Narodziny Harvest Moona. Kocham tę serię, mimo że powinna już nie żyć

Patryk Manelski

9

Narodziny Harvest Moona

Na szczęście Pack-In-Video zostało wykupione przez firmę Victor Entertainment. Dzięki pomocy wspomnianej wyżej dwójki (Setsuko Miyakoshiego oraz Tomomiego Yamatate) Yasuhiro Wada nie poddał się i nie zaniechał tworzenia swojej gry. Zamiast tego poprosił nowe szefostwo o finansowe wsparcie i ku własnemu zaskoczeniu – otrzymał je. Dostał jednak niezwykle mało pieniędzy i ostatecznie pracował z przyjaciółmi w trzyosobowym zespole, bez dodatkowej pomocy. Jak sam twórca serii wspomina: „Powiedzieć, że czekał nas crunch, to jak nic nie powiedzieć”.

Po sześciu miesiącach dosłownego życia w biurze Harvest Moon wreszcie powstał dzięki wytrwałości skromnego zespołu Yasuhiro Wady. Problemem okazało się to, że gra wydana została na konsolce Super Famicom, czyli sprzęcie, który mocno tracił wtedy na popularności. Dwa miesiące przed premierą Harvest Moona zadebiutowała konsola Nintendo 64, podbijając serca Japończyków. W efekcie sprzedaż pierwszej produkcji farmerskiej oscylowała wokół 20 tysięcy kopii. Co ciekawe jednak, unikalność projektu sprawiła, że w ciągu kilku miesięcy udało się przekroczyć próg 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy, a marka zaczęła nabierać rozgłosu.

Tak na początku wyglądał Harvest Moon. - Jedna seria, dwie firmy - historia Harvest Moon - dokument - 2022-01-05
Tak na początku wyglądał Harvest Moon.

Victor Entertainment, chcąc wykorzystać potencjał Harvest Moona, dogadało się z firmą Natsume, aby wydać grę poza Japonią. W ten właśnie sposób wspomniane na początku Bokujo Monogatari przemianowane zostało na Harvest Moona, aby trafić do graczy ze Stanów Zjednoczonych oraz Europy. Stanowiło to niezwykle ważny moment dla serii, która odtąd znana była wszędzie (poza Japonią) właśnie jako Harvest Moon.

Pod tą nazwą tytuł ten zadebiutował w czerwcu 1997 roku na SNES-ie – miała to być ostatnia gra tego typu, a Yasuhiro Wada chciał zająć się już czymś nowym. Uznano jednak, że nie warto marnować potencjału czegoś tak nieszablonowego, zwłaszcza że zainteresowanie symulatorem farmy cały czas rosło. Wydanie nowej marki byłoby trudne, dlatego zdecydowano się kontynuować rozwój Harvest Moona.

Alkohol to sok. Poważnie!

Kwestia lokalizacji gier to zawsze zabawna sprawa. Nietypowe tłumaczenie nie ominęło i Harvest Moona, bowiem wersja dla Ameryki Północnej nie zawierała słowa „alkohol” – zamienione zostało ono na „sok”. Co ciekawe, tłumacze nie pokusili się o zmodyfikowanie nazwy efektu wypicia owego „soku”. Gra informowała wtedy, że postać gracza jest odurzona. Najwidoczniej spożywała ona bardzo mocny sok z jagód lub miód pitny!

Harvest Moon 64 był ważnym krokiem dla serii. - Jedna seria, dwie firmy - historia Harvest Moon - dokument - 2022-01-05
Harvest Moon 64 był ważnym krokiem dla serii.

Warto tutaj dodać, że to szefostwo Victor Entertainment musiało przekonywać ojca serii, aby ten dalej ją rozwijał. Sam Yasuhiro Wada spełnił swoje marzenie i pragnął zająć się czymś nowym. Ostatecznie jednak ugiął się w obliczu próśb, otrzymując dedykowany zespół oraz budżet, dzięki czemu zaczął prace nad trzema grami zatytułowanymi: Harvest Moon Game Boy, Harvest Moon Game Boy Color oraz Harvest Moon 64. Podzielił również pracowników na dwie grupy, z których jedna zajmowała się pozycjami tylko na Game Boya, a druga skupiała na Nintendo 64 oraz innych platformach.

Złoty czas PlayStation One

Seria Harvest Moon zebrała obfite plony i radziła sobie naprawdę dobrze na różnych urządzeniach. Wtem na horyzoncie pojawiło się pierwsze PlayStation, które wzbudziło niemałe zainteresowanie oraz zaoferowało nowe możliwości technologiczne. Yasuhiro Wada wpadł więc na pomysł, aby zrobić port Harvest Moona 64 właśnie na tę platformę, co okazało się strzałem w dziesiątkę – Harvest Moon: Back to Nature odniósł wielki sukces.

Trzeba zaznaczyć przy tym, że ostatecznie nie skończył on jako zwykły port. Nad grą pracował zespół odpowiadający za Harvest Moona z Game Boya, dzięki czemu powstał nietypowy miks, łączący kilka wersji gry w jedną. Pracownicy zmienili wiele elementów, które przygotował główny twórca – dialogi, wydarzenia, a nawet osobowość postaci. Yasuhiro Wada nie odrzucił jednak tych nowinek, przyjmując je z otwartymi ramionami, dzięki czemu Harvest Moon na pierwsze PlayStation jest tak unikatowy.

Back to Nature przez wielu uznawane jest za najlepszego Harvest Moona. - Jedna seria, dwie firmy - historia Harvest Moon - dokument - 2022-01-05
Back to Nature przez wielu uznawane jest za najlepszego Harvest Moona.

Harvest Moon, internet i lekcje angielskiego

Harvest Moon to dla mnie osobisty temat i o ile oszczędziłem Wam własnych wywodów w tekście głównym, w ramce podzielę się swoimi wspomnieniami. Z serią tą zetknąłem się po raz pierwszy około roku 2002. Byłem wtedy dumnym posiadaczem PSX-a, a tata nabył gdzieś na targu Harvest Moona: Back to Nature. Rodzic mój namiętnie zagrywał się w ów „symulator” farmera, a ja początkowo jedynie obserwowałem jego poczynania, służąc pomocą. W końcu miałem pod ręką niezastąpiony słownik języka angielskiego, dzięki któremu odkryłem, czym jest tomato lub cucumber.

Pewną rewolucją dla mnie oraz mojego taty okazał się internet. W czeluściach sieci znaleźliśmy strony poświęcone serii Harvest Moon i wtedy dowiedziałem się, że istnieje nie tylko jedna tego typu gra. Co więcej, znalazłem opisy sekretów, o których nie mieliśmy pojęcia. Sprawiło to, że Back to Nature stało się dla nas zupełnie nowym doświadczeniem! Spędziliśmy z tym tytułem tyle czasu, a tu okazało się, że nadal wszystkiego nie odkryliśmy. I wtedy wiedziałem, że już żadna inna produkcja nie zrobi na mnie tak wielkiego wrażenia. Oczywiście pomyliłem się, bo trafiłem na World of Warcraft, które zapoczątkowało moją drugą miłość, ale to opowieść na inny raz.

35

Patryk Manelski

Autor: Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

Graliście kiedyś w Harvest Moon?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl