Japońskie studio Nippon Ichi Software polubiło pecety. Zespół właśnie zapowiedział Disgaea 2 PC, czyli konwersję klasycznego taktycznego RPG-a z turowym systemem walki, który zadebiutował dekadę temu na PlayStation 2.
Nippon Ichi Software to jedno z kilku japońskich studiów, które ostatnimi czasy zaczęły intensywnie wspierać pecety. W lutym do sprzedaży trafiło Disgaea PC, a pięć miesięcy później ukazała się konwersja Phantom Brave. Zespół musi być zadowolony z wyników obu produkcji, gdyż właśnie zapowiedział kolejny komputerowy projekt zatytułowany Disgaea 2 PC, który będzie ulepszoną wersją drugiej odsłony popularnego cyklu taktycznych RPG-ów. Premiera zaplanowana została na 30 stycznia 2017 roku.
Autorzy zachwalają Disgaea 2 PC jako „definitywną edycję”. Wynika to z tego, że produkcja połączy najlepsze elementy dwóch produkcji – wydanego w 2006 na PlayStation 2 Disgaea 2: Cursed Memories oraz rozszerzonej, ale trochę brzydszej konwersji na konsolę przenośną PlayStation Portable zatytułowanej Disgaea 2: Dark Hero Days.
Ludzie ze studia Nippon Ichi Software nie zamierzają się ograniczać do prostej konwersji. Zamiast tego obiecują, że wydanie pecetowe zaoferuje ulepszony interfejs, pełne wsparcie dla sterowania myszką i klawiaturą oraz trzy dodatkowe postacie (Mark Eclair, Gig oraz Miabel), które do tej pory dostępne były wyłącznie dla graczy w Japonii.
Akcja gry osadzona będzie w krainie znanej jako Veldmine, która powoli przeobraża się w ohydną domenę cieni za sprawą klątwy rzuconej przez łotra imieniem Zenon. Jej moc niszczy również umysły mieszkańców i jedyną osobą, która wydaje się być odporna jest młody wojownik imieniem Adell. To w niego przyjdzie wcielić się graczom i ich obowiązkiem będzie oczywiście uratowanie świata.
Zgodnie z tradycjami serii, zabawa w Disgaea 2 PC skoncentruje się na toczeniu turowych bitew. Gracz będzie mógł zwerbować do swojej drużyny postacie należące do ponad dwustu klas. Produkcja zaoferuje wiele różnych trybów rozgrywki oraz system modyfikowania przedmiotów.
Więcej:Francuska baśń sprzed lat, która nie zestarzała się ani o jotę. Child of Light do dziś zachwyca

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.