Firma Ubisoft wypowiedziała się na temat kontrowersji wokół mikrotransakcji w grze Trials Rising. Oprócz deklaracji o niezobowiązującym charakterze lootboksów firma potwierdziła, że ich obecność w jej tytułach wynika z generowanego przez nie zysku.

Od długiego czasu kwestia lootboksów wywołuje sporo emocji. Już sama informacja o ich obecności w grze może spotkać się z żywymi reakcjami fanów. Tak też się stało we wrześniu, kiedy to firma Ubisoft ogłosiła, że w Trials Rising znajdą się Gear Crates – skrzynki z dodatkowymi przedmiotami, które będzie można zdobyć nie tylko za wirtualną walutę, lecz także za pieniądze.
Dlaczego piszemy o tym teraz? Otóż pracownik Ubisoftu odpowiedział dziś w jednym z wątków na Steamie poświęconych tej kwestii (dzięki DSOGaming). W tekście znalazły się typowe zapewnienia o czysto kosmetycznym charakterze przedmiotów zdobywanych z Gear Crates i opcjonalności ich zakupu, ale w trzecim akapicie twórca zdobył się na zadziwiającą szczerość. Jak stwierdził, osoby wydające więcej na ich gry (czytaj: korzystający z mikropłatności) zapewniają „zwiększony zysk” i gdyby gracze nie kupowali lootboksów, to nie pojawiłyby się one w kolejnych tytułach.

Fakt, że obecność mikrotransakcji – w tym skrzynek – wynika z ich opłacalności dla twórców, nie jest zaskakujący. Od dłuższego czasu wymieniane są one w raportach największych wydawców jako istotne źródło przychodów. Jednak sprawozdania finansowe to jedno, a oficjalne de facto potwierdzenie tego przed społecznością graczy to drugie. Jakkolwiek pracownik podkreślił, że dodatkowe środki mogą zostać wykorzystane przy produkcji kolejnych tytułów, to jest ogromną rzadkością, by ktoś w rozmowie z fanami podał zyski z lootboksów jako przyczynę ich implementacji w grach.
Więcej:Ubisoft mógł wyjawić okno premiery Assassin's Creed: Black Flag Remake
Gracze
Steam
OpenCritic
41

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).