzy zasadnicze klasy postaci: champion, warlord oraz sage. Wpłyną one na to, jakimi dane osoby będą bohaterami oraz jakich czarów będą mogły używać. Zabijanie przez nich wrogów spowoduje zdobywanie doświadczenia oraz punktów do statystyk, które będzie można dowolnie rozdysponowywać pomiędzy różne cechy. Oprócz tego każdy bohater posiądzie pewne unikatowe właściwości, które uczynią go wyjątkowym (mogą być one zarówno zaletami, jak i wadami). Bohaterowie przemierzający królestwo będą podejmować różne działania i decyzje, co nie pozostanie bez wpływu na bieg wydarzeń (twórcy obiecują kilka różnych zakończeń) a także na ich osobowość. Każdy z nich będzie posiadał swoją własną Kartę Moralności i jeśli będziemy mieć skrajnie inną moralność od danego bohatera, możliwe, że nas opuści bądź nawet zdradzi. To właśnie w przypadku rycerzy i ich działań ujawnią się cechy gier RPG, którymi twórcy tak się chwalą.

Jednym z ciekawszych akcentów w grze jest zmiana pór roku, która będzie dokonywać się na mapie kampanii. To miłe urozmaicenie, które na pewno pozytywnie wpłynie na rozgrywkę. Kwestie klimatycznie nie ominą także pola walki. Tyle że tutaj oprócz pór roku wpływ będą miały aktualne warunki atmosferyczne, czyli m.in. pojawienie się wiatru czy ulewnego deszczu. Oczywiście nie muszę dodawać, że bardzo zła pogoda uczyni naszych łuczników bezużytecznymi, a ciężkozbrojnych rycerzy znacząco spowolni. Warto wspomnieć, że w grze pojawi się nawet Stonehenge.

Grafika stoi na naprawdę dobrym poziomie.

Nie mógłbym pominąć tematu muzyki, która w takich grach dopełnia budowanie odpowiedniej atmosfery. Po tym, co do tej pory zaprezentowali twórcy, jestem o nią spokojny. Graficzne gra z pewnością będzie trzymać poziom. Szczególnie dobrze wyglądają setki jednostek oraz sami bohaterowie. Rewelacyjnie prezentują się warunki atmosferyczne podczas toczonych walk oraz najrozmaitsze czary, dobrze – mapy kampanii. Warto zauważyć, że grafika nie będzie cukierkowa. Należy także wspomnieć, że twórcy nie zapomnieli o rozgrywce online – w grze ma być tryb dla wielu graczy.

Cóż, hasanie sobie po Brytanii wraz z Sir Lancelotem i Merlinem przy boku oraz innymi rycerzami Okrągłego Stołu brzmi naprawdę zachęcająco. Obiecująco zapowiada się zaimplementowanie cech gier fabularnych, które na pewno urozmaicą rozgrywkę i dodadzą jej ducha wolności wyboru znanego z gier RPG. Dobre wykonanie strategicznej hybrydy wzbudza naprawdę spore nadzieje, że Król Artur będzie interesującym produktem. Na co, przyznam szczerze, gorąco liczę.

Maciej „Psycho Mantis” Stępnikowski

NADZIEJE:

  • dobry klimat;
  • wykorzystanie legendy króla Artura;
  • udane połączenie strategii turowej i RTS-a;
  • rozsądne rozwiązania w sferze bohaterów-rycerzy.

OBAWY:

  • hmm... monotonia?
Król Artur

Król Artur