filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 16 grudnia 2021, 16:30

autor: M. B.

Wiedźmin Sapkowskiego świętuje 35-lecie

Jest rok 1986. Czytelnicy czym prędzej udają się do kiosków po kolejne wydanie miesięcznika Fantastyka. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że jedno z opowiadań całkowicie zmieni oblicze polskiego fantasy.

Premiera drugiego sezonu netflixowego Wiedźmina zbiega się w czasie z jedną z najważniejszych dat dla całej marki. W grudniu 1986 roku czytelnicy Fantastyki wśród opowiadań laureatów ogłoszonego przez miesięcznik konkursu mogli znaleźć nazwisko Andrzeja Sapkowskiego oraz jego dzieło. Opowiadanie Wiedźmin traktowało o zawodowym zabójcy potworów, Geralcie z Rivii, który przybywa do Wyzimy, stolicy krainy zwanej Temerią. Ściągnęło go tutaj zlecenie – trzy tysiące orenów za odczarowanie królewskiej córki zamienionej w strzygę.

Choć Sapkowski nie wygrał konkursu, utwór bardzo spodobał się wielu czytelnikom, co doprowadziło do wzrostu popularności wiedźmina na przestrzeni lat. Geralt otrzymał kilka zbiorów opowiadań oraz pełnoprawną pięciotomową „sagę”, która do dziś jest odświeżana w kolejnych wydaniach. Natomiast głównym medium, z którym wiedźmin kojarzył się w ostatnich latach, były gry wideo, w szczególności trzecia część serii, czyli Wiedźmin 3: Dziki Gon.

Pomijając jego unikalny styl, elementem charakterystycznym dla opowiadań Sapkowskiego jest sposób przedstawiania fabuły. Mimo tego, że narrator zdaje się być kimś, kto tylko słyszał o Geralcie, ma dostęp do myśli i uczuć bohatera, dzięki czemu możemy poznać jego złożony obraz psychologiczny. Takiego wiedźmina chciał przedstawić Henry Cavill w drugim sezonie serialu (pisaliśmy o tym tutaj).

Gdyby nie to opowiadanie, nie otrzymalibyśmy prawdopodobnie najważniejszego polskiego towaru eksportowego w obszarze popkultury. Choć kto wie, może inny autor wymyśliłby podobną postać?