Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 16 lipca 2004, 18:42

autor: Borys Zajączkowski

Klasyfikacja gier (część pierwsza)

Zadania polegającego na sklasyfikowaniu gier mogł podjąć się tylko szaleniec - i mieliśmy to szczeście, że trafiliśmy na takiego jednego co się zowie Shuck. Czy mu się to udało? A może popisał zupełne bzdury, z którymi w żadnym wypadku sie nie zgadzacie?

Spis treści

Wprowadzenie

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo ryzykowne mogą być próby formalizowania czegokolwiek, co funkcjonuje w świadomości zbiorowej od lat. To dlatego, że każda społeczność posiadająca niby wspólną wiedzę na dany temat faktycznie składa się z grup żywiących różne, acz pobliskie przekonania. Tak właśnie rzecz się ma z grami komputerowymi. Nie jest to jednak powód po temu, by wiedzy nie starać się systematyzować – wszyscy jesteśmy ludźmi, lubimy więc rzeczy po imieniu nazywać. Imiona zaś wpierw trzeba nadać.

W zasadzie każdy pasjonat, który dobrych kilka lat czerpie już z przyjemności grania na komputerze, sam na własny użytek dzieli gry na: zręcznościowe, przygodowe, fabularne, strategiczne, logiczne, symulacyjne, sportowe i edukacyjne. I można by na tym poprzestać, ale... niech ktoś by spróbował na prgkr, jeszcze do niedawna, zapytać o erpegi podobne do „Diablo”, a podniosłoby się larum, że „Diablo” nie jest żadnym erpegiem, lecz hack’n’slashem. Ale przecież wśród powyżej wyliczonych siedmiu rodzajów nie ma ani jednego, ani drugiego...

Drugim powodem, dla którego zabrałem się za próbę poklasyfikowania gier komputerowych jest silna ostatnimi laty tendencja, by żadnej grze nie odmawiać miana gry akcji. Dzieje się tak z co najmniej dwóch przyczyn: marketingowej oraz technicznej. Tajemnicą Poliszynela jest, iż wszystkie gry zmierzają ku jednemu: stworzeniu świata pozornego. Zmierzają jednak różnymi drogami. A przecież jeśli „Doom” jest grą akcji, to jest nią zarówno „Arkanoid”, jak i „Warcraft”. Czy są gry, w których absolutnie nie ma akcji? Nawet w szachach coś się dzieje.

Oczywiście cudów nie ma. Niepodobna przeprowadzić ścisłych podziałów między gatunkami, precyzyjnie określić zawartość poszczególnych szufladek i każdą pojawiającą się na rynku grę automatycznie wrzucać w tę przewidzianą specjalnie dla niej. Tak jest od zawsze, we wszystkich dziedzinach sztuki, a co więcej: dobrze, że tak jest, gdyż stąd bije źródło różnorodności wszech rzeczy. Większość jednak istniejących gier stanowi dorodnych przedstawicieli gatunków istniejących od lat i śmiało można na nich oprzeć klasyfikację. Niemniej jednak mutacje oraz hybrydyzacja gier komputerowych są na tyle mocno posunięte, że przez długi czas zastanawiałem się, czy powinna to być klasyfikacja, czy raczej typologia. Koniec końców postanowiłem się trzymać terminologii klasyfikacyjnej przez wzgląd na tradycję – zamienianie rodzajów na typy, a gatunków na podtypy uznałem za nadto wywrotowe. Pamiętać jednak należy o wielkiej ilości gier nie stanowiących czystego reprezentanta żadnego gatunku.

Sam niedawno uczestniczyłem w kilku dyskusjach na temat, czy „Świątynia Pierwotnego Zła” przynależy do cRPG’ów, czy do hack’n’slash’y. Osobiście uważam ją za dungeon crawlera z czysto cRPG’owym wprowadzeniem – czyli za hybrydę. Dlatego w mojej klasyfikacji nie zagrzeje ona miejsca jako przedstawiciel żadnego z gatunków. Podobnie rzecz się ma z mnóstwem innych szeroko znanych gier – z „Dune”, która jest grą przygodowo-strategiczną, z przygodowo-fabularną „Another War” lub z ostatnio wydanym „Ganglandem” stanowiącym zdaniem samego producenta hybrydę cRPG’a, RTS’a i godsima.

Powyższe nie oznacza, że dla określenia kilku gatunków nie użyłem takiego hybrydowego nazewnictwa. Stało się tak dlatego, że grupa gier reprezentująca go jest na tyle liczna i historycznie wrosła w świadomość graczy, iż jedynie brak spójnej nazwy nie pozwala prostej etykietki wypisać. Nowych nazw zaś starałem się sam nie narzucać – co najwyżej zaproponować. Moją ambicją nie jest przewrócenie świata do góry nogami, lecz pozbieranie bałaganu i ujęcie go w takie ramy, w jakie się da.

Klasyfikacja gier (część druga)

Oto przed Wami druga cześć klasyfikacji gier GRY-OnLine. W artykule znajdują się wszystkie te gatunki gier, których nie zmieściły się w części pierwszej. Zapraszamy do lektury.