Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 marca 2023, 13:01

autor: Adam Adamczyk

Te zadania w Wiedźminie 3 napsuły graczom krwi

Wiedźmin 3 jest pełen ciekawych zadań, ale w grze znajdują się także bardzo słabe questy. Oto kilka z nich.

Źródło fot. Steam | Wiedźmin 3: Dziki Gon
i

Wiedźmin 3 cieszy się nieustającą popularnością z wielu powodów, a jednym z nich są oczywiście zadania. Podczas zabawy trafiamy na sporo ciekawych i zapadających w pamięć questów. Niektóre są krótkie i nieco zaskakujące, jak ten w Białym Sadzie, kiedy musimy przynieść staruszcze patelnię. Przy tak dużej liczbie misji należy jednak liczyć się z tym, że czasami trafimy na takie zadania, które po prostu nam nie podejdą, wynudzą lub zwyczajnie zdenerwują.

Nuda, ziewanie i ślimacze tempo

W wątku poświęconym Wiedźminowi 3 na reddicie fani gry postanowili przytoczyć przykłady najgorszych zadań, z jakimi się spotkali. Niektóre z nich są opcjonalne, więc nie trzeba ich wykonywać, ale zdarzają się też takie, których ukończenie jest konieczne do popchnięcia fabuły do przodu. Postanowiłem przyjrzeć się nim i opisać te, które moim zdaniem również nie należały do najprzyjemniejszych do wykonywania. UWAGA: w tekście mogą pojawiać się drobne spoilery, ale dołożę starań, by było ich jak najmniej.

Krasnolud z narkolepsją

Na pewnym etapie gry docieramy do kluczowego dla fabuły miejsca, w którym znajduje się chatka. Problem w tym, że nie możemy się do niej dostać, ponieważ drzwi zostały zamknięte przez krasnoludy, które nie otworzą ich, dopóki Geralt nie odnajdzie ich trzech towarzyszy. Na logikę wiedźmin mógłby wyważyć drzwi, ale wówczas nie doświadczylibyśmy wspaniałego zadania, w którym musimy doprowadzić do domku krasnoluda cierpiącego na narkolepsję. Po drodze chłopina pada kilka razy na ziemię i zasypia, a nasz niestrudzony zabójca potworów jest zmuszony go budzić.

Ten (motylanoga) krasnolud z narkolepsją! Chciałbym by była opcja skłamania i powiedzenia, że wszystkie krasnoludy zginęły, aby nie musieć szukać tego śpiącego dupka!

- Chrisp124

Kolekcjoner kart

Gwint jest co prawda pobocznym elementem zabawy, ale został pokochany przez wielu graczy, w tym również przeze mnie. Budowanie konkretnej talii w tej karciance daje sporo satysfakcji i pozwala pokonać w rozgrywkach bardziej doświadczonych NPC. Aby jednak zdobywać nowe karty, należy grać i zwyciężać, a jest to czynność dość czasochłonna. Po zdobyciu wszystkich egzemplarzy otrzymamy osiągnięcie Kolekcjoner kart, którym na Steamie może pochwalić się jedynie 4,8% graczy.

Miecz rodowy

Goszcząc na Skellige możemy wykonać zadanie poboczne, które polega na odzyskaniu pewnego cennego miecza. Cała przygoda związana z poszukiwaniem polega na dotarciu do konkretnego miejsca, odnalezieniu notatki informującej o innej lokacji i tak kilka razy, aż zdobędziemy oręż i oddamy go strażnikowi. Quest nie jest szczególnie długi, ale niewątpliwie łatwo przy nim zacząć ziewać. Jedynym plusem z nim związanym jest moim zdaniem to, że wykonując to zadanie można lepiej poznać pewien obszar Skellige.

Idź, pokonaj bandytów, znajdź kolejny obóz, powtórz.

- Wesley_Snipes_X

W wilczej skórze

Zadanie to jest związane z Morkvargiem – wilkołakiem, który z powodu klątwy nie może zginąć. Sama historia jest interesująca, a quest można wykonać na dwa sposoby, czyli znajdując metodę na zabicie go lub zdejmując z niego klątwę. Problem tkwi w samej lokacji, która jest pewnego rodzaju labiryntem. Trudność jest związana z nawigacją po ogrodzie, przez którą część graczy nie wiedziała co ma dalej zrobić.

Głosuję za Morkvargiem. Ten okropny ogród jest trudny do nawigacji.

- Torgoe

Wyścigi konne

Część społeczności nie przepada również za turniejami, w których ścigamy się konno z NPC. Nie ma w tym nic trudnego, bo wystarczy jedynie od razu ruszyć w galop i zwolnić lekko będąc na prowadzeniu, aby ponownie zacząć pędzić, kiedy tylko rywale spróbują nas wyprzedzać. W ten sposób można łatwo wzbogacić się o parę koron i zdobyć doświadczenie, ale nie zmienia to faktu, że wyścigi są powtarzalne i przez to na dłuższą metę mało ciekawe. Do dziś najlepiej zapamiętałem z nich scenę z Maćkiem Jąkałą, który próbował obwieścić Geraltowi, że wygra z palcem w miejscu, w którym nie powinien się on znaleźć, ale ze względu na wadę wymowy nie udało mu się ukończyć swojego ogłoszenia.

Te wszystkie wyścigi konne są bardzo powtarzalne. Wiem, że nie trzeba ich wykonywać, ale ciężko mi nie zrobić zadania, które mam w dzienniku.

- unimpressivemistake

Dajcie znać w komentarzach, jakie inne zadania w Wiedźminie 3 nie przypadły Wam do gustu i dlaczego.

Adam Adamczyk

Adam Adamczyk

Pisaniem zajmuje się zawodowo od 2013 roku. W 2021 roku dołączył do GRYOnline.pl, gdzie poza tematyką gamingową zajmuje się informacjami stricte technologicznymi. Współpracował z największymi sklepami muzycznymi w Polsce, tworząc artykuły związane z instrumentami i ogólnie pojętym udźwiękowieniem. Grami komputerowymi interesuje się od dziecka. Poza tym jego zainteresowania obejmują grę na gitarze, komponowanie muzyki oraz sporty siłowe.

więcej