Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Diablo III: Reaper of Souls Publicystyka

Publicystyka 17 września 2013, 13:16

autor: Filip Grabski

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls

Blizzard nie zawiódł oczekiwań i ujawnił pierwsze informacje na temat oczekiwanego rozszerzenia do Diablo III. W tym tekście zgromadziliśmy wszystkie fakty na temat Reaper of Souls.

Zapowiedzi dużego rozszerzenia do Diablo III spodziewali się wszyscy, pytania oscylowały więc wokół następujących kwestii: kiedy Blizzard poinformuje o tym oficjalnie, co znajdzie się w dodatku, jak się będzie nazywał i kiedy odbędzie się jego premiera. Po sierpniowych targach gamescom znamy odpowiedzi na kilka z powyższych pytań, a także na parę innych, których nikt wcześniej nie zadał. Zapraszamy do lektury tekstu, w którym zawarliśmy wszystko, co w tym momencie wiemy na temat Reaper of Souls. Tekst bazuje w pewnej mierze na wycieku informacji dotyczących bardzo wczesnej wersji produktu, jest więc spora szansa, że niektóre elementy zostaną znacząco zmodyfikowane lub usunięte. Powstrzymaliśmy się jednak od prezentowania tzw. spoilerów, które mogłyby popsuć zainteresowanym obcowanie z grą.

Walka z bossem, którą mogli stoczyć uczestnicy tegorocznego Gamescomu. - 2013-09-18
Walka z bossem, którą mogli stoczyć uczestnicy tegorocznego Gamescomu.

Ponowne zaproszenie do Sanktuarium

Po wielu godzinach zmagań Diablo został pokonany po raz trzeci (ależ nieustępliwa bestia!), a jego zła do samego rdzenia esencja zadomowiła się w niezniszczalnym Czarnym Kamieniu Dusz. Tak potężny i niebezpieczny artefakt musi zostać czym prędzej ukryty przed chciwymi łapskami ludzi, nobliwymi dłońmi aniołów i ohydnymi pazurami demonów – jedynym rozsądnym miejscem, do którego dostępu nie mają ani siły światła, ani ciemności, zdaje się być właśnie Sanktuarium. Dobrowolnie ogołocony z boskich mocy Tyrael wraz z elitarną kompanią Horadrimów zabiera kamień gdzieś daleko i głęboko, gdzie nikt niepowołany nigdy go nie znajdzie. Naturalnie więc chwilę później pojawia się nieproszony gość pod postacią Maltaela, Anioła Śmierci (niegdyś ważnego członka rady Angiris, która zarządzała Wysokimi Niebiosami). Ta potężna istota bez najmniejszego problemu zabiera dusze Horadrimów i osłabia Tyraela, by chwycić szponiastą dłonią rzeczony artefakt i rozpocząć proces oczyszczania świata z wszelkiego pomiotu – niestety z punktu widzenia Maltaela szkodnikami są zarówno demony, jak i ludzie. Do boju znowu stanąć musi nefalem, którego poczynaniami niezawodnie pokieruje gracz.

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls - ilustracja #3

Po ukończeniu fabuły wielu spodziewało się innego motywu napędzającego dodatek. Zdrada Adrii nie spotkała się z przykrymi dla niej konsekwencjami, spekuluje się zatem, że będzie ona jednym z oponentów do zlikwidowania. Podobna teoria dotyczy Shena, który wspominał o potężnym klejnocie i niejakim Dirgeście uwięzionym w jego wnętrzu.

Kolejna wizyta w świecie Sanktuarium pozwoli zwiedzić zupełnie nowy obszar, który stanowić ma arenę działań piątego aktu historii. Akcja przeniesie gracza w bezpośrednie sąsiedztwo Tristram, do Zachodniej Marchii i oblężonego przez sługi Maltaela miasta, które wydaje się być odpowiedzią na błagania fanów o mroczniejszy klimat. Dodatek wprowadzi atmosferę przypominającą tę z dwóch pierwszych podziemi oryginalnego Diablo zmiksowanych z pierwszym aktem sequela – gotyk, ceglane mury, bagniska, cmentarze i katedry. Co ważne – nastąpi pewna zmiana w sposobie przedstawiania świata, a także będzie można płynnie przemieszczać się między niektórymi obszarami (innymi słowy zniknie część ekranów ładowania, bo pojedyncze mapy okażą się po prostu większe).

