Ogniwa paliwowe miały wydłużyć czas pracy smartfonów. 8 nieudanych rewolucji w smartfonach

Ogniwa paliwowe miały wydłużyć czas pracy smartfonów

Wydaje się, że problem związany ze zbyt krótkim działaniem na jednym ładowaniu został na jakiś czas zażegnany. Przypadków nowych modeli, które nie wytrzymują nawet jednego dnia bez podpięcia do ładowarki, jest już bardzo mało. Jesteśmy nawet w stanie zaryzykować stwierdzeniem, że da się je policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiejsze smartfony nierzadko wytrzymują 1,5-2 dni intensywnej pracy, a najlepsze pod tym względem telefony dwukrotnie dłużej. Nie oznacza to oczywiście, że nie chciałoby się jeszcze rzadziej ich ładować. Pomysł, jak można to osiągnąć, wcale nie jest nowy i zakłada wykorzystanie ogniw paliwowych.

Obecny rodzaj akumulatorów nie pozwoli już na znaczne wydłużenie czasu działania. - 8 rewolucyjnych pomysłów, które miały zmienić smartfony, ale nic z tego nie wyszło - dokument - 2022-03-04
Obecny rodzaj akumulatorów nie pozwoli już na znaczne wydłużenie czasu działania.

Największym dotychczasowym osiągnięciem wydaje się działający prototyp ogniwa paliwowego do iPhone'a 6. Stworzyła je brytyjska firma Intelligent Energy we współpracy z Apple. Wyobrażamy sobie, że największą trudnością było zmieszczenie go do wnętrza obudowy. Zwłaszcza że w smartfonie była obecna również zwykła bateria. Paliwem zasilającym ogniwo był w tym przypadku wodór. Prąd wytworzony przez ogniwo doładowywał standardowy akumulator. Jak wiadomo, podczas procesu wytwarzania prądu w wyniku reakcji utleniania paliwa powstaje para wodna, która musi znaleźć swoje ujście. Dlatego też na tyle iPhone’a znalazły się dodatkowe otwory (według niektórych źródeł tylko jeden). Poza tym wyglądał on zupełnie jak standardowa wersja.

Jednym ze sposobów wydłużenia czasu działania inteligentnego telefonu jest korzystanie z powerbanku. Dlaczego wspominamy o tym, przy okazji ogniw paliwowych? Otóż już w 2013 roku pojawił się model zasilany właśnie w ten sposób. Tak naprawdę to wcześniej, ale była to niedopracowana wersja. Powerbank Nectar od firmy Liliputian Systems korzystał z gazu (butan). Cena w przedsprzedaży wynosiła 300 dolarów. Dodatkowym kosztem były naboje z gazem, każdy po 10 dolarów. Jeden z nich miał wystarczyć na codzienne ładowanie telefonu przez dwa tygodnie. Dokładnie tego z akumulatorem o pojemności 1400 mAh, co już w ówczesnym czasie nie robiło żadnego wrażenia.

Nowy sposób dostarczania energii przedłużył życie telefonu do tygodnia. Po tym czasie niezbędne było uzupełnienie paliwa. „Tankownie” odbywało się przez zmodyfikowane gniazdo słuchawkowe. Pojawiły się także pomysły, aby zamiast tego użytkownik co tydzień kupował specjalny kartridż z wodorem i tlenem i instalował go w specjalnym slocie. „Ładowanie” smartfona przyniosłoby wtedy ogromne zyski producentom takich „kasetek”.

Czy na prototypach cały temat się skończył? Wygląda na to, że tak. Na początku 2016 pojawiały się zapowiedzi, że już za dwa lata masowo będziemy tankować swoje urządzenia przenośne, ale do dziś nic takiego nie ma miejsca. I w sumie jest to dobra wiadomość. Wystarczy, że musimy martwić się wysokimi cenami paliw wykorzystywanymi do ogrzania domu i napędzania pojazdów.

Xiaomi miało inny pomysł na wydłużenie czasu pracy urządzenia. Chińczycy opatentowali projekt smartfona z panelem fotowoltaicznym. Klara Sobieraj na pewno byłaby fanką tego rozwiązania. - 8 rewolucyjnych pomysłów, które miały zmienić smartfony, ale nic z tego nie wyszło - dokument - 2022-03-04
Xiaomi miało inny pomysł na wydłużenie czasu pracy urządzenia. Chińczycy opatentowali projekt smartfona z panelem fotowoltaicznym. Klara Sobieraj na pewno byłaby fanką tego rozwiązania.

34

Mateusz Ługowik

Autor: Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl