Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 lipca 2025, 13:09

autor: Adrian Werner

W Dying Light: The Beast nie wybierzemy zakończenia. „Nie powinieneś decydować, co jest lub nie jest kanoniczne”

Tymon Smektała ze studia Techland wyjaśnił dlaczego w Dying Light: The Beast zdecydowano się zaoferować tylko jedno zakończenie.

Źródło fot. Techland
i

Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że przy Dying Light: The Beast polskie studio Techland zamierza zmienić podejście do sposobu kończenia swoich gier. W przeciwieństwie do Dying Light 2, które oferowało wiele różnych zakończeń, w Dying Light: The Beast będzie tylko jeden finał. Teraz zarządzający serią Tymon Smektała wytłumaczył powody tej decyzji w wywiadzie z serwisem GamesRadar+.

  1. Twórcy zdecydowali się na tę zmianę, bo chcą jasnego kanonu, który ułatwi dalszy rozwój marki. To wymaga, aby każdy gracz zobaczył jeden, oficjalny finał.
  2. Smektała dodał, że nie podoba mu się, gdy niektóre gry dają nam wybór odnośnie do tego, jak będzie wyglądało zakończenie, a potem w kolejnej części twórcy decydują, która z danych opcji jest kanoniczna. Jak stwierdził:

Kiedy dajesz graczom wybór, to nie powinieneś potem decydować, co jest lub nie jest kanoniczne.

Tymon Smektała dodał również, że zakończenie Dying Light: The Beast wraz możliwymi do zebrania znajdźkami będą zawierać wskazówki odnośnie do tego, w jakim kierunku potoczy się historia w kolejnych odsłonach serii.

Dying Light: The Beast zmierza na PC oraz konsole PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X oraz Xbox Series S. Pierwotnie gra miała zadebiutować w sierpniu, ale kilka dni temu autorzy poinformowali o przełożeniu premiery na 19 września.

  1. Techland naprawia błędy z „dwójki”. The Beast przypomina mi, za co pokochaliśmy Dying Lighta

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej