Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 czerwca 2005, 12:50

autor: Jacek Hałas

Crime Life: Gang Wars - zapowiedź

„Crime Life: Gang Wars” z całą pewnością nie zrewolucjonizuje bijatyk ani nie wprowadzi żadnych innowacyjnych rozwiązań do gatunku. Jednak w innej sytuacji są PeCetowcy, którzy nie mają zbyt wielu okazji do pogrania w tego typu zręcznościówki.

Seria GTA od wielu lat ma swoich naśladowców, którzy w mniej lub bardziej widoczny sposób próbują powielać prezentowane w kolejnych odsłonach hitowej sagi pomysły. Początkowo twórcy takich gier próbowali kopiować główne założenia mechaniki rozgrywki, dając nam możliwość eksploracji ogromnego miasta czy też wykonywania wielu dodatkowych zadań. Najwyraźniej zabrakło im jednak umiejętności, gdyż konsolowe serie The Getaway oraz True Crime nie zostały przyjęte przez graczy zbyt dobrze. W ostatnich miesiącach sytuacja w dość znaczny sposób uległa zmianie, zapowiedziano bowiem kilka nowych tytułów, które zaprezentują nieco inne podejście do rozgrywki. Autorzy najwyraźniej doszli do wniosku, iż idealna kopia całości wymagałaby zbyt dużej ilości pracy. W najbliższych miesiącach na rynek trafią więc tytuły zbliżone tematycznie do serii GTA, ale koncentrujące naszą uwagę na wybranych elementach tej pozycji. W 25 to Life będą to potyczki bandziorów z policją, zapowiadany Crime Life zwróci natomiast naszą uwagę na wojny pomiędzy ulicznymi gangami.

No! Wyskakuj z kasy, bo brakuje mi jeszcze jednego pierścienia do kolekcji!

Co może to oznaczać? Przede wszystkim, znaczne uproszczenie zasad i przebiegu rozgrywki. Ci, którzy liczą na możliwość dowolnej eksploracji miasta (najlepiej za kierownicami różnych modeli aut) srodze się zawiodą. Crime Life nie będzie tytułem o charakterze w pełni otwartym, aczkolwiek autorzy zapowiadają możliwość dowolnej eksploracji przygotowanego przez nich miasta. Obawiam się jednak, iż najważniejsze elementy scenariusza (o nich później) rozegrane zostaną w ustalonej przez producentów kolejności. Crime Life na pierwszy rzut oka może przypominać wydany jakiś czas temu Gangland. W przeciwieństwie do tego tytułu skupimy się na właściwych walkach pomiędzy gangami a nie zdobywaniu i utrzymywaniu wpływów w poszczególnych dzielnicach. Warto również wspomnieć o producencie omawianej zręcznościówki, którym jest firma Hothouse Creations. W przeszłości zasłynęła ona między innymi parą PeCetowych strategii Gangsters. Omawiany Crime Life z tym produktem nie będzie miał jednak nic wspólnego (poza tematyką). Posiadaczy konsol powinno to nawet cieszyć, gdyż Gangsters był niezwykle skomplikowanym tytułem, który praktycznie od samego początku zabawy wymagał pełnego zaangażowania ze strony grającego.

Warstwa fabularna w grach zręcznościowych nie odgrywa zazwyczaj zbyt dużej roli i nie inaczej będzie w tym przypadku. Akcja Crime Life osadzona zostanie na ulicach fikcyjnej metropolii o nazwie Grand Central City. Na terenie miasta o wpływy walczą cztery różne gangi. Gracz wciela się w postać Tre, młodocianego gangstera, któremu marzą się sława, szacunek, panienki, ziółko... i tego typu sprawy. ;-) Tre rozpoczyna swoją „karierę” w gangu Outlawz, który do niedawna niepodzielnie rządził najcenniejszymi sektorami miasta.

Jakiś czas temu nastąpiła jednak zmiana na miejscu lidera. Stało się tak za sprawą nowego przywódcy opozycjnego gangu Head Hunterz, mężczyzny kryjącego się pod pseudonimem Justiss. Jak można się łatwo domyślić (o ile nie jest się aktualnie na haju ;-)), Tre będzie musiał zlikwidować wspomnianego gostka. Droga do Justissa nie będzie oczywiście usłana różami. Zanim dobierzemy się do skóry wspomnianego bandziora, będziemy musieli pokonać całą masę podległych mu ludzi. Będą to między innymi: Code E (osobnik odpowiedzialny za organizację „pracy” w gangu HH), 10 Secondz (jeden z najbardziej zaufanych bandziorów Justissa), Dayz (mężczyzna ten odpowiada za większość prowadzonych przez gang działań – wymuszeń i dostaw narkotyków) czy Junior (brutalny morderca, który nigdy nie rozstaje się ze swoim ukochanym shotgunem ;-)).

Można domyślać się, iż wymienione wyżej postaci będą pełniły rolę bossów, których trzeba będzie w odpowiednim momencie rozgrywki zlikwidować. Grand Central City zamieszkują również dwa inne gangi, o których jeszcze nie wspomniałem. Są to zajmujący się handlem bronią Pogue Mahones oraz kontrolujący doki (a więc import i eksport trafiających tam towarów) The KYC. Można się jednak domyślać, iż organizacje te w trakcie właściwej zabawy nie będą odgrywały większej roli. Działania prowadzonego przez nas antybohatera skupią się raczej na eliminacji członków wspomnianych Head Hunterz.

Właściwa zabawa ma przypominać klasyczne „chodzone” mordobicia pokroju Fighting Force czy Final Fight. Ci z Was, którzy liczyli na coś więcej (np. delikatnie zaznaczony aspekt ekonomiczny) od omawianej produkcji powinni już teraz trzymać się z daleka. Wygląda na to, iż widowiskowe pojedynki będą jedyną atrakcją, którą gra będzie w stanie zaoferować. Logiczne jest to, iż w miarę postępów w rozgrywce Tre zdobędzie nowe ciosy, nauczy się również możliwości wykonywania znanych z „profesjonalnych” bijatyk combosów. Sądząc po opublikowanych już materiałach można stwierdzić, iż gracz nie będzie się raczej nudził. Wachlarz dostępnych zachowań będzie w moim przekonaniu wystarczająco rozbudowany. Tak jak już wspomniałem, pomimo możliwości dowolnego przemieszczania się po mieście, wszystkie ważniejsze zadania wykonamy w ustalonej wcześniej kolejności. Autorzy gry przewidują, iż w końcowym projekcie znajdzie się 25 mniej lub bardziej rozbudowanych misji. Kolejne poziomy rozegrają się między innymi na terenie slumsów, luksusowej dzielnicy, w dokach a nawet na terenie więzienia.

Nie ma to jak relaksująca partyjka bilarda po pracy...

Oprócz zadań obowiązkowych będziemy mieli okazję przystąpić do szeregu misji pobocznych, np. zorganizować napad na okoliczny sklep, oznaczyć dzielnicę poprzez wymalowanie na ścianach dziwnych znaków (czytaj: graffiti) czy też zająć się szeroko pojętym wandalizmem. W miarę rozwoju zabawy zyskamy respekt. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób wpłynie to na właściwą rozgrywkę, oczywiście poza stopniowym wzrostem poziomu trudności gry. W poszczególnych starciach weźmie również udział policja. Opublikowane materiały dają wyraźnie do zrozumienia, iż stróże prawa nie będą „cackać się” z naszymi podwładnymi. Do cięższych walk wystawione zostaną oddziały antyterrorystyczne a nawet snajperzy. Pojmani gangsterzy trafią do więzienia, przy czym prawdopodobnie pojawi się możliwość przekupienia niektórych funkcjonariuszy.

Wróćmy jeszcze na chwilę do walk, czyli kluczowego punktu zapowiadanej zręcznościówki. Większość pojedynków rozegramy korzystając z bogatego arsenału broni białej. Tre będzie mógł obijać swoich wrogów pałkami, przeróżnymi kijami, maczetami, metalowymi rurkami a nawet ogromnymi młotami. Na tym możliwości gry się jednak nie skończą, pojawi się opcja wykorzystywania przedmiotów znajdujących się w otoczeniu (kosze na śmieci, mniejsze ławki itp.). Miłośnikom klasycznych mordobić patent ten powinien być świetnie znany. Zdecydowanie na dalszy plan odsunięto natomiast tradycyjne giwery. Autorzy nie chcieli najwyraźniej zburzyć „równowagi” rozgrywki. W Crime Life pojawią się pistolety, shotguny czy karabiny, aczkolwiek skorzysta się z nich stosunkowo rzadko a i zapewne ich siła ognia zostanie znacznie osłabiona. Korzystając z okazji warto wspomnieć o pomocnikach głównej postaci, z których usług skorzysta się w wielu miejscach rozgrywki. Niestety, wygląda na to, iż zostaniemy pozbawieni kontroli nad tymi osobami. Tre nie będzie też im raczej mógł wydawać poleceń. Cała nadzieja w programistach a konkretnie osobach odpowiedzialnych za poziom sztucznej inteligencji walczących bandziorów.

Mmm... Twoje ręce ładnie dzisiaj pachną. ;-)

Oprawa wizualna gry na obecnym stadium produkcji budzi mieszane odczucia. Otoczenie, na wygląd którego dość często narzekam, w Crime Life przedstawia się nawet dość przekonująco. Jednym z głównych atutów gry będzie zapewne zróżnicowanie miejsc, w których przyjdzie nam rozgrywać kolejne etapy. Autorzy Crime Life nie zapomnieli o cyklu całodobowym, aczkolwiek z racji specyficznych ustawień kamery wielu elementów (jak chociażby zachodzącego Słońca) nie będziemy mieli raczej okazji ujrzeć. Walczące postaci sprawiają wrażenie solidnie wykonanych, chociaż na opublikowanych filmach animacja ich ruchów nie prezentuje się zbyt przekonująco. Miejmy nadzieję, iż do momentu publikacji końcowej wersji element ten zostanie poprawiony. Crime Life zapowiada się na grę, z obsługą której nikt nie będzie miał najmniejszych problemów. Interfejs ograniczono do absolutnego minimum. Istotną rolę odgrywać będzie widoczna w rogu ekranu minimapa. Pomimo tego, iż w trakcie kolejnych pojedynków poleje się krew, gra nie będzie aż tak brutalna jak Manhunt czy Mortal Kombat: Deadly Alliance. Autorzy zapowiadanej zręcznościówki najwyraźniej nie chcą zrazić do siebie osób, którym na widok ludzkich wnętrzności robi się słabo. ;-) Nie można również zapomnieć o warstwie dźwiękowej. Na pierwszy plan wysuwa się tu profesjonalnie przygotowany soundtrack nagrany przez kilkunastu mniej lub bardziej znanych raperów.

Crime Life: Gang Wars z całą pewnością nie zrewolucjonizuje gatunku ani nie wprowadzi żadnych innowacyjnych rozwiązań. Zapowiada się nam dość przeciętna zręcznościówka. Posiadacze konsol do tego typu produkcji powinni być przyzwyczajeni i dla nich premiera Crime Life nie będzie raczej żadnym zaskoczeniem. W zupełnie odmiennej sytuacji są PeCetowcy, którzy nie mają zbyt wielu okazji do pogrania w tego typu zręcznościówki (ostatnim mordobiciem, jakie pamiętam, był wspomniany już wcześniej State of Emergency). Crime Life trafi równocześnie na wszystkie platformy (konsole i PC). Premiera gry zapowiadana jest na trzeci kwartał bieżącego roku.

Jacek „Stranger” Hałas

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Crime Life: Gang Wars

Crime Life: Gang Wars