Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

FIFA 15 Publicystyka

Publicystyka 9 czerwca 2014, 22:00

autor: Amadeusz Cyganek

FIFA 15 - już graliśmy! Nowa generacja w stagnacji

Premiera FIFA 15 zbliża się wielkimi krokami. Na kilka miesięcy przed premierą mieliśmy okazję zagrać w próbną wersję i przekonać się, czy piłka na pewno leci prosto w światło bramki.

Premiera FIFA 15 zbliża się wielkimi krokami. Na kilka miesięcy przed wydaniem gry mieliśmy okazję zagrać w próbną wersję i przekonać się, czy piłka na pewno leci prosto w światło bramki.

FIFA 15 w skrócie:
  • mniej taktyki, więcej rozgrywki arcade;
  • powrót turniejów;
  • poprawione modele piłkarzy;
  • nowe opcje taktyczne i delikatne zmiany w stałych fragmentach gry;
  • nowe rozwiązania techniczne w kwestii wyglądu murawy oraz trybun;
  • zestaw ulepszonych reakcji piłkarza na zdarzenia na boisku.

Dla jednych sezon piłkarski się kończy (choć przed nami jeszcze zbliżający się brazylijski mundial i masa emocji z nim związanych), dla niektórych jednak dopiero się zaczyna. Do grona tych drugich z pewnością zalicza się ekipa EA Sports, która tradycyjnie w tym okresie zaczyna odkrywać karty związane z kolejną edycją FIF-y. Jak na razie ciężko powiedzieć, by „Elektronicy” ujawnili całą talię, ba, zabrakło nawet choć jednego solidnego dżokera, który mógłby zwiastować, że na futbolowym poletku zobaczymy coś kompletnie nowego i przełomowego dla mechaniki rozgrywki.

Choć testowana kopia był ukończona w 60%, to już teraz można zaobserwować, że na razie FIFA 15 to bardziej ewolucja niż jakakolwiek rewolucja. Ewolucja w tempie leniwie turlającej się futbolówki, dodajmy.

Projekty poszczególnych zawodników uległy znacznej poprawie – Messi teraz naprawdę przypomina oryginał! - 2014-06-09
Projekty poszczególnych zawodników uległy znacznej poprawie – Messi teraz naprawdę przypomina oryginał!

Taktyka? A po co ona komu?

Tocząc kolejne spotkania z żywymi przeciwnikami, odniosłem wrażenie, że „piętnastka” jest nieco szybsza, a co za tym idzie – bardziej zręcznościowa od poprzedniczki. Piłka przemieszcza się pomiędzy zawodnikami zdecydowanie sprawniej niż wcześniej, choć z kolei znów jest nieco trudniejsza do opanowania, zwłaszcza podczas rozgrywki z pierwszej piłki. Zagranie z klepki w trójkącie to już nie w pełni automatyczny wariant, ale wymagający sporej dokładności szereg szybkich podań. Można przy tym odczuć, że nieco mniej tu taktyki, zwłaszcza w poczynaniach ofensywnych, gdzie panuje złota zasada: jak już uda nam się przejąć środek pola, to poszczególne warianty szybkiego rozegrania piłki stoją przed nami otworem. Ulepszono za to nieco ruchy zawodników tuż po przyjęciu piłki – futboliści mogą teraz w prosty sposób odpowiednim sklejeniem łaciatej łatwo minąć rywala i zyskać kilka metrów przewagi na starcie. Ponadto napastnicy bardzo szybko odnajdują się w szykach obronnych przeciwnika i starają się mocno absorbować uwagę defensorów, jeszcze śmielej pogrywając na granicy spalonego i próbując wyjść na wolne pole w poszukiwaniu prostopadłego podania. Co ciekawe, podczas wywiadu z jednym z producentów, Sebastianem Enrique, dowiedziałem się, że to tylko złudne wrażenie, że nowa FIFA jest szybsza i mniej taktyczna od poprzedniczki. Mimo wszystko jednak nadal będę obstawał przy swoim.

Odpowiednia siła, dobra rotacja i bramka murowana! - 2014-06-09
Odpowiednia siła, dobra rotacja i bramka murowana!

