Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 listopada 2010, 14:26

autor: Jakub Wencel

Back to the Future - zapowiedź

Studio Telltalle games, które w ostatnich latach przywróciło do życia serie Sam & Max oraz Monkey Island, tym razie bierze na warsztat filmową trylogię Powrót do Przyszłości, czyniąc z niej wciągającą – miejmy nadzieję – grę przygodową.

Studio Telltale Games dało o sobie znać szerszej publice, gdy postanowiło wskrzesić kultową serię przygodówek o Samie i Maksie – z jak najbardziej pozytywnym skutkiem, bo choć wydawało się, że poszatkowana na kilka epizodów produkcja wyląduje w niszy, to jednak okazała się ona na tyle dużym sukcesem, że nie była ostatnią legendarną marką wziętą na warsztat przez Telltale. Studio nie zawahało się porwać na prawdziwą świętość i zafundowało graczom długo wyczekiwany powrót na Małpią Wyspę. Tales of Monkey Island potwierdziło rzemieślniczą klasę dewelopera i udowodniło, że na rynku jest jeszcze miejsce dla przygodówek. Choć duża część graczy nie mogła do końca pozbyć się wrażenia, że jest to jedynie granie na nutce sentymentu względem geniuszu LucasArts, to samo Telltale udowodniło, że dany studiu kredyt zaufania na pewno nie był stratną inwestycją.

W grze o Powrocie do Przyszłości nie może zabraknąć kultowegoDeLoreana.

Przygotowywane Back to the Future: The Game ma po raz kolejny dać szansę wykazania się deweloperowi. Zmierzenie się z legendarną serią filmowego Powrotu do Przyszłości będzie jednak zadaniem jeszcze trudniejszym – chociażby z tego powodu, że producent nie ma tu gotowego wzorca, na którym może oprzeć trzon swego dzieła. To także marka swoją popularnością sięgająca daleko poza branżę gier wideo i z pewnością istotny przy pracy nad tytułem będzie element wierności oryginałowi. Jak Telltale chce poradzić sobie z tym zadaniem?

Na pewno nie zamierza odchodzić od sprawdzonej formuły klasycznej przygodówki point’n’click, tym razem wzbogaconej nieco – zgodnie z duchem pierwowzoru – o momenty intensywniejszej akcji, kiedy gracze będą musieli wykazać się przede wszystkim zręcznością. Niemniej, jeśli znacie jakikolwiek epizod Sama & Maxa czy Tales of Monkey Island, w Back to the Future: The Game poczujecie się jak w domu.

Sama historia nie będzie prostym odtworzeniem wydarzeń przedstawionych w filmowej trylogii, ale jej kontynuacją. Pierwszy epizod rozpocznie się sześć miesięcy po zakończeniu finalnej, trzeciej części obrazu, w której – jak pamiętamy – bohaterowie zdołali doprowadzić do ładu bałagan, w jakim znalazło się kontinuum czasoprzestrzenne, a Doc Brown pozostawił Marty’ego McFlya w teraźniejszości i znów wyruszył poznawać meandry przeszłości i przyszłości. Po pół roku sytuacja zacznie się komplikować. Próbującego ułożyć sobie życie Marty’ego zaskoczy materializujący się znikąd wehikuł czasu. Bohater dowie się, że jego przyjaciel po raz kolejny utknął w bliżej nieokreślonym okresie i potrzebuje pomocy. Nie zastanawiając się długo, postanowi wyruszyć doktorowi na pomoc.

Opowieść podzielona będzie na pięć epizodów, z których każdy ma w pewnym wymiarze tworzyć zamkniętą, niezależną od reszty całość. Pracownicy Telltale podkreślają jednak, że przedstawiona historia będzie spójna i pod warstwą jednoodcinkowych perypetii będzie snuć się wątek główny, dla którego warto zagrać w każdy odcinek. Twórcy nie chcą zdradzić informacji, jakie miejsca będzie nam dane zwiedzić, ale możemy być pewni, że zobaczymy na własne oczy życie młodego Doca Browna. Spektrum i różnorodność epok i lokacji, w których się znajdziemy, ma być naprawdę duże. Ponoć sporą trudnością przy pisaniu scenariusza było takie „zintegrowanie” wydarzeń rozgrywających się w różnych okresach, by nie doprowadzić do żadnych sprzeczności.

Dużym atutem Back to the Future: The Game ma być wierność oryginałowi. Oznacza to, że nie tylko zobaczymy w grze postacie i miejsca (z miasteczkiem Hill Valley na czele) znane z filmowej trylogii, ale także, że wezmą w niej udział osoby wcześniej zaangażowane w prace nad oryginałem. Gwiazdą tytułu z pewnością będzie Christopher Lloyd, który po raz kolejny wcieli się we wpisującego się chyba we wszystkie istniejące stereotypy szalonego naukowca Doca Browna. Niestety Michael J. Fox z powodu stanu zdrowia (aktor cierpi na chorobę Parkinsona) nie był w stanie podłożyć głosu Marty’emu McFlyowi. Zamiast niego usłyszymy debiutanta – A.J. Locascio, dla którego będzie to pierwsza profesjonalna praca w dubbingu. Zaimponował on reżyserom gry próbką mp3, którą przesłał Telltale, a w której ponoć mistrzowsko podrobił charakterystyczny głos Foxa. Sam A.J. Locascio przyznaje, że swój specyficzny „talent” traktował zawsze jako żart i nigdy nie wyobrażał sobie, że kiedykolwiek będzie nim zarabiał na życie.

Doc Brown przemówi do nas głosem Christophera Lloyda.

Kolejnym bardzo istotnym nabytkiem Telltale jest osoba Boba Gale’a, scenarzysty filmowej trylogii, który został zatrudniony jako konsultant. Współpraca okazała się ponoć bardzo owocna – w grze wykorzystana ma być garść pomysłów, na które Gale wraz z reżyserem Powrotu do Przyszłości Robertem Zemeckisem wpadli podczas prac na filmem, ale które później z różnych powodów nie znalazły się w scenariuszu. Ma być on też gwarancją nie tylko zgodności tytułu z pierwowzorem i zachowania przezeń przygodowego ducha oryginału, ale także ogólnej wysokiej jakości finalnego produktu – Gale jest fanem gier wideo i bardzo krytycznie odnosi się do starszych dzieł powstałych na bazie marki Powrotu do Przyszłości.

Udostępnione do tej pory screenshoty oraz grafiki koncepcyjne dają już niezłe wyobrażenie, jak będzie wyglądała cała gra. Autorzy stawiają na kreskówkową stylistykę zaprezentowaną w grafice 3D. Ponadto licencja gwarantuje, że usłyszymy w grze słynny motyw muzyczny z filmu, skomponowany przez Alana Silvestriego.

Premiera Back to the Future: The Game już za pasem. Pierwsza odsłona pięcioodcinkowego cyklu w wersji na komputery osobiste i Mac OS zadebiutuje w sieci już w grudniu, posiadacze PlayStation 3 i iPadów będą musieli z kolei jeszcze trochę poczekać. Ci, którzy zakupili specjalną edycję trylogii Powrotu do Przyszłości na Blu-ray z okazji dwudziestopięciolecia serii, otrzymali specjalny kupon, umożliwiający pobranie pierwszego epizodu całkowicie za darmo. Dla największych fanów Telltale przygotowało możliwość zamówienia ekskluzywnego pre-ordera – za 25 dolarów wraz z całością gry otrzymają oni darmową kopię innej produkcji tej firmy (Puzzle Agent) i dostęp do zamkniętego forum tytułu, a symboliczny dolar z zapłaconej przez nich kwoty przekazany zostanie na rzecz fundacji Michaela J. Foxa wspierającej badania nad chorobą Parkinsona.

Czy warto wybrać się w tę podróż wraz z Telltale? Nie da się ukryć, że akurat w przypadku nostalgicznych wycieczek firma wyrobiła sobie całkiem solidną markę. Choć tym razem nie będziemy mieli do czynienia z rewitalizacją kultowej serii, a motyw powrotu w przeszłość przybierze bardziej dosłowny wymiar, to chyba mimo wszystko wypada trzymać rękę na pulsie. Wzięcie pod swoje skrzydła cyklu tak pasującego do formuły, w jakiej wyspecjalizowali się twórcy Tales of Monkey Island, zapowiada co najmniej kilka godzin dobrej zabawy, po upływie których raczej nie będziemy pluli sobie w brodę, że nie mamy do dyspozycji wehikułu czasu.

Jakub „Taven” Wencel

Back to the Future

Back to the Future