„Idzie po wypłatę Jasona Stathama”. Zdjęcie gwiazdy Reachera w nowej roli zapowiada mocne kino akcji
Alana Ritchsona, doskonale znanego fanom Reachera, wkrótce będziemy mogli podziwiać w kolejnym widowisku akcji. Fani już mówią, że Jason Statham ma konkurencję.
Alan Ritchson, gwiazdor Reachera, wkrótce wejdzie na plan czwartego sezonu hitu Prime Video. Aktor nie ogranicza się jednak wyłącznie do popularnego serialu, ale angażuje także w inne wymagające fizycznie projekty. Jednym z kilku nadchodzących filmów artysty jest Motor City, widowisko akcji, z którego pierwsze zdjęcia trafiło do sieci.
Akcja Motor City w reżyserii Potsy’ego Ponciroli rozgrywa się w Detroit w latach 70. Grany przez Alana Ritchsona bohater będzie chciał zemścić się na gangsterze, który wrobił go w przestępstwo.
Przyznacie, że motyw zemsty przywodzi na myśl widowiska akcji z udziałem Jasona Stathama, do których zaliczyć możemy chociażby dostępne na Prime Video filmy Pszczelarz czy Mechanik. To zaś, że Alan Ritchson wyrasta na jedną z największych gwiazd kina akcji, nie umknęło uwadze fanów.
Na Reddicie już pojawiły się głosy, że Alan Ritchson „idzie po wypłatę Jasona Stathama”. Niektórzy uważają jednak, że choć gwiazdor Reachera odnosi sukcesy i jest lubiany, to nie zagrozi innymi gwiazdom kina akcji, ponieważ dla każdego z nich jest w przemyśle miejsce.
Oho, ktoś tu idzie po wypłatę Jasona Stathama.
Jason Statham skończył wczoraj 58 lat. Mam nadzieję, że w wieku 58 lat będę wyglądać równie dobrze, ale zastanawiam się, ile jeszcze filmów Jason Statham ma przed sobą. Ale może mogliby podzielić się rynkiem filmów, w których „facet wali w przedmioty i rzuca dziwne, suche riposty”?
Liam Neeson ma 73 lata i nadal jest w trybie zemsty.
Cieszy mnie, że Alan Ritchson odnosi sukcesy.
Jest zaskakująco charyzmatyczny i zabawny. To ktoś więcej niż nudny, wielki mięśniak, którego się spodziewałem.
Warto dodać, że w Motor City znajdziemy podobieństwa nie tylko do produkcji z Jasonem Stathamem, ale także do Johna Wicka z Keanu Reevesem. Twórcy nadchodzącego dzieła wyjawili bowiem, że w widowisku padną tylko cztery kwestie. Do obsady należą również tacy aktorzy jak Shailene Woodley, Pablo Schreiber, Ben Foster czy Lionel Boyce (vide ScreenRant), nie można więc założyć, że wszystkie słowa zastaną wypowiedziane przez bohatera Alana Ritchsona.
Jak sądzicie, czy Alan Ritchson jest w stanie zagrozić Jasonowi Stathamowi i Keanu Reevesowi?