Podczas rozgrywki odczułem, że troszeczkę zmieniono także system oddawania strzałów na bramkę przeciwnika. Choć ulepszono rykoszety (piłka zmienia tor lotu i rotuje w sposób zdecydowanie bardziej naturalny niż wcześniej), to można zauważyć, że uderzenia, zwłaszcza z większej odległości, nie są już tak soczyste jak przed rokiem – trajektoria lotu uległa zmianie: futbolówka teraz w przypadku mocnych, plasowanych uderzeń nie zakreśla już łuków, lecz proste linie, dzięki czemu łatwiej można określić, w które miejsce w bramce trafimy.

Z pierwszej, bez przyjęcia

Dzięki przyspieszeniu rozgrywki na ekranie obserwujemy znacznie więcej gry z pierwszej piłki – przeciwnicy z lubością konstruują ataki, kontynuując ofensywę zagraniami z pierwszego kontaktu. Przez to też w trakcie spotkań pojawia się mnóstwo sytuacji stykowych, podczas których dochodzi do kolizji między zawodnikami walczącymi o przejęcie futbolówki. Choć może wydać się to mocno podejrzane, czasami obserwując efekty starć, poczułem się jak kilka lat temu, kiedy mogliśmy obejrzeć wiele zabawnych scenek przy okazji fauli czy walki ciałem. Niektóre efekty kolizji wyglądały tutaj po prostu słabo – zawodnicy wpadali na siebie w nienaturalnych pozach, a upadając na murawę wielokrotnie powinni przekręcić wszystkie stawy i połamać ręce. Choć oczywiście zdarzały się bardzo realistyczne efekty pojedynków piłkarzy, to wiele animacji prezentowało się po prostu komicznie. To, powiem szczerze, dość dziwna sytuacja, zważywszy, że już 2 lata temu twórcy zaimplementowali do gry zupełnie nowy silnik fizyczny, a FIFA 14 przyniosła wyłącznie poprawki tego elementu. Tymczasem niestety sytuacja wygląda gorzej niż w przypadku wcześniejszych edycji, co, biorąc pod uwagę wykorzystanie większej mocy obliczeniowej konsol nowej generacji, raczej nie powinno mieć miejsca.

Stopy odbite na murawie wyglądają naprawdę dobrze! - 2014-06-09
Stopy odbite na murawie wyglądają naprawdę dobrze!

Twórcy zawarli w prezentacji kilka ciekawych rozwiązań dotyczących warstwy gameplayu. Podczas rozgrywki będziemy mogli skorzystać ze specjalnych taktyk, pozwalających na sławetne „parkowanie autobusu” w polu karnym w stylu Chelsea Londyn czy też przyspieszoną wymianę pozycji pomiędzy zawodnikami jednej formacji. Zawodnicy również łatwiej przetrzymają piłkę w okolicach końcowych linii boiska, próbując zyskać na czasie i nie dając dojść do głosu swojemu przeciwnikowi. Defensorzy nie będą ryzykować pojedynków „jeden na jednego” z nacierającymi napastnikami – zamiast tego spróbują zaczekać na powrót kolegi z formacji, starając się maksymalnie opóźnić konstruowaną przez rywala akcję. Chorągiewki z kolei wreszcie się zmaterializują – do tej pory piłkarze wręcz przenikali przez nie, teraz zaś niejednokrotnie pozwolą na powrót futbolówki na pole gry po odpowiednim jej odbiciu. Małe zmiany dotknęły również system rozgrywania stałych fragmentów gry – twórcy udostępnili nam ciekawą możliwość kontroli zawodnika znajdującego się w polu karnym. Za jego pomocą możemy powalczyć o odpowiednią pozycję wyjściową do dogrywanej piłki, a następnie w odpowiednim momencie poprosić o podanie. Owszem, są to ciekawe dodatki, jeszcze bardziej urealniające toczoną rozgrywkę, ale zakres tych zmian raczej nadaje się na darmową aktualizację.

Robimy Poznań!

Ekipę EA Sports trzeba jednak pochwalić za liczne zmiany w aspekcie wizualnym nowej FIF-y. Największą zapowiedzianą nowością jest zupełne przebudowanie modelu piłkarza – dzięki temu zawodnicy są lepiej zbudowani i pod względem sylwetki bardziej przypominają swoich realnych odpowiedników. W grze znajdziemy także zdecydowanie większy i bardziej różnorodny zestaw animacji odzwierciedlających reakcje zawodników np. na decyzje sędziowskie czy udane bądź nieudane zagrania. Bardzo często będzie teraz dochodzić do utarczek słownych czy przepychanek pomiędzy zawodnikami, a rozjemcami staną się piłkarze obydwu drużyn. Znacznie przyjemniej patrzy się również na trybuny, gdzie publika reaguje dynamicznie w związku z wydarzeniami na murawie – dodatkowo kibice będą bawić się za pomocą najbardziej znanych sposobów celebracji, takich jak np. meksykańska fala. Po mocnych petardach trafiających w słupek bądź poprzeczkę możemy nie tylko zaobserwować wyraz twarzy poszczególnych zawodników jednoznacznie przedstawiający zawód drużyny atakującej, ale i trzęsącą się bramkę. Nie sposób nie zwrócić także uwagi na zmieniającą się wraz z warunkami atmosferycznymi murawę – w przypadku obfitych opadów deszczu na trawie pojawiają się tysiące śladów stóp zawodników. Co ważne, faktycznie pojawiają się one w miejscach, w których przebiegali, zatem już po kilkunastu minutach możemy z łatwością zaobserwować, w których sektorach boiska najczęściej toczy się rozgrywka.

Przyjęcie piłki w tej edycji jeszcze bardziej zyska na znaczeniu. - 2014-06-09
Przyjęcie piłki w tej edycji jeszcze bardziej zyska na znaczeniu.

Wśród sposobów fanowskiej celebracji na trybunach możemy zaobserwować również popularne na wyspach „Let’s all do the Poznan”, zaczerpnięte przez kibiców Manchesteru City podczas pojedynku z Lechem Poznań w Lidze Europy. Zabawa polega na odwróceniu się przez kibiców plecami do murawy, złapaniu się za barki, a następnie wspólnym podskakiwaniu.

Osobny akapit należy się ponadto wersji pecetowej, która – jak twierdzą twórcy – będzie oferować ten sam poziom zaawansowania technologicznego co edycje przeznaczone na Xbox One i PlayStation 4. Wykorzystany w niej zostanie silnik EA Sports Ignite. Pozostaje cieszyć się, że posiadacze komputerowej odsłony serii nareszcie nie są poszkodowani i dostaną identyczną wersję co gracze konsolowi.

Reakcje trybun teraz będą jeszcze bardziej wierne rzeczywistości. - 2014-06-09
Reakcje trybun teraz będą jeszcze bardziej wierne rzeczywistości.

Niestety, twórcom przy okazji udało się także solidnie ogłupić wirtualnego arbitra, sprawiając, że po niektórych jego decyzjach nie pozostaje nic innego, jak złapać się za głowę i głośno zakląć. Faule odgwizdywane są czasami w zupełnie kuriozalnych sytuacjach. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że mieliśmy do czynienia tylko z próbną wersją gry, ale hurtowo odgwizdywane jedenastki i wiele zupełnie niepoważnych decyzji sędziowskich dość mocno odbijały się na komforcie rozgrywki.

FIFA 15 - już graliśmy! Nowa generacja w stagnacji - ilustracja #2

Jak się okazuje, czasami narzekania graczy i prośby fanów potrafią zdziałać wiele: w FIF-ie 15 do łask ponownie powrócą turnieje, które ku niezadowoleniu fanatyków wirtualnego futbolu nie znalazły się w poprzedniej edycji.

Szczerze powiedziawszy po zapowiedzi FIF-y, która po raz pierwszy powinna w pełni korzystać z możliwości oferowanych przez Xbox One i PlayStation 4, oczekiwałem zdecydowanie więcej. Tymczasem mamy do czynienia z zestawem niezbyt znaczących zmian, które można określić kosmetycznymi, aniżeli ulepszeń mających istotny wpływ na mechanikę rozgrywki. Niektóre aspekty zabawy udało się trochę popsuć (mowa tu głównie o silniku fizycznym czy pracy sędziego), niektóre solidnie poprawiono (słowa uznania należą się usprawnionej oprawie wizualnej oraz zestawowi animacji wyrażających emocje zawodników), a jeszcze inne (w większości) pozostawiono bez zmian, dodatkowo ujmując całej rozgrywce nieco głębi taktycznej. Pozostaje mieć nadzieję, że EA Sports w ciągu kilku kolejnych miesięcy ogłosi szereg zdecydowanie ciekawszych nowości, a finalny kod będzie bardziej dopracowany niż zaprezentowana dziennikarzom wersja testowa.

FIFA 15

FIFA 15