Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 grudnia 2022, 12:12

Blizzard banował graczy WoW-a za exploit, fani obwiniają twórców

Ban za zabawy krawieckie nie rozbawił społeczności skupionej wokół World of Warcraft, mimo że Blizzard w końcu się zreflektował i cofnął blokady kont.

Źródło fot. Blizzard Entertainment.
i

Debiut WoW: Dragonflight okazał się małym sukcesem dla Blizzarda. Po względnie chłodnym przyjęciu Shadowlands gracze niemal zgodnie zachwycają się Smoczymi Wyspami.

Niestety – i bez większego zaskoczenia – premiera nowego dodatku musiała przynieść ze sobą także pewne problemy. Mieliśmy już zaginiony statek Przymierza, a teraz Azeroth zrujnowało… krawiectwo.

Fala banów i gniew fanów

W ostatni wtorek Blizzard zablokował konta wielu graczy World of Warcraft. Bany miały obowiązywać od 1 do 4 tygodni i były przyznawane za wykorzystanie luki w grze, pozwalającej na „drukowanie pieniędzy”.

Sęk w tym, że większość poszkodowanych osób nie miała pojęcia, co dokładnie zrobiła, by zasłużyć na blokadę. Komunikat twórców nie podawał, o jaką usterkę chodzi. Być może był to celowy zabieg – podanie dokładnej przyczyny pozwoliłoby wykorzystać exploit innym użytkownikom, choć fala banów zapewne odstraszyłaby większość potencjalnych „oszustów”.

Niemniej trudno się dziwić, że zbanowani gracze byli sfrustrowani karą za nienazwane „wykroczenie”. Szybko też znaleźli źródło problemu.

Zgubne skutki krawiectwa

Profesja krawca nie jest nowinką wprowadzoną w Dragonflight. Jednakże została ona znacznie odświeżona w dodatku, a możliwość wytwarzania przedmiotów zawsze wzbudza ciekawość graczy, nawet jeśli ogranicza się ona do elementów kosmetycznych.

Wszyscy gracze zablokowani przez Blizzarda w związku z tajemniczym „exploitem” mieli krawiecką profesję. Szybko więc skojarzyli, że problemem mógł być błąd związany z Azureweave oraz Chronocloth.

Oba materiały są na tyle cenne, że WoW ogranicza ich wykorzystanie poprzez „zamrożenie”, tak że można ich użyć tylko raz dziennie. Przynajmniej w teorii…

Niewidzialne odmrożenie

Jak się okazało, blokada wykorzystania Azureweave i Chronocloth mogła się zresetować po wykonaniu banalnych czynności. Nawet wejście do lochu albo dołączenie do istniejącej grupy pozwalało na używanie tych materiałów wiele razy w ciągu dnia (via Icy Veins)

Można by zapytać: dlaczego wielu graczy nie zauważyło, że „zamrożenie” wykorzystania tych tkanin kończy się znacznie wcześniej niż powinno? Otóż do Dragonflight zakradł się jeszcze jeden błąd – interfejs WoW-a w żaden sposób nie pokazywał, jak często można używać Azureweave i Chronocloth.

Obie usterki były obecne co najmniej od premiery dodatku, ale Blizzard chyba zapomniał nagłośnić sprawę. W efekcie wielu graczy było nieświadomych istnienia tej luki.

Blizzard przeprasza i cofa bany

Bany za wykorzystanie niewidocznej luki zostały chłodno przyjęte przez społeczność skupioną wokół WoW-a. W końcu, zdaniem fanów, to Blizzard zaniedbał sprawę i teraz ukarał graczy za błąd przeoczony przez dewelopera, który też nie poinformował o istnieniu „exploita”.

Na szczęście dziś studio opublikowało ogłoszenie, w którym poinformowano o wycofaniu blokad u większości użytkowników. Studio przyznało, że większość ukaranych graczy mogła nieświadomie korzystać z tego krawieckiego błędu.

Wyjątkiem są – jak to ujęto – „najbardziej rażące przypadki”, w których można mieć spore wątpliwości co do niewinności poszkodowanych (czytaj: osób, które zarobiły podejrzanie dużo na krawiectwie). Ponadto niektórzy gracze donoszą, że stracili złoto zdobyte dzięki tej profesji, aczkolwiek dotyczy to nielicznych osób.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej