autor: eJay & fsm
FILMag #68 – Spider-Man, Planeta Małp, Dunkierka i pewien kierowca
Letni sezon filmowy w pełni – cztery potencjalne wielkie hity, z nowym Spider-Manem na czele, przyciągną do kin rzesze widzów. A Wy co wybierzecie? Zapraszamy na lipcowy magazyn dla miłośników X muzy.
Spis treści
- FILMag #68 – Spider-Man, Planeta Małp, Dunkierka i pewien kierowca
- Recenzja filmu Baywatch: Słoneczny patrol
- Recenzja filmu Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara
- Recenzja filmu Tożsamość zdrajcy
- Baby Driver – sensacyjna akcja w rytmie muzyki
- Spider-Man: Homecoming – powitajcie trzeciego Człowieka-Pająka
- Dunkierka – Christopher Nolan i II wojna światowa
- Wojna o planetę małp – nowy reżyser Batmana kończy historię wielkiego konfliktu
- Najnowsze zwiastuny – Morderstwo w Orient Expressie, Czarna Pantera, Happy Death Day, American Assassin, Flatliners
- Newsy – Ron Howard przejmuje Hana Solo, jeszcze więcej Transformersów, twórca filmu La La Land opowie o lądowaniu na Księżycu
Wojna o planetę małp – nowy reżyser Batmana kończy historię wielkiego konfliktu
- Premiera: 28 lipca 2017
- Reżyseria: Matt Reeves
- Tytuł oryginalny: The War for the Planet of the Apes
- Występują: Andy Serkis, Woody Harrelson, Steve Zahn, Judy Greer
- Czas trwania: 142 minuty
Jeżeli ktoś kilka lat temu powiedziałby, że nowa trylogia nawiązująca do kultowej „małpiej” serii będzie jedną z najlepszych w historii – zapewne popukalibyśmy się w czoło. Tymczasem fakty są takie, że Geneza była świetnym kinem science-fiction, a Ewolucja bardzo dobrze rozwinęła wątek Cezara oraz pokazała swój postapokaliptyczny pazur.
Wojna o Planetę Małp ponownie przesunie akcję o kilka lat naprzód i podobnie jak poprzednia część – usunie w cień wcześniejszych bohaterów. Nie ulega więc wątpliwości, że kręgosłupem całej trylogii jest podróż, jaką przebywa wspomniany Cezar, zagrany przez fenomenalnego jak zwykle Andy’ego Serkisa. Wiele wskazuje na to, iż film Matta Reevesa będzie jednym z hitów blockbusterowego sezonu. Przedpremierowe pokazy były ponoć niezwykle udane, a same zwiastuny reklamują tytuł jako ciekawe połączenie kina wojennego oraz dramatu. Na deser zaś pozostają fenomenalne efekty specjalne, zasługujące przynajmniej na nominację do przyszłorocznych Oscarów.