Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

SimCity Publicystyka

Publicystyka 16 sierpnia 2012, 12:34

autor: Amadeusz Cyganek

Graliśmy w SimCity, godną następczynię "czwórki"!

Produkcja nowego SimCity wkracza w decydującą fazę – mieliśmy okazję sprawdzić, czy wszystkie pomysły twórców znajdują zastosowanie w wirtualnej, miejskiej rzeczywistości!

Powrót serii SimCity to dla wielu graczy jednocześnie wspomnienie długich godzin spędzanych nad tworzeniem własnej, tętniącej życiem metropolii za sprawą pamiętnej „czwórki”, jak i nadzieja, że najnowsze dzieło studia Maxis będzie godnym spadkobiercą tego wspaniałego tytułu sprzed lat. Nadchodząca wielkimi krokami kontynuacja miejskiej sagi ma pokazać, że na rynku cały czas jest miejsce dla pozycji opartych na klasycznych koncepcjach, choć niestroniących od nowych rozwiązań. Jednym ze znaków jednoznacznie wskazujących, że kolejna odsłona cyklu idzie z duchem czasu, jest nadspodziewanie duża ingerencja sieciowych komponentów w strukturę rozgrywki.

Jednym z ważniejszych elementów składowych produkcji studia Maxis stanie się CityLog, czyli internetowy panel społecznościowy, stworzony na wzór rozwiązania zastosowanego w innych grach wydawanych przez EA – wystarczy wspomnieć chociażby Battlelog zaimplementowany w trzecim Battlefieldzie czy Autolog będący istotną częścią ostatnich odsłon serii Need for Speed. Jego podstawową funkcją ma być oczywiście możliwość porównywania naszych osiągnięć z rezultatami znajomych, co wzmocni poczucie rywalizacji pomiędzy poszczególnymi użytkownikami – dodatkowo wirtualni zarządcy miast otrzymają pewne profity w zamian za udane próby pobicia wyników innych burmistrzów. Co jakiś czas pojawią się również specjalne wyzwania, dotyczące różnych sfer funkcjonowania naszego miasta – w zamian za ich wykonanie zyskamy nie tylko punkty doświadczenia, ale i dostęp do budowli, które wcześniej nie mogły zostać wzniesione ze względu na brak funduszy bądź niedostateczny rozwój metropolii.

Kolejny panel zawiera informacje na temat globalnego rynku – znajdziemy tam wykresy pokazujące trendy w poszczególnych jego segmentach oraz branżach, jak również wahania cen surowców i produktów pochodnych. Zestawienia mają być prezentowane tak w ujęciu ogólnoświatowym, jak i lokalnym, dlatego będziemy mogli przekonać się, jak kształtuje się sieciowa gospodarka SimCity. Nie zabrakło również miejsca dla różnego rodzaju statystyk i tabel przedstawiających wyniki graczy w poszczególnych aspektach zarządzania wirtualnym miastem, dzięki czemu ujrzymy jak na dłoni, ile brakuje nam do osiągnięć najlepszych. Autorzy planują także dodanie specjalnego sklepu, w którym wymienimy zdobyte punkty na specjalne uprawnienia i budynki, choć na razie nie ujawniono bardziej szczegółowych danych odnośnie tej kwestii.

Po krótkiej prezentacji kolejnego rozszerzenia sieciowego modułu produkcji studia Maxis przyszła pora na to, na co czekaliśmy praktycznie od pojawienia się pierwszego zwiastuna gry – twórcy udostępnili do testów grywalne demo nowego SimCity. Choć trwało ono tylko kilkadziesiąt minut, wystarczyło zaledwie parę chwil, by sprawdzone schematy znane głównie z poprzedniej części serii zaczęły sprawnie i efektywnie funkcjonować. Nawigację po stworzonym uprzednio małym miasteczku ułatwia naprawdę wygodny i intuicyjny interfejs – menu budowy i wszystkie narzędzia potrzebne do wznoszenia kolejnych stref czy budynków użyteczności publicznej znajdziemy bardzo szybko, nie brakuje też różnorodnych filtrów pokazujących np. dostęp poszczególnych budowli do bieżącej wody czy sieci elektrycznej.

Nie da się ukryć, że spore ułatwienie w planowaniu przebiegu ulic stanowi możliwość tworzenia krętych dróg – choć wielu fanów poprzednich odsłon serii jest zapewne przyzwyczajonych do projektowania kolejnych miejskich arterii „od linijki”, takie rozwiązanie pozwala efektywnie wykorzystać teren przeznaczony pod budowę i oferuje szansę wykreowania większej ilości stref mieszkalnych bądź dedykowanych przemysłowi czy sektorowi usług. Dobrze sprawdza się również narzędzie umożliwiające rozbudowywanie istniejących obiektów – w jednej z misji pobocznych musieliśmy zmierzyć się z problemem nadmiernego zanieczyszczenia odpadami. Jak się okazało, wąskim gardłem miejskiego systemu oczyszczania był fakt, że skład śmieci dysponował zaledwie jedną śmieciarką. Panaceum w tym przypadku stało się dobudowanie dodatkowego garażu, dzięki czemu wzrosła pula dostępnych pojazdów. To oczywiście tylko jeden z przykładów – podobny schemat sprawdzi się zapewne przy próbie zwiększenia możliwości systemu ratowniczego czy gaśniczego, kiedy kolejne miejsca parkingowe pozwolą zaopatrzyć się w więcej karetek lub wozów strażackich.

Przy okazji testowania udostępnionej wersji po raz kolejny można było przekonać się, jak wielki potencjał drzemie w silniku Glassbox – autorskiej technologii studia Maxis. Jednym z najciekawszych momentów demonstrujących jego możliwości okazało się proste zadanie uruchomienia nieczynnej elektrowni. Tuż po zarządzeniu wznowienia produkcji energii do budynku samochodami zaczęli zjeżdżać pracownicy, a poszczególne segmenty stacji oraz turbiny powoli rozpoczynały normalny cykl pracy. Kapitalnie prezentowały się sceny, w których światła w kolejnych domach zapalały się wraz z postępem w przesyle prądu – już po kilkunastu sekundach spowite mrokiem miasto rozbłysło w pełni, tworząc naprawdę bajeczny krajobraz. Obserwując, jak Simowie maszerują ulicami, można szybko dojść do wniosku, że każdy z nich ma jakiś cel: mieszkańcy co rusz przechadzają się pomiędzy swymi domostwami a pracą, robiąc zakupy i korzystając z centrów rozrywki – wszystko to razem tworzy niepowtarzalne, wirtualne społeczeństwo.

Ekipa studia Maxis po raz kolejny udowadnia, że nowe SimCity będzie tym, czego fani klasycznych pierwowzorów wyglądali z utęsknieniem długie lata. Choć moja przygoda z tą grą trwała niecałe pół godziny, szybko zdałem sobie sprawę, że gdyby tylko istniała taka możliwość, przesiedziałbym przy stanowisku resztę popołudnia. Tworzenie własnej metropolii to zajęcie niezwykle wciągające, a przy tym podejmujące w sposób kompleksowy poszczególne aspekty funkcjonowania miasta. Trudno na razie powiedzieć, czy CityLog będzie miał taki wpływ na rozgrywkę jak w zamierzeniach twórców, czy też okaże się narzędziem bardziej statystycznym niż wspomagającym zabawę sieciową. Jedno jest pewne – miłośnicy tego typu produkcji dostali bardzo jasny przekaz: warto czekać do lutego przyszłego roku!

SimCity

SimCity