Wiedźmin 3 - sprzedano niemal 10 milionów kopii

Marcin Iwiński, dyrektor generalny CD Projekt RED, potwierdził, że Wiedźmin 3: Dziki Gon sprzedał się w nakładzie blisko 10 milionów kopii. Studio nie odcięło się też całkowicie od ewentualnego powrotu Białego Wilka, aczkolwiek nie znajduje się to w obecnych planach produkcyjnych. Ponadto Iwiński przypomniał stosunek swojego studia do piractwa.

Konrad Miernik

18 lipca 2016 11:53

W trakcie tegorocznej edycji imprezy infoShare, 19 maja, Artur Kurasiński przeprowadził rozmowę z Marcinem Iwińskim, dyrektorem generalnym CD Projekt RED, w której poruszono kwestie takie jak wyniki sprzedażowe serii Wiedźmin, przyczyny powstania projektu Cyberpunk czy też stosunek studia do zjawiska piractwa. Wywiad zakończyło pytanie dotyczące ewentualnego powrotu Białego Wilka.

Rozmowę rozpoczęła kwestia wyników sprzedażowych całej serii. Na wstępie należy zaznaczyć, że statystyki te nie obejmują żadnego z wydanych dodatków – Krew i Wino oraz Serca z Kamienia. W marcu tego roku ujawniono, że w skali światowej sprzedano łącznie 20 milionów kopii gier z serii Wiedźmin. Tymczasem Marcin Iwiński ujawnił właśnie, że Wiedźmin 3: Dziki Gon sprzedał się w nakładzie wynoszącym niemal 10 milionów egzemplarzy, z czego 2/3 kupionych kopii to wersje pudełkowe. Trzecia część trylogii zdobyła ponad 800 nagród branżowych, wliczając w to większość nagród dla Gry Roku – dla porównania, pierwsze dwie części serii łącznie zdobyły 200 trofeów. Marcin Iwiński zwrócił też uwagę na znakomitą sprzedaż w krajach takich jak Brazylia czy Japonia, w których zachodnie gry RPG nie cieszą się taką popularnością.

Geralt może w końcu udać się na zasłużony odpoczynek... Czy aby na pewno?

Cyberpunk

Poruszono również temat Cyberpunk 2077 – nowego tytułu, nad którym prace wciąż postępują. Zapytany o przyczynę wybrania takiej tematyki kolejnej produkcji, dyrektor generalny CD Projekt RED przyznał, iż była to wspólna decyzja całego zespołu. Poruszono też kwestię nieogłoszonego jeszcze nowego, dużego tytułu, jednak w tym przypadku Marcin Iwiński nie podał żadnych informacji.

Piractwo

Podczas rozmowy nie mogło również zabraknąć jednego z najbardziej kontrowersyjnych tematów świata gier komputerowych – piractwa. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kontrowersje związane z premierą gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów, które poskutkowały tym, że firma całkowicie zrezygnowała ze stosowania zabezpieczeń antypirackich.

Marcin Iwiński odniósł się do tego problemu w następujący sposób:

„Czynnik piractwa był nieistotny, ponieważ nie możemy zmusić ludzi do zakupu czegoś, możemy ich jedynie przekonać. Oczywiście, pirackie wersje nie obsługują uaktualnień, ale piraci i tak dodają te elementy po pewnym czasie. Co zabawne, praktycznie każdy nowy tytuł jest łamany już w dniu premiery, więc jego piracka wersja będzie istnieć tak czy inaczej. My mamy bezpośrednie podejście, w którym nie wspieramy zabezpieczeń antypirackich, ale też nie wspieramy piractwa. Widziałem na forach wpisy, gdzie ludzie opowiadali, że kupowali nasze gry dopiero podczas przecen, ponieważ po prostu nie mogli sobie pozwolić na ich zakup za pełną kwotę. Nie popieramy piractwa, ale też nie będziemy ścigać i wsadzać do więzień ludzi kradnących nasze produkty. Będziemy szukać sposobu, aby w pozytywny sposób ich nakłonić do zakupu. Muszę powiedzieć, że od kiedy obraliśmy taką strategię, takich wpisów jest coraz więcej. Co istotne, kiedy ktoś na forum pyta się skąd może pobrać jedną z naszych gier, jest wręcz namawiany do kupna przez samą społeczność”.

Rozmowę zakończyły tematy takie jak film w reżyserii Tomasza Bagińskiego, sposoby naboru nowych pracowników czy też gry mobilne. Zapytany o trzy najważniejsze obecnie firmy zajmujące się produkcją gier, Marcin Iwiński wymienił studia Blizzard, Rockstar oraz Bethesda.

W kwestii ewentualnego powrotu Geralta usłyszeliśmy „nigdy nie mów nigdy”, jednak zapowiedziano też, że czeka nas co najmniej wieloletnia przerwa od jego przygód. Poniżej znajduje się pełen zapis przeprowadzonej rozmowy w języku angielskim.

Więcej:CD Projekt Red zaprojektował Wiedźmina 1 w specjalny sposób, tak by dało się w niego grać jedną ręką. Twórca wyjaśnił, do czego miała służyć druga dłoń