Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 23 stycznia 2012, 14:35

autor: Kamil Ostrowski

Dziesięć najlepszych końców świata w grach

Czy świat naprawdę skończy się w 2012 roku? Przyjrzyjmy się, w jaki sposób kończyły te wirtualne.

Spis treści

3. Metro 2033

Nuklearne postapo po raz drugi w tym zestawieniu. Gra osadzona w świecie stworzonym przez Dimitrija Głuchowskiego, autora książek z serii Metro. Jedynymi ocalałymi mieszkańcami Moskwy są ci, który podczas wybuchu bomb atomowych znajdowali się akurat na stacjach lub w pociągach metra. Stan taki trwa już od wielu lat, a ludzie codziennie walczą o przetrwanie.

Metro skrywa swoje tajemnice. Niektóre korytarze opanowane są przez mutanty, w innych występują zjawiska paranormalne. Nikt nie jest do końca bezpieczny poza głównymi stacjami, zresztą i na nich częstokroć trzeba odpierać ataki.

 

Ciemno, ciasno i brudno. Normalka w świecie Metra.

 

Metro 2033 znalazło się w tym zestawieniu głównie ze względu na swoją ciężką, mroczną atmosferę. Brud, zmęczenie, desperacja, walka o przetrwanie każdego dnia i strach przed nieznanym – oto codzienność mieszkańców moskiewskiego metra.

2. Left 4 Dead

Jedna z moich ulubionych gier w ogóle, a z pewnością najlepsza gra o apokalipsie zombie. Koncepcja świata w Left 4 Dead jest raczej standardowa – zmutowany wirus, zarażenie przez ugryzienie i tak dalej. Co ciekawe jednak – zombie nie są powolne, lecz biegają jak szalone, równie szybko jak żywi ludzie. Nie męczą się, potrafią wspinać na przeszkody, a co groźniejsze osobniki zmutowały w niebezpieczne odmiany, posiadające specjalne umiejętności i wyjątkową siłę.

Cała historia kręci się wokół czwórki śmiałków, którzy mają jeden cel – przedostać się z jednej kryjówki do następnej. Oczywiście na swojej drodze spotykają hordy zombie, które nasyłane są na graczy przez „reżysera SI”, dostosowującego rozmiar wyzwań do tego, jak dobrze radzi sobie zespół.

 

Współpraca jest kluczem do przetrwania w obliczu apokalipsy zombie.

 

Walka o przetrwanie każdej kolejnej chwili i desperackie próby przebicia się przez tabuny amatorów ludzkiego mięsa – Valve nie mogło w lepszy sposób przedstawiać apokalipsy zombie. Wisienką na torcie są pełne desperacji napisy wykonane przez podobnych nam ocalałych. Chociaż gra nie opowiada żadnej konkretnej historii, to poszczególne elementy pobudzają naszą wyobraźnię, sprawiając, że niejako sami tworzymy obraz katastrofy, która dotknęła ludzkość. Piękna rzecz, a przy tym szczytowe osiągnięcie w dziedzinie kooperacji.

1.Half-Life 2

Druga produkcja studia Valve na tej liście. Wymieniając gry o końcu świata, NIE MOGLIŚMY pominąć jednego z najbardziej kultowych, a zarazem najoryginalniejszych dzieł wszech czasów. Inwazja obcych to oczywiście temat ograny, twórcom Half-Life 2 udało się jednak przedstawić go w niesamowity sposób.

 

Żołnierze Kombinatu nie wiedzą jeszcze, z kim mają do czynienia.

 

Do dzisiaj pamiętam, jakie wrażenie zrobił na mnie początek drugiej części gry. Obcy, inaczej niż zazwyczaj, nie mordują ludzi na potęgę, a starają się nas zniewolić i przetrzebić spokojnie i skrupulatnie. Pole specjalnej energii sprawia, że kobiety nie mogą zachodzić w ciążę, a więc dzieci nie rodzą się od wielu lat. Siły Kombinatu przeszukują mieszkania i organizują łapanki. Klimat okupacji z pierwszej części gry, przemieszany z atmosferą horroru (Ravenholm!) i wreszcie specyfiką powstania w końcowej fazie, a także nienaganny projekt poziomów i oryginalna fabuła sprawiają, że tytuł ten nie pozwala oderwać się od monitora. Half-Life 2 to zdecydowanie najlepszy koniec świata w historii gier wideo.

Kamil „sathorn” Ostrowski