Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 2 lipca 2019, 12:54

autor: Bartosz Świątek

W Mordhau „wyłączymy” kobiety? Twórcy oskarżani o tolerowanie toksyczności

Serwis PCGamer donosi, że sieciowa gra akcji Mordhau ma poważny problem z toksycznością swojej społeczności. Deweloperzy ze studia Triternion zapewniają, że próbują poprawić sytuację, ale nie chcą cenzurować graczy – zamiast tego wolą oddać kontrolę w ich ręce. Niektóre pomysły są jednak mocno kontrowersyjne.

Społeczność Mordhau podobno ma problemy z toksycznymi zachowaniami. - W Mordhau „wyłączymy” kobiety? Twórcy oskarżani o tolerowanie toksyczności - wiadomość - 2019-07-02
Społeczność Mordhau podobno ma problemy z toksycznymi zachowaniami.

W SKRÓCIE:

  1. niektórzy gracze narzekają na toksyczne zachowania i wypowiedzi w Mordhau;
  2. zdaniem redaktora PCGamera studio Triternion nie reaguje na ten problem wystarczająco stanowczo;
  3. w tekście pojawiła się sugestia, że jeśli w grze pojawi się możliwość grania kobietami lub bohaterami o innym kolorze skóry, to być może będzie można ją wyłączyć;
  4. deweloperzy zdementowali niektóre wypowiedzi z artykułu PCGamera.

Pod koniec kwietnia na rynek trafiła sieciowa gra akcji Mordhau od studia Triternion, w której możemy zmierzyć się z innymi graczami na średniowiecznych polach walki. Tytuł okazał się sporym sukcesem (sprzedano już ponad milion egzemplarzy), głównie dzięki ciekawie zaprojektowanemu systemowi walki. Wygląda na to, że twórcy nie byli do końca przygotowani na tak duże zainteresowanie swoim dziełem, bowiem nie radzą sobie z zarządzaniem rosnącą społecznością gry. Serwis PCGamer donosi, że sporym problemem są toksyczne zachowania, które można zaobserwować zarówno w czasie samej zabawy, jak i przeglądając oficjalne forum.

Toksyczność w Mordhau na porządku dziennym?

Redaktor PCGamera przytoczył kilka przykładów wypowiedzi lub działań nacechowanym rasizmem lub mizoginią. Przykładowo, na forum gry od kilku lat znaleźć można wątek zatytułowany „Post your Kniggas”, w którym gracze dzielą się obrazkami prezentującymi ich postacie. Gracze, którzy kwestionują wspominany tytuł, zarzucając mu rasizm, są ostro atakowani, a deweloperzy w żaden sposób nie reagują na zaistniałą sytuację.

Jest to jeden z najdłuższych i najstarszych, a także najaktywniejszych wątków na naszym forum, pełen twórczego wkładu ze strony społeczności. Jeśli chodzi o sam tytuł, my jako zespół nie uważamy go za rasistowski czy obraźliwy, tym bardziej biorąc pod uwagę treść wątku. Rozumiemy jednak, że niektórzy ludzie mogą interpretować to jako rasistowskie lub niewłaściwe, jeśli zostanie wyjęte z kontekstu - powiedział jeden z deweloperów, Andrew Geach, wypowiadając się w imieniu studia.

Na forum Mordhau, a także w poświęconej grze sekcji Reddit, nie brakuje narzekań na toksyczność gry. Zdaniem niektórych użytkowników deweloperzy nie reagują wystarczająco szybko i stanowczo. W produkcji nie ma również żadnego sposobu na bezpośrednie raportowanie graczy – istnieje co prawda możliwość wyrzucenia danej osoby z rozgrywki poprzez głosowanie, ale chcąc zgłosić naganne zachowanie twórcom możemy jedynie zrobić screena i wysłać go do nich, mając nadzieję, że coś z tego wyniknie.

Chat był dziś przepełniającym się zbiornikiem osobistych zniewag, obelg rasowych i ogólnego kwasu oraz nienawiści. Ani jedna osoba nie została (z niego - przyp. red.) wykopana – czytamy w jednym z wpisów.

W grze szaleje taki rasizm, że naprawdę przestaję mieć ochotę w nią grać – skarży się autor innego wątku.

Twórcy zapewniają, że pracują nad poprawą sytuacji, jednak ich zespół jest niewielki, a liczba użytkowników olbrzymia.

Przepraszam w imieniu zespołu za niektórych z tych.... „ludzi”, którzy wygadują straszne rzeczy w grze. W tym momencie mogę powiedzieć tylko tyle, że pracujemy nad poprawą sytuacji - stwierdził w poście na forum menadżer społeczności Jax.

Lekceważenie problemu czy niechęć do cenzury?

Studio Triternion nie chce umieszczać w swojej produkcji mechanizmów automatycznie filtrujących wypowiedzi graczy z przekleństw oraz toksyczności. Twórcy nie mają też zamiaru lekką ręką banować użytkowników za tego typu zachowania. Zdaniem portalu PCGamer stanowisko firmy w obydwu sprawach jest przejawem lekceważenia problemu. Deweloperzy bronią się, twierdząc, że nie chcą cenzurować swojej społeczności i kontrolować jej zbyt twardą ręką. Zamiast tego do gry wprowadzono możliwość wyciszania poszczególnych użytkowników.

Chcemy oddać władzę w ręce graczy. Jeśli zajmiemy oficjalne stanowisko i zaczniemy filtrować wszystkie słowa na czacie, ludzie szybko znajdą sposób, aby to obejść, a do tego (system - przyp. red. ) może wyłapywać niegroźne słowa. Ludzie mogą też twierdzić, że cenzurujemy ich wypowiedzi. Więc wolimy raczej oddać władzę w ręce gracza – powiedział jeden z twórców, Mike Desrosiers.

Oczywiście działamy w przypadku nieodpowiednich wpisów lub dyskusji, gdy widzimy je osobiście. Nie staramy się jednak nadmiernie pilnować naszych graczy. Zezwalamy na dyskusję na większość tematów, w granicach zdrowego rozsądku – dodał wspomniany już Andrew Geach, odnosząc się do kwestii banowania użytkowników.

Wyłącz sobie kobiety

W Mordhau obecnie można grać wyłącznie białymi mężczyznami, ale w przyszłości może się to zmienić. Twórcy mogą zaoferować graczom więcej opcji w zakresie dostosowania wyglądu własnej postaci, takich jak zmiana płci czy przynależności etnicznej. Twórcy mają świadomość, że choć część graczy oczekuje tego typu funkcji, inni mogą być z niej niezadowoleni (argumentując to głównie brakiem spójności historycznej), dlatego też studio rozpatruje możliwość zaimplementowania tego rozwiązania w taki sposób, by gracze mieli możliwość jego... wyłączenia.

To podobna sytuacja, jak w przypadku tych filtrów na czacie. Niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmiemy oficjalnie, pewna grupa ludzi będzie na nas zdenerwowana. Więc idealnie byłoby, gdybyśmy oddali władzę w ręce graczy i dali im możliwość włączania i wyłączania różnych rzeczy - argumentował Mike Desrosiers.

Twórcy zastrzegają przy tym, że jest to jedynie „obecnie rozpatrywany pomysł”. To, czy faktycznie zostanie wprowadzony będzie uzależnione od przyszłego kształtu społeczności.

Obecnie mniej więcej tak o tym myślimy. To nie jest jeszcze ostatecznie ustalone, wszystko zależy od tego, jak nasza społeczność będzie wyglądać w przyszłości. Może jeśli sytuacja się uspokoi... W grę nadal gra wiele osób, jest dużo toksyczności, dużo rasizmu, dużo polityki, wszystkiego. Ludzie kłócą się na czacie o wszelkiego rodzaju bzdury – stwierdził Andrew Geach.

Z brutalnością w Mordhau nikt nie ma problemu.
Z brutalnością w Mordhau nikt nie ma problemu.

Deweloper zapewnia też, że jeśli studio Triternion zdecyduje się na wprowadzenie do gry kobiet albo przedstawicieli innych grup etnicznych, to zostanie to zrobione z odpowiednią starannością i uwagą.

Włożylibyśmy w to prawdziwą pracę, a nie tylko potraktowali to jak "plaster na ranę", który ma uspokoić ludzi. Poświęcalibyśmy czas pracy artystów na zaprojektowanie nowych fryzur, nowego teksturowania. Być może będzie to część większej aktualizacji, żeby nie sprawiało wrażenia wciśniętego na siłę – stwierdził twórca.

Dementi studia Triternion

W dwuczęściowym wpisie na Twitterze studio Triternion zdementowało część doniesień PCGamera, stwierdzając, że nigdy nie miało w planie zaimplementowania rozwiązania umożliwiającego „wyłączanie postaci, które nie są białe”. Firma planuje wydać obszerniejsze oświadczenie w tej sprawie, które niedługo powinno być gotowe.

My, ludzie tworzący Triternion, jako mały zespół indie, mamy wiele do nauczenia się, jeśli chodzi o rasizm i toksyczność w dużej społeczności. Jednakże, musimy wyjaśnić niektóre twierdzenia zamieszczone w dzisiejszym artykule.

Nie mamy i nigdy nie mieliśmy planów, aby dodać do Mordhau przełącznik umożliwiający ukrycie innych grup etnicznych lub "wyłączenie postaci, które nie są białe". Wszelkie twierdzenia, że jest inaczej, są fałszywe. Oficjalne oświadczenie już wkrótce – czytamy.

  1. Mordhau – strona oficjalna
  2. Mordhau – poradnik
  3. Triternion – strona oficjalna