Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 28 czerwca 2006, 11:59

autor: Bartosz Rutkowski

Dzień pracy (wirtualnego) pilota

Marzyłeś kiedyś, aby zasiąść za sterami samolotu pasażerskiego i pod okiem doświadczonych kontrolerów lotu odbyć nim lot? Dzięki wyspecjalizowanym sieciom komputerowym, takim jak VATSIM czy IVAO oraz symulatorom takim jak MS Flight Sim jest to możliwe.

Spis treści

Jest 10:00 – startujemy

Delikatnie zwiększam ciąg silników, przesuwając przepustnice do przodu. Po chwili przełączam ciąg na tryb automatyczny, tzw. TO/GA (Take Off/Go Arround). Od tej pory komputer będzie sterował dźwigniami przepustnic. Po chwili osiągamy prędkość startową 114 kts (taką prędkość wyliczył nam komputer pokładowy FMC, w oparciu o wprowadzone parametry, takie jak masa samolotu, ilość paliwa, ustawienie klap).

Pociągam wolant na siebie. Samolot odrywa się od ziemi. Na moją komendę pierwszy oficer chowa podwozie samolotu oraz – po osiągnięciu prędkości około 190 kts – klapy.

Kontaktujemy się z kontrolerem Warszawa Radar. Przychodzi od niego polecenie wznoszenia na pułap przelotowy (FL210), lot bezpośrednio na VOR CZE, a potem tak jak w planie lotu.

Delikatnie wprowadzam więc samolot w lewy zakręt, kierując się na radiolatarnię VOR CZE.

Włączam autopilota w tzw. tryb LNAV i VNAV. W tym trybie autopilot już sam poprowadzi samolot, dbając o utrzymanie zaprogramowanej trasy, prędkości (lecieć będziemy z prędkością około 0,72 Mach) oraz pułapu lotu.

Niecałe 12 nm za Czempinem jesteśmy już na pułapie przelotowym i mamy chwilę wytchnienia. Lotnisko w Krakowie znamy jak własną kieszeń. Nie musimy więc poświęcać dużo czasu na studiowanie map podejścia i schematu lotniska.