Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć

Budowanie domków zamiast walki, pomaganie NPC zamiast dramatycznych zwrotów akcji – oto prosty przepis na odpoczynek wewnątrz gry.

Aleksandra Wolna

Gry przede wszystkim kojarzymy ze ścieraniem się z wrogami; na hasło „gry wideo” najczęściej przychodzą nam na myśl nowsze tytuły RPG bądź taka klasyka jak Space Invaders czy pierwsze produkcje z Mario. Wszędzie mamy cele, wszędzie mierzymy się z jakimś wyzwaniem i musimy kogoś lub coś pokonać. Cel rozgrywki jest podstawowym elementem w procesie projektowania gier i tym, co motywuje gracza do kontynuowania zabawy. A co, gdyby takiego celu nie było? Gdyby zszedł na dalszy plan, zastąpiony przez skupienie się na prostym odczuwaniu radości? Czy wystarczy nam sam relaks, czy jednak po jakimś czasie się znudzi?

Pozwolę sobie na krótką, prywatną anegdotkę, bo dość dobrze obrazuje uczucia, jakie wywołują tzw. „cozy games”. Pamiętacie może czasy Clubu Penguin? A może Panfu? To wirtualne światy powstałe przede wszystkim dla dzieci. Takie urocze MMO bez większego celu. Dorastałam przy takich tytułach i spędzałam długie godziny, po prostu grając w minigry, w których robiłam pizzę albo obrzucałam się śnieżkami z pingwinami. Podczas okazjonalnych, specjalnych eventów nie mogłam oderwać się od ekranu i zbierałam festiwalowe bilety, by wymieniać je na limitowane czapki. Nic wielkiego, w Clubie Penguin nie było żadnej większej akcji ani celu. Po prostu wchodziło się do cyfrowej przestrzeni, gdzie wszystko wydawało się takie słodkie i przyjemne.

Do dziś regularnie wyszukuję w internecie pozycje tego typu, licząc, że moja paląca potrzeba powrotu do Clubu Penguin zostanie w końcu zaspokojona. Od czasu, który spędzałam z tą grą, minęło już dobre piętnaście lat, a ja nadal doskonale pamiętam wszystkie szczegóły, bo samo wspomnienie wywołuje we mnie masę pozytywnych emocji. Na tym właśnie polega urok gier, które obecnie określa się mianem „cozy” – ciepłych, miłych, relaksujących.

TEKST PREMIUM

Treści premium mogą powstawać głównie dzięki wsparciu Was, czytelników. Prace nad takimi materiałami wymagają więcej czasu i wysiłku, więc jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju content oraz wspierać jakościowe dziennikarstwo, to zachęcamy do kupna abonamentu.

O co chodzi z tym „cozy”?

Choć spędziłam długie godziny, szukając idealnego polskiego terminu, który wyraża esencję cech tego gatunku – nie znalazłam go. By najlepiej zrozumieć charakter pojęcia „cozy”, przytoczę, jak definiuje je akademicki słownik Cambridge.

cozy – przymiotnik

US /'ko?·zi/

komfortowy, przyjemny, atrakcyjny, najczęściej (zwłaszcza w przypadku pomieszczenia lub budynku) dlatego, że jest niewielki i ciepły

Brak polskiego odpowiednika to ciekawe zagadnienie językowe, jednak zabieg słowotwórstwa zostawię na inną okazję i pozostanę przy określeniu „cozy”. W konkretnym przypadku gier łączymy je z uroczymi postaciami, wolnym tempem rozgrywki, takimi czynnościami jak uprawa farmy, dekorowanie i przede wszystkim interakcje z innymi. Mogą to być NPC bądź inni gracze, jednak podstawą tych kontaktów jest po prostu... bycie miłym. Cozy gry są pozbawione przemocy i skupione na tym, by dawać graczom poczucie bezpieczeństwa, a wszystko to w serdecznej atmosferze.

Club Penguin, Disney Interactive Studios, 2010 - Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć - dokument - 2023-11-18
Club Penguin, Disney Interactive Studios, 2010

To oczywiście umowna definicja, bo nawet branżowe opinie na temat tego, co czyni gry cozy, bardzo się różnią. Czy możemy uznać The Sims za tego typu pozycję, czy jednak możliwość mordowania naszych simów i brak stylizowanej grafiki sprawiają, że Simsy nie pasują już do tej kategorii? Czy aby uznać grę za cozy, wystarczy wskazać, że nie ma w niej przemocy? Te wszystkie pytania pozostają bez jednoznacznej odpowiedzi i sprowadzają się do tego, że aby gra była dla nas cozy, musi oferować bezpieczeństwo i ciepło. Istnieje też duża szansa, że w ciągu kilku lat definicja pojęcia „cozy” w kontekście gier wideo rozmyje się całkowicie, bo fikcyjne światy widziane przez różowe okulary przenikną do głównego nurtu. Kto wie, może kiedyś przestaniemy jako społeczność graczy patrzeć z góry na fanów The Sims lub Animal Crossing? W takim scenariuszu na pewno wszystkim byłoby milej i przyjemniej; pozwolę sobie nawet powiedzieć, że bardziej cozy.

Pan McDonald farmę miał

Choć o cozy grach więcej mówi się dopiero teraz, tak naprawdę są z nami od wielu lat. Za najgłośniejszy przykład wczesnej pozycji tego typu, która zainspirowała wielu twórców do wykorzystywania w swoich projektach motywu farmy, był Harvest Moon z 1996 roku. Franczyza ta do dziś ma się dobrze, choć w kolejne jej części zagramy już pod nowym tytułem – Story of Seasons. Proste założenie zajmowania się niewielką farmą okazało się strzałem w dziesiątkę i zachęciło do zabawy mnóstwo osób, które wcześniej nie były tą formą rozrywki zainteresowane. Na farmie nie ma pośpiechu, nie ma przeciwników, których trzeba eliminować, nie ma też wielkiego celu ratowania świata. Nasz bohater nie jest nikim szczególnym, nie wypełnia żadnej ważkiej misji, po prostu w wyniku losowych zdarzeń otrzymał farmę i teraz się nią zajmuje.

Dla wielu może to brzmieć nudno, ale stała popularność tego typu gier wskazuje, że grupa ich odbiorców wcale nie maleje. To, jak bardzo ten konkretny motyw wybija się ponad pozostałe rodzaje gier bez przemocy, tytuły skupione na spokojnej rozgrywce bez niespodzianek, wynika przede wszystkim ze skojarzenia, jakie mamy z wioskami czy małymi miejscowościami – ze spokojem, wypoczynkiem, kontaktem z naturą. Sielskie życie na farmie stanowi pewną odskocznię od rzeczywistości i pozwala na absolutny relaks, a dziś gier z tym motywem jest tak wiele, że trudno je zliczyć – poczynając od wielkich franczyz jak Harvest Moon, poprzez wschodzących gigantów jak Stardew Valley, aż po proste produkcje mobilne uwielbiane przede wszystkim przez seniorów.

Stardew Valley, Chucklefish, 2016 - Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć - dokument - 2023-11-18
Stardew Valley, Chucklefish, 2016

Ale dlaczego ludzie w to grają?

Pozostańmy na chwilę przy temacie farmy; przy Harvest Moonie, Stardew Valley, My Time at Portia, Farming Simulatorze czy uwielbianym przez seniorów Farmville. Skąd aż taka popularność prostych gier o uprawie roli? Można wskazać kilka powodów, zaczynając od tego, że farma, w przeciwieństwie do podróży kosmicznych czy zabijania potworów w średniowieczu, to coś, co wszyscy mniej więcej znamy. Sięgając zatem po taką grę, nie narazimy się na żadne przykre niespodzianki, tylko spotkamy z oswojonym motywem, co faktycznie jest mniej ekscytujące niż nowe doświadczenia, ale też eliminuje potencjalny stres czy niepewność. Grając w rozbudowane RPG pełne zaskoczeń, momentami jesteśmy zestresowani, choćby przed starciem z silnym przeciwnikiem – na farmie nic takiego nas nie spotka.

Z psychologicznego punktu widzenia gry projektowane są tak, by zapewniać graczom cały wachlarz wrażeń. Większość z nas, czytających o głośnych premierach produkcji AAA, doznaje głównie uczuć pozytywnych, ale w rzeczywistości, aby utrzymać zaangażowanie gracza i zapewnić mu intensywne przeżycia, gry dostarczają też nieco negatywnych emocji.

Wielu fanów wirtualnej rozrywki nie przepada za niespodziankami, a pozytywne odczucia, takie jak np. ekscytacja nowymi przygodami, przyćmiewa im stres i niepewność. Gry wideo z założenia są pewną formą ucieczki od rzeczywistości, co niekoniecznie ma pejoratywne konotacje – to, że angażujemy się w życie bohatera, zupełnie różne od naszej codzienności, to zupełnie neutralny fakt. W zależności od natury każdego z nas szukamy w tej ucieczce innych emocji; czasem są to ekstremalne wrażenia, a czasem chwila spokoju. Niekiedy potrzebujemy się wyżyć, a niekiedy wyciszyć. Gdy przyjrzymy się temu właśnie z psychologicznego punktu widzenia, okaże się, że istnienie nurtu gier cozy tuż obok tego głównego, skupionego na rzucaniu graczowi wyzwań, jest zupełnie naturalne i wręcz dziwne by było, gdyby nie był on obecny.

Spokój w czasach zarazy

Fakt, że przeżyliśmy globalną pandemię, wydaje się dziś odległym, abstrakcyjnym wspomnieniem, ale myślę, że wszyscy jesteśmy w stanie przypomnieć sobie okres zamknięcia w domach, bez poczucia celu, za to z Netflixem do dyspozycji. Ten trudny dla wielu z nas moment izolacji sprawił, że niemal wszyscy mieliśmy więcej wolnego czasu i coraz więcej osób sięgało po gry. Przy niepokoju, jaki wkradł się w nasze codzienne życie, i przy frustracji ograniczeniami marzeniem wydawała się choćby namiastka poczucia bezpieczeństwa. Wtedy właśnie pojawiła się ona, pełna zwierzątek, kwiatków i rybek gra – lekarstwo na wszelkie zło, czyli Animal Crossing: New Horizons.

Animal Crossing: New Horizons, Nintendo, 2020 - Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć - dokument - 2023-11-18
Animal Crossing: New Horizons, Nintendo, 2020

Jej fenomen był dla wszystkich zaskoczeniem, bo mimo niezaprzeczalnej popularności do tamtej pory żadna część serii Animal Crossing nie osiągnęła podobnego sukcesu. W pierwszym miesiącu od wydania New Horizons pobiło rekord sprzedaży gier konsolowych, a na ten moment nabywców znalazło ponad czterdzieści milionów kopii tego tytułu. Wszyscy, nawet niezaznajomieni z tą produkcją, znali żarty o pazernym Tomie Nooku, memy związane z grą opanowały internet, a osoby, które faktycznie po nią sięgnęły, często spędzały w niej całe dnie.

Animal Crossing: New Horizons, w którym niespiesznie dogląda się własnej wyspy, stało się lekarstwem na wszechobecne uczucie niepokoju i dotykającą wielu osób samotność wynikającą z koniecznej izolacji. Wszystkie interakcje z NPC, zwierzątkami zamieszkującymi ten świat, są w ACNH pełne ciepła i serdeczności, grafika jest stylizowana i przeurocza, a doglądanie wyspy nie przynosi absolutnie żadnych niemiłych niespodzianek. Czysta sielanka, dopełniana przez możliwość zabawy w trybie multiplayer, co doprowadziło do zrzeszania się graczy w rozmaitych zakątkach globu i wspólnego grania. W ACNH nawiązano przyjaźnie na lata, znajomości, które przeniesiono potem do realnego świata, a nawet związki – w tym małżeńskie. Grały małe dzieci, dorośli, a także seniorzy. Nawet teraz, gdy pozycja ta nie otrzymuje już tak wielu aktualizacji, a wszyscy wróciliśmy do normalnego rytmu życia i graczy jest coraz mniej, wielu wciąż wskazuje ACNH jako jedno z najważniejszych dla nich doświadczeń.

Prosta cozy gra dała graczom poczucie komfortu, którego wielu wtedy potrzebowało, i swoim relaksującym charakterem przyciągnęła też tych, którzy na co dzień nie grają w gry. Przyczyniła się także do zdefiniowania nurtu cozy gier i jego rozwoju, któremu dziś nie sposób zaprzeczyć. Nawet jeśli sami nie daliście się oczarować ACNH, na pewno znacie kogoś, kto mógłby godzinami mówić o swoim ulubionym mieszkańcu – jelonku, kotku, owcy czy żabce.

Miniurlop

Ustaliliśmy już w jednym z wcześniejszych akapitów, że w gry wideo gramy między innymi w ramach ogólnie rozumianego eskapizmu. Jak każdy możliwy rodzaj tworów kultury gry rozwijają nas poprzez oferowanie doświadczeń, do których nie mamy dostępu w rzeczywistości. Podobnie jak za sprawą książek, filmów, komiksów czy seriali poznajemy w nich miejsca, wydarzenia bądź spojrzenia na świat mniej lub bardziej odległe od tego, z czym mamy do czynienia na co dzień.

Z tego względu, pomimo wciąż głośnego dyskursu, który umownie nazwę „gry są złe, przemocowe i demoralizują dzieci”, w samym założeniu gry wideo stanowią medium rozwijające ich odbiorcę. Krytykowane tytuły są postrzegane negatywnie z tego samego powodu, co spopularyzowane ostatnio książki wyciągnięte z Wattpada – nie rozwijają, zamiast tego niosąc niekorzystny przekaz. Mówimy tu jednak o jednostkowych sytuacjach, a nie samym medium. W przypadku gier wideo immersja odbiorcy jest większa niż przy innych tekstach kultury, bo staje się on bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń, dzięki czemu gry wykorzystywane są w edukacji czy szkoleniach do niektórych zawodów.

Ooblets, Glumberland, 2022 - Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć - dokument - 2023-11-18
Ooblets, Glumberland, 2022

Gry zatem nie są takie złe, jakimi się je maluje, zastanówmy się więc nad tym, jakie korzyści oferują konkretnie cozy gry. Doświadczenia odległe od codzienności? Oczywiście. Szczerze wątpię, że w życiu prywatnym każdy z nas jest oazą spokoju, a nasze dni wypełnione są rozmowami z miłymi sąsiadami, uprawą ogródka i absolutnym brakiem problemów. Spokój, relaks? Trudno wyobrazić sobie coś bardziej relaksującego niż brak presji, brak stresu i po prostu przyjemna atmosfera.

Cozy gry to dla wielu graczy codzienna forma odpoczynku i dzięki temu docierają do tych, którzy zwykle nie sięgają po gry wideo – po prostu wpisują się w ich potrzeby. Tak jak czasem i w dorosłym życiu puszczamy sobie kreskówki czy zawijamy się w naleśnik z koca po ciężkim dniu, tak możemy też po prostu odpalić Stardew Valley. Efekt jest podobny – z tym, że w tym drugim przypadku poczucie odcięcia się od codzienności okazuje się zdecydowanie większe.

Proste „klikacze” na telefon, zwłaszcza te, w których bez większego celu ustawiamy klocki w rzędach, pełnią tę samą funkcję. To chwila spokoju, oderwania na wyciągnięcie ręki. Sama popularność takich produkcji wskazuje, że spełniają swoją funkcję doskonale, i choć trafiają do innych grup niż na przykład Animal Crossing, udowadniają, iż gry wideo to świetne źródło relaksu. Oczywiście, jeśli jesteśmy uważni i potrafimy ustrzec się uzależnień, ale to już inny temat.

W co grać? Od czego zacząć?

Chyba najlepszym dowodem na to, jak bardzo cozy gry są przez graczy lubiane i jak pozytywne emocje w nich wywołują, jest fakt, że wychodzi ich coraz więcej. Podobnie grono graczy stale rośnie i niejednokrotnie wydania tego typu tytułów odnoszą większy sukces niż reprezentanci popularniejszych gatunków. Czy taka sytuacja się utrzyma? Trudno powiedzieć, „boom” na farmę też w końcu zmalał, a częstotliwość wykorzystywania tego motywu się unormowała. Na ten moment jesteśmy jednak wciąż w fazie Animal Crossing, choć od premiery New Horizons minęło już trochę czasu. Przyjrzyjmy się paru popularniejszym opcjom dla tych, którzy regularnie sięgają po cozy gry, i dla tych, którzy dopiero zamierzają spróbować.

Cozy Grove, Spry Fox, 2021 - Fenomen „cozy” - o tym, jak gry pozwalają odpocząć - dokument - 2023-11-18
Cozy Grove, Spry Fox, 2021

Fani wspomnianego już hitu o zapraszaniu zwierzątek na swoją wyspę dostali w ostatnim czasie całą masę alternatywnych tytułów. Wymienię tylko takie pozycje jak Hokko Life, Cozy Grove, Ooblets, Stardew Valley, My Time at Portia, Coral Island czy Disney Dreamlight Valley. Ta ostatnia gra powstała w wyniku podchwycenia przez giganta (bo trudno inaczej nazwać Disneya) popularnego formatu, co – patrząc na sprzedaż Dreamlight Valley – zdecydowanie się opłaciło. Do tej kategorii spokojnie można zaliczyć też chociażby The Sims 4.

Dla sympatyków spokojnej eksploracji rodem z Breath of the Wild (tylko takiej pozbawionej wszechobecnych bokoblinów) też się coś znajdzie. Warto wyróżnić tu przede wszystkim uwielbiane A Short Hike, ale także na przykład Yonder: Cloud Catcher Chronicles, Journey, Chicory: A Colorful Tale czy Eastshade. W przypadku osób, którym elementy walki przy zachowaniu uroczej atmosfery nie przeszkadzają w odpoczynku, najlepiej sprawdzą się między innymi Slime Rancher, Rune Factory 5 lub Pokemon Legends Arceus.

Cozy gry mają też wiele do zaoferowania miłośnikom wszelkich symulatorów; posunę się nawet do stwierdzenia, że gry z tego gatunku najłatwiej stworzyć właśnie w takim ujęciu. Jeśli lubicie simy, warto sprawdzić m.in. Cat Cafe Managera, Two Point Campus (bądź Two Point Hospital, jeśli tematyka Wam pasuje), Spiritfarera lub Megaquarium.

Osobiście jednak polecam, jeśli macie ochotę na coś „innego” i mniej oczywistego, sięgnąć po którąś z produkcji wykorzystujących cozy klimat, by wprowadzić unikalne mechaniki rozgrywki – odbiegające od prostej eksploracji czy walki. Sztandarową pozycją jest tu Katamari Damacy, a także czerpiące z niego Donut County. Warto także sprawdzić Unpacking, które – jak sugeruje tytuł – polega dosłownie na rozpakowywaniu rzeczy, czy też rytmiczne Melatonin albo gierki pełne zagadek: A Little To The Left lub Dorfromantik. Fani gier skupionych na historii, fabule i atmosferze docenią również Night in The Woods, Gris, Florence czy Coffee Talk.

Pojęcie „cozy” jest już obecne właściwie w każdym gatunku, a nowe gry pojawiają się na rynku jak grzyby po deszczu. Przy takim rozwoju tego typu produkcji ze świadomością, jak pozytywnie potrafią na nas oddziaływać, gdy potrzebujemy chwili wytchnienia, nie pozostaje nic, jak tylko korzystać.

OD AUTORKI

Zagadnienie cozy gier eksploruję na własną rękę mniej więcej od wydania Animal Crossing: New Horizons, które nieco wypełniło pustkę po Clubie Penguin i zajęło mnie na ponad dwa tysiące godzin. Na potrzeby tego tekstu spędziłam mnóstwo czasu, czytając o grach w ujęciu psychologicznym czy społeczno-kulturowym, by jak najlepiej przekazać Wam to, na czym polega fenomen cozy gier i dlaczego są aż tak relaksujące. Mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś nowego, a jeśli macie ochotę polecić jakiś tytuł – wszyscy chętnie skorzystamy!

Stardew Valley

Stardew Valley

PC PlayStation Xbox Mobile Nintendo

Data wydania: 26 lutego 2016

Informacje o Grze
8.3

GRYOnline

8.3

Gracze

9.8

Steam

9.0

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

21

Aleksandra Wolna

Autor: Aleksandra Wolna

Dla GRYOnline.pl pisze od marca 2022 roku, zajmując się publicystyką zarówno o grach, jak i o filmach. Na co dzień zajmuje się tworzeniem gier od strony fabularnej, więc branżę zna od podszewki. Gra od małego; najczęściej wybiera JRPG-i czy gry niezależne, choć ma też ogromną słabość do platformówek 3D. Najlepiej odnajduje się w słowie pisanym, więc połączenie tworzenia tekstów z pasją do gier uważa za naturalną kolej rzeczy. Prywatnie kolekcjonuje Tamagotchi i zajmuje się swoją niewielką, kocią rodziną. Ulubionymi grami, zdjęciami kotów i innymi różnościami chętnie dzieli się na Instagramie.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl