Zatrzymaj Gwiezdne wojny: Mroczne widmo w tej minucie i zobacz genialne cameo

Świat Gwiezdnych wojen jest po brzegi wypełniony postaciami pochodzącymi z kosmosu. Jedna z nich przybyła nawet z zupełnie innego filmu.

filmomaniak.pl

Marcin Nic

Zatrzymaj Gwiezdne wojny: Mroczne widmo w tej minucie i zobacz genialne cameo, źródło grafiki: Gwiezdne wojny: Mroczne widmo; George Lucas; Lucasfilm; 1999.
Zatrzymaj Gwiezdne wojny: Mroczne widmo w tej minucie i zobacz genialne cameo Źródło: Gwiezdne wojny: Mroczne widmo; George Lucas; Lucasfilm; 1999.

Gwiezdne wojny: Mroczne widmo było najbardziej wyczekiwanym filmem końcówki dwudziestego wieku. Nic dziwnego, bowiem to właśnie tutaj widzowie mieli zobaczyć początek walki rycerzy Jedi z Sithami, która zapoczątkowana została w 1977 roku w Nowej nadziei George’a Lucasa.

Legendarny reżyser powrócił do tej roli w trylogii prequeli. Niestety, ale całość nie spełniła pokładanych w niej nadziei, a osiemnaście lat po premierze ostatniej części można się dalej zastanawiać, czy twórca mógł zrobić niektóre rzeczy inaczej. Mroczne widmo stało się jednak gratką dla osób, które lubują się w wyszukiwaniu różnych nawiązań i easter eggów z innych filmów.

Po zatrzymaniu wyżej wspomnianej produkcji w odpowiednim momencie zobaczycie nawiązanie do innego filmu, który na stałe odcisnął swoje piętno na gatunku science fiction. Gdy minie jedna godzina, 28 minut i 12 sekund, na ekranie zauważycie znajomo wyglądające postacie.

Zatrzymaj Gwiezdne wojny: Mroczne widmo w tej minucie i zobacz genialne cameo - ilustracja #1

E.T. zawitał do świata Gwiezdnych wojen w postaci AsogianŹródło fot.: Gwiezdne wojny: Mroczne widmo; George Lucas; Lucasfilm; 1999

Mowa tutaj o kosmitach, którzy do złudzenia przypominają głównego bohatera filmu E.T., wyreżyserowanego przez Stevena Spielberga w 1982 roku. Pomimo braku jakiegokolwiek powiązania z uniwersum Gwiezdnych wojen, George Lucas postanowił wprowadzić tego sympatycznego bohatera do swojego filmu, dzięki czemu jest on od tamtej pory częścią kanonu.

Dlaczego reżyser zdecydował się na taki krok? Obydwaj filmowcy są dobrymi przyjaciółmi, a obaj swoimi produkcjami na stałe odcisnęli piętno na gatunku science fiction. Bez Gwiezdnych wojen i E.T. współczesna kinematografia z pewnością wyglądałby inaczej.

Czy ten easter egg wpływa w jakikolwiek sposób na odbiór Mrocznego widma? Absolutnie nie, jednak jest bardzo fajnym nawiązaniem do innej, kultowej wręcz produkcji. Jest to również mrugnięcie okiem do fanów, którzy podczas seansu uwielbiają szukać na ekranie wszelkiego rodzaju nawiązań.

Jeśli jesteście ciekawi, jakie jeszcze ukryte easter eggi można znaleźć w filmach z uniwersum Gwiezdnych wojen, przypominamy, że wszystkie dostępne są na platformie Disney+.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Film:Gwiezdne Wojny: Część I - Mroczne Widmo(Star Wars: Episode I - The Phantom Menace)

premiera: 1999przygodowyakcjasci-fi

Obi-Wan Kenobi oraz Qui-Gon Jinn zostają wysłani na planetę Naboo, aby wynegocjować pokój z Federacją Handlową. Darth Sidious krzyżuje im jednak plany, dokonując inwazji na tę małą planetę. Jedi wraz z królową Naboo uciekają na Tatooine i poznają małego chłopca imieniem Anakin.

Film Star Wars: Episode I - The Phantom Menace

Film:E.T.(E.T. the Extra-Terrestrial)

premiera: 1982sci-fiprzygodowyfamilijnyfantasy

Film E.T. the Extra-Terrestrial
Podobało się?

6

Marcin Nic

Autor: Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Kalendarz Wiadomości

maj
Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob
13
20

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum inne

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl