Czym będzie ESGN TV - esportowa telewizja nowej generacji
Czy eSports Global Network i telewizja ESGN TV zrewolucjonizują media esportowe? Przyglądamy się projektowi, który ma szansę być tam dla gier, co ESPN dla tradycyjnych dziedzin sportu.
Maciej Śliwiński
8
W ubiegły weekend swoją działalność zainaugurowało E-Sports and Gaming Network, projekt w ostatnich miesiącach owiany tajemnicą, a mający szanse zarówno zrewolucjonizować świat sportów elektronicznych, jak i stać się spektakularną klapą.
Na pierwszy rzut oka wizja roztacza przed nami podczas berlińskiej konferencji robi niesamowite wrażenie. ESGN to pierwsza tak kompleksowa platforma do relacjonowania rozgrywek e-sportowych, obejmująca zasięgiem dwa najważniejsze dla sportów elektronicznych kontynenty oraz oferująca graczom tak telewizję, jak i system rankingowy połączony ze stroną informacyjną. Dotąd, mimo nieśmiałych prób, nigdy nie powstało tego rodzaju centrum społeczności dla zawodowych graczy.

Respekt budzi również lista partnerów, którą ESGN zaprezentowało na starcie. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że powstający w Niemczech projekt będzie solidną konkurencją dla Electronic Sports League, zarówno na płaszczyźnie turniejowej, jak i medialnej. Tymczasem okazuje się, że szefowie Turtle Entertainment stali się głównym europejskim partnerem ESGN. Również ciekawie prezentują się partnerzy z Azji – GOM TV nie trzeba przedstawiać żadnemu z fanów StarCrafta, a GameFy to potężny chiński portal dla profesjonalnych graczy. Clauf, firma odpowiedzialna za ESGN, zaczęła od partnerów z najwyższej półki, a z naszych rozmów z jej pracownikami wynika, że ich liczba będzie stopniowo rosnąć. Opcji jest naprawdę sporo – zaczynając od turniejów skupionych wokół Dreamhacka, a kończąc na amerykańskich organizacjach e-sportowych, jak na przykład ESEA.
Szeroki wachlarz partnerów wydaje się podstawą funkcjonowania ESGN w wybranej przez siebie formie, ale również poważnym zagrożeniem. Przykładowo ESL w ostatnich latach dużo zainwestowało we własną telewizję e-sportową, systematycznie podnosząc poziom programów. W tej chwili wygląda na to, że cześć z nich będzie nadawana na platformie ESGN TV i ciężko dostrzec tu jakiś sens i logikę. Mimo to przedstawiciele ESGN zachowują spokój, podkreślając, że nie chcą z nikim rywalizować. „Jestem przekonany, że w każdym przypadku będziemy starali się znaleźć z naszymi partnerami zloty środek podczas rozwiązywania problemów” – powiedział nam Petros Titis.
Jednym z ciekawszych elementów ESGN jest ranking graczy, mający przede wszystkim ułatwić porównywanie osiągnięć i poziomu zespołów czy zawodników z różnych kontynentów. Jego algorytm zbierze wyniki spotkań odbywających się w ramach rozgrywek organizowanych przez partnerów, zanalizuje je i uporządkuje, przydzielając punkty ESGN. Równocześnie będzie także prowadzony ranking ESGN ELO dla rozgrywek pod egidą wszystkich innych lig i turniejów. Pewną ciekawostkę z nim związaną zdradził nam Petros Titis, marketing manager w Claufie. Okazuje się bowiem, że cały system przygotowany do zliczania punktów jest w stanie gromadzić automatycznie wyniki z większości gier i spotkań rozgrywanych na świecie. To niesamowite udogodnienie i jeśli faktycznie będzie działać poprawnie, ranking ESGN ELO ma szansę być bardzo dokładnym narzędziem do porównywania osiągnięć zawodników czy drużyn.

Interesujące jest, jak ten ranking zostanie wykorzystany. Na liście partnerów ESGN obok czołowych lig czy e-sportowych telewizji widnieją również Riot i Wargaming. Wszyscy ze swoimi własnym rozgrywkami we flagowe tytuły, wszyscy z osobnymi, zróżnicowanymi, często skomplikowanymi systemami kwalifikacji do nich. Czy w przyszłości ranking ESGN może stać się przepustką do najważniejszych rozgrywek albo chociaż pomóc w rozstawieniu zespołów w kwalifikacjach? Oficjalnie przedstawiciele ESGN milczą na ten temat, ale z naszych informacji wynika, że szanse na to są co najmniej spore.
Tym, co może ESGN i przy okazji sporty elektroniczne wynieść na kolejny poziom, jest jednak telewizja. Kilkadziesiąt lat temu sprawiła, że masowym sportem stała się między innymi piłka nożna czy koszykówka w USA, teraz przedstawiciele Claufa mają podobne plany związane z e-sportem. Mimo że brzmi to nieco utopijnie, wydaje się, że ESGN podchodzi do tematu niesamowicie ambitnie i jeśli zrealizuje chociaż cześć pomysłów przedstawionych na konferencji, będzie blisko osiągnięcia tego celu.
Przede wszystkim ESGN TV ma być pierwszą w historii e-sportu telewizją z 24 godzinną ramówką, której znaczną część stanowić będą programy nadawane na żywo. W tym celu pod Berlinem wynajęto halę w najstarszym na świecie studiu filmowym. Odwiedziliśmy Babelsberg i jesteśmy pod sporym wrażeniem, zarówno jego koncepcji, jak i organizacji. Widać zresztą, że dla wszystkich pracowników ESGN produkcja TV jest prawdziwą wisienką na torcie całego projektu. Świadczy o tym również fakt zatrudnienia w Claufie Morgana Stone’a, byłego producenta telewizji ESPN, który swoje bogate doświadczenie z tradycyjnych sportów ma obecnie wykorzystać do kreowania nowych gwiazd sportów elektronicznych i przygotowania przekazu telewizyjnego ze spotkań i turniejów tak, by był on przystępny dla jak największej liczby odbiorców.
Morgan przedstawił kilka pomysłów na zapełnienie ramówki w 2014 roku. Wśród nich są bardziej casualowe formaty, jak na przykład program w stylu talk show, będący połączeniem gameplayów i rozmowy z graczami oraz celebrytami, a także zdecydowanie bardziej interesujące z punktu widzenia e-sportowców relacje z turniejów czy minizawody organizowane w studiu. Tym, co ma wyróżniać ESGN TV na tle innych telewizji, jest posiadanie korespondentów nadających relacje na żywo z najważniejszych dla e-sportu krajów. Gwiazdorską obsadę zobaczymy także na stanowiskach komentatorskich: głównym prezenterem został Daniel „Frodan” Chou, a wspierać go będzie między innymi Nicolas „Tasteless” Plott – gwiazda komentarza w rozgrywkach w StarCrafta II. Nowe pomysły Stone’a ocenimy prawdopodobnie już w styczniu. Natomiast pełnię zdolności operacyjnych ESGN TV powinno osiągnąć w połowie 2014 roku. Możliwe zatem, że w marcu zobaczymy profesjonalne relacje tej niemieckiej telewizji z finałów Intel Extreme Masters, mających odbyć się w Katowicach.

Morgan Stone to były producent serii programów dla ESPN, specjalizujący się w realizowaniu widowiskowych cykli z gwiazdami sportów ekstremalnych. Pracował między innymi z Tonym Hawkiem czy Davidem Mirrą. Może pochwalić się również pracą przy teledyskach legendy hip-hopu – Snoop Doga. Teraz swoje doświadczenie spróbuje wykorzystać w sportach elektronicznych.
O powodzeniu projektu często decydują ludzie, którzy za nim stoją. W tym przypadku ESGN ma naprawdę solidne podstawy do działania i snucia długofalowych planów, jeśli tylko koreańska armia e-sportowych specjalistów będzie w stanie przenieść azjatycką wizję sportów elektronicznych na globalny rynek. Poza wspomnianym Stone’em ekipę Claufa tworzą bowiem w większości ludzie, którzy w ostatnich latach organizowali e-sportowe życie w Azji. Praktycznie cały zarząd może pochwalić się uczestnictwem w takich projektach jak Seul eSport Festival, OnGameNet, CJ Media, FPSKorea, ESL czy CPL. Ten ostatni przykład niekoniecznie wróży najlepiej, ale dobrze pokazuje, jak duże i wieloletnie doświadczenie mają ludzie odpowiedzialni za ESGN.
ESNG jest z pewnością najbardziej ambitnym przedsięwzięciem e-sportowym na przestrzeni ostatnich lat. Jego rozwój będziemy śledzić z dużym zainteresowaniem w przyszłym roku. Historia uczy jednak, żeby do tego typu inicjatyw podchodzić z pewną rezerwą. Gracze pamiętają spektakularne upadki marek, które również miały solidne plany, dużą społeczność i cieszyły się renomą: CPL, ESWC, WSVG czy KODE5. Jeśli jednak wszystko pójdzie po myśli ekipy Claufa, możemy mieć do czynienia z przełomem w postrzeganiu sportów elektronicznych.