Nowa strategia marketingowa Blizzarda z pewnością przyniosła odwrotny skutek od zamierzonego. Czy 120 złotych to uczciwa cena za zmiany kosmetyczne?
Mikrotransakcje w grach komputerowych stały się istną zmorą dzisiejszych czasów. Owszem, pozwalają one na zmiany kosmetyczne czy wprowadzenie dodatkowych elementów do ulubionej produkcji – wszystko to jednak następuje za uiszczeniem „drobnej opłaty”, nierzadko równie wysokiej co porządny pakiet DLC.
Społeczność graczy może narzekać, co nie powstrzymuje firm przed dalszym wprowadzaniem podobnych praktyk. Swoim geniuszem marketingowym podzielił się niedawno Blizzard.
Kilka dni temu użytkownik Mwatki20 z redditowego forum zwrócił uwagę na pewną ciekawą nowość w sklepie PlayStation. Blizzard postanowił przekroczyć granicę chciwości, wprowadzając do Diablo 4 możliwość zakupu nowych kolorów portali szybkiej podróży. Pakiet złożony z pięciu barw oraz 1000 sztuk waluty kosztuje 29,99 dolarów, czyli około 120 złotych.
Nad reakcją graczy nie musicie się zbyt długo zastanawiać. Społeczność Diablo 4 jest oburzona decyzją Blizzarda – koszt zestawu recolorów to niemal połowa ceny podstawki. Co najgorsze, ze względu na przyzwyczajenia graczy z pewnością znajdzie się fan skuszony nie do końca uczciwie wycenioną ofertą. Przy niskich kosztach produkcji dla deweloperów.
[Blizzard] wrzuca do sklepu takie rzeczy, ponieważ ich produkcja kosztuje praktycznie nic, a zawsze istnieje szansa, że ktoś je kupi.
- kianuna
Wiecie, co jest najgorsze? Zakup barw nie oznacza, że będziecie mogli wykorzystać je wszystkie. Jak zauważa użytkownik Patient_Competition4, każdy kolor jest zarezerwowany dla poszczególnej klasy – także dla przykładu, niebieski jest zarezerwowany dla czarodziejów. Przepraszamy wszystkich miłośników błękitów i kobaltów.
Macie akurat 120 złotych w kieszeni i chcielibyście kupić sobie coś ładnego? Chociaż zmodyfikowane portale mogą wyglądać (dla niektórych) ładnie, z pewnością nie są one warte aż takiej kwoty. W podobnej cenie znajdziecie wiele innych pełnowartościowych gier, które mogą okazać się lepsze od Diablo 4.
Dla przykładu, w takiej samej cenie zaopatrzycie się w zestaw dwóch części Divinity: Original Sin z miejscem na jeszcze jedną grę – do budżetu idealnie wpasuje się DOOM Eternal. Jeżeli zaś interesuje was uniwersum Like a Dragon, na liście budżetowych tytułów znajdziecie kilka poprzednich odsłon serii.
A jeśli jakimś cudem nie posiadacie jeszcze Dzikiego Gonu, trzecia część Wiedźmina kosztuje obecnie 25 złotych. To wciąż lepsza oferta niż ta przygotowana przez Blizzarda. To jak, wolicie skiny portali, czy kilka produkcji na dziesiątki godzin?
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.