Ukraińscy deweloperzy w obliczu kryzysu politycznego

W obliczu kryzysu politycznego na Ukrainie wielu miejscowych deweloperów spogląda na Zachód w poszukiwaniu nowego domu. Niestabilna sytuacja w kraju negatywnie wpływa na współpracę z zachodnimi wydawcami. Sporo producentów przygotowuje awaryjny plan ewakuacji, ale część z nich gotowa jest bronić ojczyzny w razie wojny.

Łukasz Szliselman

Ukraińscy deweloperzy dali światu niejedną udaną produkcję

Niestabilna sytuacja na Ukrainie odbija się echem w wielu dziedzinach – nic dziwnego, że swoje piętno pozostawiła także na branży gier wideo. Jak podaje Sergey Galyonkin, redaktor bloga Red Buzz, co najmniej kilka biur deweloperskich z siedzibą na Krymie zamknięto lub przeniesiono w inne rejony. Sporo wschodnich producentów przygotowuje się do opuszczenia ojczyzny, a niektórzy już to zrobili. Rosyjskie i białoruskie firmy z oddziałami na Ukrainie, np. Wargaming.net (World of Tanks), Game Insight (Mystery Manor) oraz Nival (Heroes of Might & Magic V) poważnie rozważają relokację do Wilna.

Victor Kislyi, prezes Wargaming.net otwarcie wyznał, że w najgorętszym momencie studio przygotowało awaryjny plan ewakuacji 300 pracowników przebywających na terenie Ukrainy. Niestety taka przeprowadzka nie byłaby prosta. Ninel Gryuner, prezes kijowskiego Room 8 Studio, mówi, że w razie wojny exodus na Litwę czy gdziekolwiek indziej nie jest sprawą oczywistą, gdyż sama biurokracja zajęłaby nawet pół roku.

Szef Wargaming.net: „Nie zajmujemy się wojną. Zajmujemy się grami wojennymi.”

Ci którzy decydują się zostać (przynajmniej na razie) też nie są wolni od dylematów, zwłaszcza jeśli polegają na zachodnich firmach. Jeden z ukraińskich deweloperów, który woli pozostać anonimowy, powiedział przedstawicielom serwisu Polygon, że niedawno stracił szansę współpracy z amerykańskim wydawcą z powodu niepewnej sytuacji politycznej.

Odmienne podejście do sprawy prezentuje Maksym Hryniv, szef lwowskiego studia Mokus Games. Powiedział on:

Nie mam zamiaru wyjeżdżać. Gdyby dało się wykluczyć rosyjską interwencję, być może przeniósłbym się do Polski lub Europy Zachodniej, gdzie panuje lepsze środowisko dla deweloperów. Ale skoro może wybuchnąć wojna, muszę zostać tutaj, z moją rodziną i przyjaciółmi. W tym momencie rosyjskie wojska i rosyjscy terroryści przebywają na terytorium Ukrainy. Jestem przeciwny tej napaści. Nie sposób zareagować inaczej.

Obecnie na Ukrainie można doliczyć się blisko 500 mniejszych lub większych zespołów deweloperskich. Według Galyonkina, wszystkie one mają jakiś plan awaryjny, na wszelki wypadek.

Podobało się?

0

Kalendarz Wiadomości

maj
Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2014-05-02
01:41

Alatariel7 Chorąży

@Aexoni ok ale kto powiedział że ludzie pociągają za sznurki w tym wszystkim...

Komentarz: Alatariel7
2014-05-02
12:55

zanonimizowany974437 Legionista

@Aexoni ma racje, myślcie ludzie ! A nie tylko słuchacie telewizji;P Rosja nie będzie atakowała zachodu bo przecież ma z nim interesy ;P Putin musi mieć z kim handlować bo inaczej zbankrutuje ;)

Komentarz: zanonimizowany974437
2014-05-03
10:26

ELpolakoss Pretorianin

Tyle lat minęło od odbudowy krajów, tyle potu i życia poświęconego by teraz jeden z kompleksami wszystko rozpier.ł. Najgorsze jest to że Rosja ma na tyle sił by wciągnąć inne kraje pod tym samym pretekstem (ochrona mniejszości Radzieckiej na innych terenach). Co do handlu. Mają z kim handlować i wymieniać się towarami np: Chiny. A jak przejmą większy teren to nie będą musieli się handlem przejmować - będą samowystarczalni bo jak na razie więcej krajów korzysta z ich dobrobytu czy jak kato woli zasobów naturalnych niż oni sami. Miejmy tylko taką nadzieję by jednak nie doszło do wojny.

Komentarz: ELpolakoss
2014-05-04
17:21

Robak07 Pretorianin

Robak07

OFFTOP
Ku zaskoczeniu gawędzi :) Polska jest bezpieczna. Konflikt totalny NATO vs ROSJA jest obecnie niemożliwy.
Ekonomia ma tą jedną zajebistą właściwość, że tworzy pomiędzy podmiotami zależność. Jeżeli jeden z nich zrezygnuje z partnerstwa, tracą wszyscy.
Gospodarka Rosji opiera się na handlu surowcami strategicznymi. Konflikt oznacza EMBARGO z połową świata. Embargo naturalnie najbardziej odczują najubożsi. Masy wku****nych ludzi długofalowo zrobią władzy kolejny Październik ;)
Tyle.

ELpolakoss -> jedynym samowystarczalnym państwem na świecie jest Korea Północna. Do dobrobytu im daleko. Rosja ma mnóstwo terenów, ale zwróć uwagę, że bogactwo nie zależy od wielkości kraju. UK, Niemcy, Luksemburg, czy Hong Kong są znacznie bardziej rozwinięte od Rosji. Poza tym 80% terytorium Rosji jest wyludnione. Rosja to właściwie Europa. Sprawdź mapkę zaludnienia i będziesz wiedział OCB.

Aexoni -> Konflikt atomowy nie oznacza totalnego zniszczenia cywilizacji czy tam końca świata. To właśnie myślenie, że kamień na kamieniu nie zostanie jest wynikiem półprawd z odbiornika ;)
Póki zachowana jest zasada równowagi broni atomowej, broń ta nie zostanie użyta. Zupełnie tak jak z bronią chemiczną podczas IIWW, którą dysponowały wszystkie strony konfliktu, nawet Polska podczas kampanii wrześniowej.
Większość ładunków nuklearnych w arsenale NATO i ROSJI, to głowice taktyczne, czyli broń używana do likwidacji wojsk przeciwnika na niewielkim obszarze. I to jest jej główne zadanie, więc nawet gdyby broń atomowa została faktycznie użyta, jest duża różnica pomiędzy użyciem jej przeciwko wrogim oddziałom na polu bitwy, a przeciwko obywatelom w mieście. Sam opad radioaktywny jest oczywiście śmiercionośny, lecz po kilku dniach staje się niemal nieszkodliwy, poza tym obecne ładunki nuklearne są zdecydowanie "czystsze" od tych z lat czterdziestych.
Resumując, wojna atomowa to wielka tragedia, ale nie przeceniajmy jej wagi. ;-)

Ostatnia sprawa to potęga NATO. Same Stany Zjednoczone na każdym polu biją siły zbrojne Federacji Rosji, a co dopiero razem z państwami sojuszu. Uwierzcie mi, że gdyby rosyjskie wojska wkroczyły na teren Litwy, Łotwy lub Estonii (te kraje są najbardziej zagrożone) to błyskawicznie spotkałyby się z odpowiedzią NATO. Co innego atak na Ukrainę, a co innego atak na terytorium sojuszu.
Co najważniejsze NATO dysponuje zdecydowanie bardziej zaawansowanym i liczniejszym lotnictwem. Siły Powietrzne mają to do siebie, że nie trzeba mobilizować ludzi do uzyskania pełnej wartości bojowej. Są też niesamowicie mobilne i skuteczne w likwidacji naziemnych celów. Można nimi wygrywać konflikty jak 200 lat temu przy użyciu okrętów. Konflikty w Zatoce Perskiej pokazały co się dzieje z wojskiem lądowym wroga jeżeli nie jest chronione przez własne lotnictwo i artylerię przeciwlotniczą. Dosłownie wyparowuje. :)
Tak więc co do wyniku jestem spokojny. ZSRR stwarzało zdecydowanie większe zagrożenie. Rosja to cień tego mocarstwa.
Będzie dobrze.

Komentarz: Robak07
2014-05-04
22:58

Dakota_92 Legionista

@Robak07 Dzięki za głos rozsądku. Mam już dość czytania proroctw wojennych, a tu taka sensowna wypowiedź :)

Komentarz: Dakota_92

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl