Xbox 720 i Kinect 2 w sklepach pod koniec przyszłego roku. OnLive na celowniku Microsoftu
Z 56-stronicowego dokumentu, jaki zamieszczony został w serwisie Scribd, wynika, że następca wysłużonego Xboksa 360 trafi do sprzedaży przed przyszłorocznymi świętami Bożego Narodzenia. Zakładana cena Xboksa 720 wyniesie 299 dolarów, a w sklepach dostępny będzie także zestaw z kontrolerem Kinect 2.
Aleksander Kaczmarek

Plotek o nowej konsoli koncernu Microsoft pojawiło się już tyle, że chyba nawet zagorzali miłośnicy xboksa z rezerwą podchodzą do kolejnych „sensacyjnych” informacji. Autentyczności dokumentu opublikowanego w serwisie Scribd również nie sposób potwierdzić. Uwagę zwraca jednak jego spora objętość oraz ostra reakcja reprezentującej interesy giganta z Redmond kancelarii prawnej Convington & Burling, która zażądała natychmiastowego usunięcia pliku.
Całe zdarzenie wygląda na wyciek materiałów przygotowanych na potrzeby wewnętrznej prezentacji. W dokumencie przedstawione zostały m.in. plany rozwoju marki Xbox do roku 2015, parametry techniczne konsoli Xbox 720, a nawet prognozy dotyczące usług związanych z graniem w chmurze (cloud gaming) i ew. korzyści wynikające z przejęcia firmy OnLive.
Xbox 720 – pokaż kotku co masz w środku
Ujawniona prezentacja datowana jest na połowę 2010 roku i raczej trudno oczekiwać, by opisana w niej specyfikacja techniczna w stu procentach odpowiadała temu, co znajdzie się w nowej konsoli Microsoftu. Według założeń, sercem Xboksa 720 miałby być 6-8 rdzeniowy procesor ARM/Intel x86, a za wyświetlanie grafiki odpowiadałby dedykowany układ taktowany zegarem 1.0 GHz. Przewidywana ilość pamięci RAM wynosiłaby 4GB. Urządzenie miałoby też dysponować odrębnymi układami odpowiedzialnymi m.in. za pracę systemu i wsteczną kompatybilność z Xboksem 360. Za napęd optyczny posłużyłby czytnik płyt Blu-ray. Nie zabrakłoby również modemu 4G pracującego w standardzie LTE lub WiMAX.
Co ciekawe, Xbox 720 miałby być urządzeniem „zawsze włączonym”. Producent chce bowiem, aby konsola pełniła funkcję domowego centrum multimediów, a w trakcie grania rejestrowała np. programy telewizyjne.
Kinect 2 i Fortaleza
Wygląda na to, że wraz z nowym xboksem w przyszłym roku na rynek trafi ulepszona wersja kontrolera Kinect. Jeśli wierzyć ujawnionym informacjom, Kinect 2 dysponować będzie dedykowanym procesorem, precyzyjniejszą kamerą oraz czulszym mikrofonem. Urządzenie pozwoli na wspólną grę czterem graczom (w tym również siedzącym na kanapie) i sprawdzi się także w pomieszczeniach o niestandardowych gabarytach.

W planach na 2014 rok przewidziano kolejną rewolucję. Fortaleza to najprawdopodobniej odpowiedź Microsoftu na google'owski Project Glass. Specjalne okulary mają zwiększyć możliwości zabawy z rozszerzoną rzeczywistością (augmented reality) na Xboksie 720 a w przyszłości także platformach mobilnych.
Nie będzie Xboksa 1440?
Z informacji zamieszczonych w ujawnionym materiale wynika, że Xbox 720 może być ostatnią generacją konsol produkowanych przez Microsoft. Gigant z Redmond zakłada bowiem, że wraz z rozwojem usług strumieniowania gier gracze przestaną potrzebować bardziej wydajnych urządzeń tego typu. Granie w chmurze za pośrednictwem xboksa ma być możliwe w 2015 roku. W dokumencie znalazły się także sugestie dotyczące przejęcia OnLive, co jednak w świetle obecnych animozji pomiędzy firmami wydaje się mało prawdopodobne.
Wierzyć czy nie wierzyć?
Chyba jednak nie wierzyć. Wielkie koncerny, jak Microsoft, zatrudniają tabuny specjalistów od prognozowania przyszłości... Być może któryś z nich chciał się pochwalić efektami wielogodzinnych rozważań i zamieścił jedną z konferencyjnych prezentacji w Internecie. Fakt, że dokument rzekomo przygotowany został dwa lata temu także podważa prawdziwość zawartych w nim informacji. Przez ten czas naprawdę wiele mogło się zmienić. Nie ulega wątpliwości, że następca Xboksa 360 dysponować będzie większą wydajnością, usługi związane ze strumieniowaniem gier to przyszłość branży, a rozwój technologii wykorzystujących rozszerzoną rzeczywistość da deweloperom nowe możliwości, ale do wysnucia takich wniosków nie potrzeba ani magicznej kuli, ani dostępu do poufnych materiałów Microsoftu.
Więcej:ROG Xbox Ally i ROG Xbox Ally X vs. Steam Deck. Jak wypada handheld Microsoftu na tle sprzętu Valve
- Microsoft
- Kinect
- plotki i przecieki (gry)
- Xbox One
Komentarze czytelników
zanonimizowany834383 Chorąży
jakiś koleś na polygamii dobrze to rozgryzł że wszystko to fake i zbiór wcześniejszych plotek, next gen z bajerami za 300$ razem z kinect2 trzeba być naprawdę naiwnym by w to wierzyć, dziś kinect po 150$ sprzedaje się jak ciepłe bułeczki a MS miałby nie sprzedawać nowego kinecta osobno tylko dawać go w standardzie z konsolą ?
zanonimizowany431140 Legend
@exkazer [ gry online level: 57 - Konsul ] >I znowu bedzie Rrod i bedzie milion konsol do wyje*ania bo sie popsują rzecz jasna...eh szkoda mi ich a raczej was gracze.
Moglbys przestac pitolic? :) o YLODzie to sie umyslnie nie pamieta, prawda?
Kazioo Senator
Do wszystkich którzy wątpią w przyszłość grania w chmurze typu OnLive:
Potrafimy przesłać pakiet danych z USA do Europy w mniej niż 50 ms, kiedy input lag konsoli + display lag standardowego TV razem wynosi obecnie średnio 150 ms (samo przetworzenie danych w silniku gry i wysłanie sygnału na port wyjścia potrafi wynieść 100ms).
Skoro przy aktualnych "skopanych" konsolach, wysokich opóźnieniach ludzie grają i zbytnio nie marudzą, to sami wyciągnijcie wnioski.
http://www.eurogamer.net/articles/digitalfoundry-geforce-grid-cloud-performance
Dodajcie do tego jeszcze inne aspekty:
1. wygoda - w usa ludzie wolą oglądać film na netflix niż iść do wypożyczalni po płytę
2. 100% likwidacja piractwa - wydanie kopii tradycyjnej wręcz będzie zbyt niekorzystne dla producenta. Nawet jeśli spora część graczy nie zaakceptuje takiej formy i zrezygnuje z gry z powodu chmury, to i tak się to opłaci.
3. Pełna kontrola nad tym ile pozwolą ci grać - brak konieczności robienia kosztownych(!) dem gier, wystarczy dawanie dostępu do pełnej gry w ograniczonym czasie/zakresie.
tybet2 Generał
Poproszę o dowód tych poniżej 50ms. Bez złośliwości. Nie interesują mnie dane przeprowadzane w kosmiczny sposób (lasery etc.) tylko normalnie po kablach oceanicznych.
Co do tego input laga na konsoli to za dużo się nie mylisz + cała reszta jest napisana dość logicznie - również się zgadzam.
Jednak ja jako gracz przede wszystkim PC nie cierpię wysokich opóźnień i nie będę trawił grania w taki sposób. Ehh, jak to dobrze, że są klasyki, w które ludzie grają cały czas po necie i ani trochę im się nie nudzą:)
zanonimizowany829223 Generał
1. wygoda - w usa ludzie wolą oglądać film na netflix niż iść do wypożyczalni po płytę
bzdura totalna. Wbrew pozorom ludzie na zachodzie znacznie bardziej myślą kieszenią i znają wartość każdego dolara niż nowobogacki będący dopiero na dorobku wschód europy, gdzie abonament netflixa i "wypożyczanie" filmu w chujowej kopii za pełną cenę jest formą lansu.
Nawet jak jakiś tam procent rzeczywiście lubi przepłacać to fizycznie nie jest w stanie korzystać. Zobacz sobie raport odnośnie łączy internetowych na świecie.
http://www.komputerswiat.pl/blogi/blog-redakcyjny/2012/05/internet-na-swiecie-polska-na-tle-innych-krajow.aspx
Średnia prędkość to aktualnie 2.3Mbps, tylko 44% amerykanów posiada łącze 5Mbps lub wyższe. Ściągnij teraz na swój sprzęt 40GB film w rozdzielczości HD. Dwa razy zdążysz zamówić na amazonie i dwa razy kurier będzie czekał pod drzwiami byś podpisał odbiór płyty.
Już w ogóle pomijam Fair Usage Policy - taką politykę ma praktycznie KAŻDY dostawca netu w UK/US. Ściągniecie 40GB w godzinach szczytu to automatycznie wrzucani jesteśmy do pasma z podobnej maści zasysaczami i zaczynają nam "wolno chodzić stronki"..
2. 100% likwidacja piractwa - wydanie kopii tradycyjnej wręcz będzie zbyt niekorzystne dla producenta. Nawet jeśli spora część graczy nie zaakceptuje takiej formy i zrezygnuje z gry z powodu chmury, to i tak się to opłaci.
jak likwidacja piractwa? Chyba podwyżka cen. Dystrybucja cyfrowa to tak naprawdę WYPOŻYCZANIE w pełnej cenie. Produkt ma ograniczoną funckjonalność - możesz go jedynie obejrzeć i skasować. Nie możesz go nikomu pożyczyć, nie możesz go odsprzedać. A odsprzedawanie używanych kopii na zachodzie ma długą tradycję i dużo osób z tego korzysta. W Polsce patrzymy na to zupełnie inaczej - ale o rynku decyduje zachód.
3. Pełna kontrola nad tym ile pozwolą ci grać - brak konieczności robienia kosztownych(!) dem gier, wystarczy dawanie dostępu do pełnej gry w ograniczonym czasie/zakresie.
to ma być plus dla użytkownika? To użytkownik zadecyduje czy chce być kontrolowany. Wystarczy zobaczyć jaką porażką okazała się PSP Go...
Generalnie niech microsoft wypuści swoją konsolę tylko z dystrybucją online - wróżę identyczny sukces jak PSP Go.