Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 25 grudnia 2017, 11:30

30 przegapionych gier 2017 roku – dobre gry, które zasługują na więcej miłości

Rokrocznie zalewa nas fala pierwszoligowych hitów. Przez to niektórym z nas umykają uwadze tytuły mniejsze, a niejednokrotnie ciekawsze. Przed Wami przegląd trzydziestu takich przegapionych bohaterów 2017 roku.

Spis treści

The Evil Within 2

W SKRÓCIE:
  1. Platforma: PC, PlayStation 4, Xbox One
  2. Producent: Tango Gameworks
  3. Gatunek: survival horror / TPP
  4. Data premiery: 13 października 2017

Shinji Mikami, znany japoński projektant gier wideo, dostarczył w ciągu ostatnich dekad wielu niezapomnianych hitów, w tym kilku odsłon bestsellerowego Resident Evil. Po całkiem niezłym Resident Evil 5 i niedocenianym Vanquishu twórca objął nadzór nad nowym tytułem utrzymanym w klimatach survival horroru. The Evil Within może także nie było najwyższych lotów, ale grze udało się zyskać na tyle dużą popularność, że doczekała się sequela.

W „dwójce” głównym bohaterem ponownie jest detektyw Sebastian Castellanos – tym razem w poszukiwaniu zaginionej córki trafia on do dziwnego miasteczka skrywającego wiele tajemnic, które dopiero z czasem zostaną ujawnione. Ponure i klaustrofobiczne lokacje przywodzą na myśl serię Silent Hill, choć The Evil Within 2 jest produkcją w większym stopniu nastawioną na akcję.

Wydaje się, że tytuł po premierze przemknął gdzieś bokiem, nie zdobywając dużej popularności. W czasach, kiedy narzeka się na brak dobrych pozycji przeznaczonych dla jednego gracza brak zainteresowania mainstreamu nowym dziełem Mikamiego uważamy jednak za co najmniej kontrowersyjny. Naprawdę, warto dać mu szansę.

Hellblade: Senua’s Sacrifice

W SKRÓCIE:
  1. Platforma: PC, PlayStation 4
  2. Producent: Ninja Theory
  3. Gatunek: gra akcji / TPP
  4. Data premiery: 8 sierpnia 2017

Przygody Senui to dowód na to, że bez wsparcia dużego wydawcy da się przygotować grę mogącą śmiało stawać w szranki z tytułami AAA. Za którymi często stoją miliony dolarów. Nie chcemy przez to powiedzieć, że skomplikowaną pozycję można stworzyć ze szwagrem po nocnej imprezie w pubie, ale utalentowana i doświadczona w końcu ekipa, mająca za sobą tak udane tytuły jak Heavenly Sword czy Enslaved: Odyssey to the West, potrafi stanąć na wysokości zadania. Co więcej, Ninja Theory potwierdziło, że jest zaskoczone tak dobrą sprzedażą gry i już wyszło na swoje.

W czym jednak Hellblade jest tak wyjątkowe? Gdyby się uprzeć, to produkcję tę można przedstawić jako nudnawy symulator chodzenia przerywany od czasu do czasu walkami. Otóż w tym całkowicie liniowym dziele najważniejsza jest narracja i główna bohaterka – osoba cierpiąca na zaburzenia psychiczne, wciągająca nas do swojego świata fantastycznych urojeń.

Gra powstawała we współpracy z ludźmi chorymi psychicznie i warto docenić fakt, że twórcom udało się przenieść na ekran cały bagaż ich doświadczeń. Hellblade: Senua’s Sacrifice to mroczna, brutalna podróż w głąb umysłu głównej bohaterki pełna odwołań do nordyckiej mitologii.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

Przegapione gry pierwszej połowy 2018 roku - lista niezłych tytułów
Przegapione gry pierwszej połowy 2018 roku - lista niezłych tytułów

Pół roku 2018 minęło jak z bicza strzelił. Był to okres obfity w interesujące produkcje, zasługujące na naszą uwagę. Istnieje jednak ryzyko, że część z nich mogliśmy przegapić. Oto szesnaście niesłusznie pominiętych gier ostatnich sześciu miesięcy.

Największe niespodzianki 2017 roku
Największe niespodzianki 2017 roku

Miniony rok przyniósł kilka zaskoczeń. Powróciły w chwale spisane na straty serie, utytułowane studio zyskało niezależność po długim czasie korporacyjnej „niewoli”, a fani doczekali się potwierdzenia, że powstaje gra, w którą dawno zaczęli powątpiewać.