Oczywiście wraz z nowym wyzwaniem musi pojawić się nowy śmiałek. Reaper of Souls wprowadzi do świata Diablo III szóstego bohatera, krzyżowca. Skojarzenia z doskonale znanym paladynem są jak najbardziej na miejscu – obie profesje to błyszczące zbroje, wielkie tarcze, broń do walki w zwarciu i wachlarz boskich mocy do rażenia niegodziwców na odległość. Krzyżowcy od dekad oczyszczają Sanktuarium z czarciego pomiotu, a nowe zagrożenie zmusiło ich do powrotu z dalekich wschodnich krain, by stawić czoła Maltaelowi. Głównym narzędziem perswazji tej klasy jest zestaw tarcza i kiścień, podstawowym atrybutem jest siła, a energię do zadawania niebiańskich ciosów przedstawiciele tej profesji czerpią z zasobnika gniewu. Wśród ujawnionych umiejętności krzyżowca znajdują się m.in. powtórka z Diablo II pod postacią pięści niebios, grzmotnięcie tarczą oraz spadający miecz, który zmienia bohatera w żywy pocisk błogosławionej energii. Wyszarpane z testowego serwera Blizzarda dane przedstawiają także tak ciekawe zdolności jak niebiańska siła (umiejętność dzierżenia dwuręcznej broni wraz z tarczą, ale kosztem prędkości poruszania się) czy drapieżny ptak – wezwanie niejakiego Gyrfalcona, który będzie walczyć po stronie herosa.

Niektóre umiejętności krzyżowca prezentować będą się bardzo efektownie. - 2013-09-18
Niektóre umiejętności krzyżowca prezentować będą się bardzo efektownie.

Naturalnym odruchem w przypadku zainstalowania Reaper of Souls powinna być chęć przejścia całej gry nowym bohaterem, ale gracze zakochani w swoich dotychczasowych postaciach także otrzymają coś nowego. Wraz z premierą dodatku zwiększony zostanie maksymalny poziom doświadczenia. Teraz granicę stanowić ma liczba 70, a co za tym idzie – dotychczasowe klasy zyskają zestaw zupełnie nowych umiejętności i run do odblokowania.

Pierwszy test rewolucji w systemie łupów odbył się w konwersji dedykowanej konsolom Xbox 360 i PlayStation 3. Choć Blizzard cały czas podkreśla, że nie mamy tu do czynienia z tymi samymi rozwiązaniami, które pojawią się w przyszłości na pecetach, dają one nieco do myślenia. We wspomnianych edycjach kolorowe przedmioty przeszły prawdziwą metamorfozę, pomarańczowe legendy wypadają niezależnie od wybranego poziomu trudności i niemal w każdym przypadku dostosowują afiksy do podstawowego atrybutu prowadzonej postaci. Identyczną sytuację mamy podczas tworzenia oręża u kowala – praktycznie nie da się wykuć broni, która nie zawierałaby dodatku w postaci współczynnika bazowego bohatera. Ulepszony drop prezentuje się na konsolach imponująco, ale ma też swoją ciemniejszą stronę – zmagania stają się śmieszne łatwe. W przypadku mojego mnicha, po wejściu na Inferno musiałem od razu ustawić siłę potworów na poziom szósty, bo dopiero wtedy poczułem jakiekolwiek wyzwanie. W przypadku edycji pecetowej było to nie do pomyślenia – UV.

2.0 znaczy „lepsze”

Nowe tereny, nowe zadania, nowa klasa i nowe umiejętności to nie jedyne elementy, o jakie Diablo III wzbogaci się po premierze Reaper of Souls. Równie ważne (a może i ważniejsze) są dla wielu modyfikacje dotyczące wypadania przedmiotów oraz te wiążące się z tzw. Paragonami. Oba systemy obecnie określane są mianami Łupów 2.0 i Poziomów mistrzowskich 2.0.

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls - ilustracja #2

Narzekających na przedmioty w Diablo III było równie wielu, co tych żalących się na wbudowany w grę dom aukcyjny (ci nie będą rozczarowani, bo giełda zostanie zamknięta 18 marca przyszłego roku). Deweloperzy postanowili temu zaradzić i spowodować, by gra cieszyła wszystkich, a potężne znajdźki były rzeczywiście efektowne i przydatne. System tworzenia oręża i losowania jego statystyk zostanie przebudowany w myśl zasady „mniej znaczy więcej”. Podczas rozgrywki trafimy na znacznie mniej sprzętu w kolorze białym (a gdy już coś takiego nam wypadnie, teraz będzie można przerobić to na surowiec dla kowala), nadal dużo niebieskiego, zdecydowanie mniej żółtego (w zamian właściwości broni będą lepiej dopasowane do postaci gracza) i odpowiednio więcej przedmiotów legendarnych, które nie tylko okażą się potężniejsze niż w Diablo III, ale na dodatek będą wypadać na każdym poziomie trudności.

Brakowało Wam klimatu z pierwszego Diablo? Reaper of Souls powinno Was zadowolić. - 2013-09-18
Brakowało Wam klimatu z pierwszego Diablo? Reaper of Souls powinno Was zadowolić.

Twórcy podczas prezentacji użyli trzech przykładów: różdżka dla czarownika przywoła hydrę w miejsce każdego trupa, magiczny pierścień po założeniu wyczaruje goblina, który pozbiera rozrzucone po polu bitwy białe klamoty, a po zgarnięciu 40 sztuk wyrzuci nowy rzadki lub legendarny przedmiot, zaś mnich będzie mógł znaleźć pazury, które „oddadzą” koszt energii duchowej, jeśli tylko uda mu się zabić daleko położonego przeciwnika za pomocą umiejętności śmiałe uderzenie. Ma się rozumieć statystyki pomarańczowego wyposażenia będą dużo celniej trafiać w potrzeby graczy niż dotychczas – wszystko to stanowi rozwinięcie dość udanej modyfikacji tego systemu obecnego już w konsolowych wersjach Diablo III.

Poziomy mistrzowskie to inna historia. Przede wszystkim Blizzard postanowił znieść górny limit i po premierze rozszerzenia każdy heros będzie mógł pochwalić się paragonem rzędu nawet 1200 lub więcej, o ile starczy mu cierpliwości. Poza tym mistrzostwo będzie wspólne dla wszystkich postaci na koncie gracza, pod warunkiem, że te wcześniej dobrną do górnej granicy poziomów „normalnych”. Przy okazji: nie jest jeszcze pewne, jak będzie wyglądać przejście na niebieskie doświadczenie dla herosów z podstawki, które mają na koncie któryś z poziomów mistrzowskich. Najpewniej nadwyżka zostanie w jakiś sposób zamrożona do czasu, gdy heros dobije do poziomu siedemdziesiątego.

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls - ilustracja #3

W historii marki każda z części dostała po jednym rozszerzeniu. Pierwsze Diablo doczekało się niekanonicznego dodatku Hellfire wydanego przez Sierra On-Line. Teren zwiększył się aż o 50% – do 16 podstawowych poziomów w 4 dekoracjach doszło osiem nowych lokacji umieszczonych w oślizgłym Gnieździe oraz gotyckiej Katedrze, a do trzech herosów dołączył mnich (choć dzięki edycji plików można było odblokować także barda i barbarzyńcę). Głównym złym dodatku był demon Na-Krul.

Wiadomo natomiast, że Blizzard wraz z tą poprawką wprowadzi rzecz, o którą wielu fanów błagało od momentu debiutu nowego Diabła. Każdy level up na poziomie mistrzowskim zostanie nagrodzony punktem do własnego rozdysponowania między 4 zakładki: rdzeń (siła, zręczność, magia, żywotność), atak (szybkość ataku, szansa na zadanie ciosu krytycznego, obrażenia krytyczne, szybkość odnawiania umiejętności), obrona (oficjalnie potwierdzona została na razie szansa na zablokowanie ciosu) i użyteczność (jedyna znana cecha w tej zakładce to szybkość ruchu). Dzięki tej zmianie wszyscy gracze będą mogli dostosować swoich śmiałków do własnych upodobań.

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls - ilustracja #4

Jeszcze więcej nowości

Zmiany w mechanice to nie wszystko, co przyniesie Reaper of Souls. W rozszerzeniu zadebiutuje obiecywany podczas prac nad Diablo III dodatkowy rzemieślnik – mistyczka Sympatyczna pani pojawi się najprawdopodobniej dopiero w akcie piątym i zaoferuje dwa rodzaje usług. Pierwszą jest transmogryfikacja, co w praktyce oznacza możliwość zmiany wyglądu noszonego sprzętu. Teraz gracze będą w stanie wykreować spójny wizerunek bohatera, bo każdy superprzedmiot – za niewielką opłatą – zyska wygląd dowolnej znalezionej już rzeczy z tej samej kategorii. Druga usługa to opcja zmiany jednej ze statystyk danego przedmiotu – mistyczka wylosuje na nowo wybrany afiks, wzrośnie więc szansa na uzyskanie idealnego narzędzia do walki ze złem.

Dzięki informacjom pochodzącym z wycieku dowiedzieliśmy się jeszcze o innych dużych innowacjach urozmaicających rozgrywkę – są to nowe rodzaje wyzwań. Na gamescomie ujawnione zostały dwa z nich. Próby nefalemów to dostępne na terenie Sanktuarium specjalne misje dla najpotężniejszych wojowników – wejście w portal będzie równać się konieczności np. odparcia kilku coraz silniejszych fal oponentów, przebrnięcia przez loch, zanim ten się zawali, lub likwidowania tylko wskazanych potworów, zanim staną się silniejsze (skojarzenia z zadaniami zostawianymi przez fazowe bestie w Torchlighcie II są jak najbardziej na miejscu).

Nowe okienko umiejętności. - 2013-09-18
Nowe okienko umiejętności.

Wypady po łupy dotyczą losowo generowanych niedużych lochów (na maksymalnie 20 minut zabawy), do których wchodzi się celem zebrania możliwie największej ilości nowego, wypasionego sprzętu. Każda taka wyprawa to szansa na spotkanie np. potworów z aktu III w podziemiach aktu I, a na końcu zawsze czekać ma potężny boss, którego trzeba będzie pokonać, by zachować nagrody.

Jeszcze lepsze Diablo III, czyli przegląd nowości w Reaper of Souls - ilustracja #2

Druga część Diablo mogła poszczycić się jednym z najcieplej przyjętych rozszerzeń tamtych lat. Lord of Destruction dodało do podstawki dwie nowe unikalne klasy – zabójczynię i druida, a także rozległy piąty akt dziejący się na zaśnieżonej północy kontynentu. Gra została wzbogacona także o obsługę rozdzielczości 800x600 i dwa piękne przerywniki filmowe. Produkt zadebiutował dokładnie rok po premierze Diablo II.

Ta nowość wydaje się być częścią większego trybu przygodowego, który ma stać się aktywny po jednokrotnym przejściu kampanii. W jego ramach gracze będą mogli spróbować swych sił także w czymś zwącym się Ręką Diabła. Sens tej zabawy opiera się na przynoszeniu artefaktów i pewnej dozie hazardu. Organizacja pod tytułem Przymierze Cieni zażąda dostarczenia zestawu specjalnych przedmiotów, a w zamian zaoferuje kilka tajemniczych kart, za którymi będą kryć się różnego rodzaju premie.

Umiejętności pasywne krzyżowca.
Umiejętności pasywne krzyżowca.

Trzeci „tryb w trybie” to Bounty (czyli po prostu „nagroda”) – włodarze miast występujących w grze zlecą graczowi proste zadania typu „idź tam, zabij to”, dzięki czemu każda z osad poczuje się bezpieczniej, a nasza postać zyska nowe zabawki. Rozgrywka w próbach nefalemów ma wiązać z możliwością ustawienia poziomu trudności wyzwań. Czy rewelacje te pozostaną w takiej właśnie formie do premiery – nie wiadomo.

A jeśli nie chcę kupować dodatku?

Wszystko powyższe składa się na obraz klasycznego, dużego, pudełkowego rozszerzenia, z jakich Blizzard jest znany nie od dzisiaj (vide: świetne Heart of the Swarm). Bez wątpienia Reaper of Souls będzie dość kosztowym wydatkiem, więc mamy też dobrą wiadomość dla tych, którzy go kupować nie zamierzają. Przedstawiciele firmy co prawda zdążyli ogłosić jakiś czas temu, że patch 1.0.8 jest ostatnią dużą łatką do Diablo III, ale wraz z napływem nowych informacji swoje zeznania nieco zmienili.

Nowa lokacja pełniąca funkcję bazy wypadowej. - 2013-09-18
Nowa lokacja pełniąca funkcję bazy wypadowej.

Część zapowiadanych innowacji zostanie wprowadzona pod postacią darmowej aktualizacji do podstawowej wersji gry. Oczywiście nie ma co liczyć na nowe mapy, krzyżowca, mistyczkę czy 70 poziom doświadczenia, ale ulepszony paragon i łupy, a także próby nefalemów oraz lochy ze sprzętem powinny zostać do Diablo III dodane. Wszystko to nadal jest w fazie projektowania i dopracowywania, więc pewne rzeczy mogą się zmienić, ale tak duża łatka z pewnością się spodoba, tym bardziej że przecież w przypadku Pana Zniszczenia żadne z nowości nie trafiły do klasycznego Diablo II.

Diablo III: Reaper of Souls powstaje w tym momencie z myślą tylko o pecetach, ale deweloperzy już zdradzili, że rozszerzenie w późniejszym terminie na pewno pojawi się także na konsolach. Premiery należy spodziewać się w przyszłym roku (druga rocznica debiutu podstawki byłaby świetną datą).

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

Diablo III: Reaper of Souls

Diablo III: Reaper of Souls