Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 5 sierpnia 2019, 15:12

autor: Michał Wysocki

Czy komornik może zająć ci skina z CSGO? Może, ale to nie takie proste

Czy dłużnik może spłacić wierzyciela kontem do gry sieciowej? Czy komornik może żądać od nas haseł do naszego ulubionego tytułu? Może, ale sytuacja prawna w takich sytuacjach wciąż pozostaje niejasna.

Spis treści

Nikogo nie trzeba przekonywać, że prawo ma trudności w nadążaniu za zmieniającym się światem, zwłaszcza tym cyfrowym. Od kilku lat pojawiają się jednak próby opisu rzeczywistości wirtualnych przy pomocy obowiązujących w Polsce i za granicą norm prawnych, zwłaszcza na płaszczyźnie gier sieciowych. Jednym z ciekawszych wątków takich analiz jest dopuszczalność zajęcia przez komornika naszej postaci w grze MMO i spieniężenia jej w celu spłaty zaciągniętego przez nas długu.

O co chodzi z tą egzekucją?

Polskie (jak zresztą prawie każde inne) prawo mówi jasno – jeśli masz dług, musisz go spłacić. W obrocie funkcjonują różne odmiany długu, nie tylko jego najbardziej popularna forma, czyli zobowiązanie pieniężne. Długiem może być obowiązek określonego działania na rzecz wierzyciela (np. wykonanie mebla) albo zaniechania jakiegoś działania (np. powstrzymanie się od działalności konkurencyjnej na określony czas). Generalnie długiem można nazwać wszystko to, czego inny podmiot (wierzyciel) może od nas zażądać na podstawie przepisów lub zawartej umowy.

Nie wchodząc w szczegółowe rozważania prawne, które potrafią zanudzić szybciej niż Thor: Mroczny świat, jeśli dłużnik nie dotrzymał zobowiązania, wierzyciel może udać się (najczęściej) do sądu i po udowodnieniu swoich racji uzyskać wyrok, postanowienie lub nakaz zapłaty, które oficjalnie stwierdzą, że ma prawo od tej konkretnej osoby żądać tego konkretnego zachowania (np. zapłacenia należnej mu kwoty). Gdy mimo orzeczenia sądu dłużnik się z tego obowiązku nie wywiąże, sprawę można skierować do komornika.

Zanim komornik będzie mógł przystąpić do egzekucji, potrzebny jest wyrok sądu. - Czy komornik może zająć ci maga level 45? Może, ale to nie jest takie proste - dokument - 2019-08-05
Zanim komornik będzie mógł przystąpić do egzekucji, potrzebny jest wyrok sądu.

Komornik oraz właściwy sąd rejonowy są tak zwanymi organami egzekucyjnymi, czyli podmiotami podejmującymi decyzje w trakcie postępowania egzekucyjnego. W powszechnej świadomości przyjęło się, że to komornik „wchodzi na konto”, „wbija do domu” i generalnie uprzykrza życie ludziom, ale cała masa decyzji zarezerwowana jest dla sądu. Nas jednak interesować będzie przede wszystkim możliwość spieniężenia przez komornika przedmiotów w grach MMO, w związku z czym w dalszej części artykułu pominę kompetencje sądów.

Choć jestem w stanie wyobrazić sobie egzekucję z praw do przedmiotów i postaci w grach MMO z innych powodów niż dług pieniężny, póki co są to bardzo abstrakcyjne teorie. Skupię się więc na sytuacji, w której gracz jest komuś winny pieniądze, wierzyciel uzyskał już korzystny wyrok i rozpoczął egzekucję komorniczą. Część prawników wskazuje, że nie jest to wcale sytuacja hipotetyczna – nie ulega przecież wątpliwości, że przedmioty w wielu grach mają realną wartość w świecie rzeczywistym (mój ulubiony przykład to pies sprzedany w grze Dota 2 za 38 tys. dolarów), a do tego czasami są jedynym majątkiem dłużników, który można wykorzystać w egzekucji.

Czy jesteśmy posiadaczami „naszych” wirtualnych przedmiotów?

Żeby jednak w ogóle móc rozważać kwestię zgłoszenia komornikowi wniosku o zajęcie postaci w grze i posiadanych przez nią przedmiotów, należałoby zastanowić się, jak właściwie powinniśmy wirtualny ekwipunek zakwalifikować z prawnego punktu widzenia. Wśród najczęściej wspominanych pojawiają się prawo własności, prawa autorskie oraz prawa wynikające z zawartej umowy (licencji). Nie ma porozumienia wśród prawników, która z tych koncepcji jest prawidłowa, chociaż ostatnia zdaje się zyskiwać największe poparcie. Oczywiście w zależności od specyfiki danej produkcji i uprawnień gracza w zakresie posiadanych przez postać przedmiotów wnioski mogą się zmieniać, niemniej postaram się przytoczyć tu pewne ogólne ustalenia, które z dużym prawdopodobieństwem będzie można stosować w przyszłości.

Kto jest właścicielem konta, postaci i przedmiotów w grze? Zdania na ten temat są podzielone. - Czy komornik może zająć ci maga level 45? Może, ale to nie jest takie proste - dokument - 2019-08-05
Kto jest właścicielem konta, postaci i przedmiotów w grze? Zdania na ten temat są podzielone.

ILE MOŻE KOSZTOWAĆ KONTO DO GRY?

O jakich kwotach mówimy? W polskim internecie możemy znaleźć konta do gier sieciowych w cenach, sięgających nawet dwóch i pół tysiąca złotych. Trudno jednak powiedzieć, czy ktoś faktycznie odpowiada na takie ogłoszenia i czy dochodzi do transakcji.

Prawnicy jednomyślnie odrzucają stwierdzenie, że gracza można uznać za „właściciela” przedmiotów wirtualnych swojej postaci w rozumieniu prawa cywilnego. Uregulowane w art. 140 kodeksu cywilnego prawo własności dotyczy wyłącznie rzeczy, za które uważa się wyodrębnione z przyrody materialne przedmioty (ruchomości i nieruchomości). Jasno wynika z tego, że wirtualny ekwipunek gracza, stanowiący jedynie cyfrowy zapis na nośniku danych, nie może być traktowany jako rzecz. Jest to podejście zgodne ze zdrowym rozsądkiem – gracz posiadający prawo własności mógłby bowiem z różnych tytułów pozywać właścicieli gry za naruszanie jego praw jako właściciela, co w praktyce uniemożliwiłoby funkcjonowanie większości MMORPG.

Inna proponowana koncepcja to uznanie przedmiotów wirtualnych za utwory, do których gracze mieliby prawa jako ich autorzy. Łatwo można jednak zauważyć problem takiego ujęcia – choć gracz zdobywa na różne sposoby przedmioty w grze, nie wymyśla ich, czyli nie nadaje im żadnego autorskiego charakteru. Wykorzystanie ustawy o prawach autorskich dawałoby więc graczom określone prawa do swoich dzieł tylko wtedy, gdyby mogli je w ramach gry modyfikować w taki sposób, że dostatecznie odróżniałyby się one od innych oraz posiadały autorski, wyjątkowy wkład gracza. Większość wirtualnego ekwipunku tego warunku nie spełnia.

Nie bez powodu na początku tekstu pojawił się wywód o wierzycielu, dłużniku i zobowiązaniach. Najbardziej rozsądna koncepcja wskazuje, że prawo gracza do danej postaci i posiadanych przez nią przedmiotów stanowi rodzaj prawa majątkowego, które wynika z zawartej z operatorem gry umowy (tj. jakiejś formy regulaminu użytkownika akceptowanego podczas rejestracji). Posiadając pewną wartość w świecie realnym (abstrahując od tego, czy faktycznie można je sprzedać oraz jak wysoka byłaby ewentualna cena), przedmioty wirtualne będą więc wchodzić w skład „innych praw majątkowych” wymienionych w art. 44 kodeksu cywilnego.

TWOIM ZDANIEM

Zdarzyło Ci się kiedyś sprzedać albo kupić konto do gry sieciowej?

Tak
27,6%
Nie
72,4%
Zobacz inne ankiety
Polskie sądy kontra gracze – 11 spraw, w których chodziło o gry
Polskie sądy kontra gracze – 11 spraw, w których chodziło o gry

Prawo nie nadąża za zmieniającym się światem. To powszechnie znany fakt. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego gałąź rozrywki, istniejąca od kilkudziesięciu lat wciąż nie została należycie uregulowana przez prawodawców.

Czy gry kupione na Steam, GOG lub PSN naprawdę są twoje? Możesz się zdziwić
Czy gry kupione na Steam, GOG lub PSN naprawdę są twoje? Możesz się zdziwić

Większość z nas ochoczo kolekcjonuje cyfrowe wydania gier, ale mało kto czyta regulaminy i wie, co posiadamy, a co jedynie wynajmujemy od sklepów. Przeczytaliśmy je za Was i nie mamy dobrych wiadomości.