Twórcy o komercyjnej wersji Oculus Rift: „Nie zarabiamy na Rifcie”
Palmer Luckey, założyciel firmy Oculus oraz współtwórca okularów wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift, odpowiedział na wątpliwości związane z kosztem urządzenia. Jak zapewnił, na cenę sprzętu wpływają przede wszystkim wysokiej jakości komponenty, takie jak sensory czy ekrany OLED. Mimo tego, firma i tak nie zarabia na sprzedanych zestawach gogli.
Wczorajsze ogłoszenie szczegółów związanych z premierą komercyjnej wersji okularów VR Oculus Rift odbiło się szerokim echem, zwłaszcza wśród fanów rzeczywistości wirtualnej, którzy od kilku lat śledzili rozwój firmy Oculus odpowiadającej za powstanie urządzenia. Reakcje na sugerowaną cenę gogli, która w Europie wynosi 699 euro (ok. 3050 zł bez kosztów wysyłki z USA) były najłagodniej mówiąc polaryzujące. Wiele osób spodziewało się, że koszt sprzętu będzie przynajmniej o 1/3 niższy od zaprezentowanego, wskazując na to, że obecna oferta producenta poważanie zagrozi szybkiej adopcji technologii wirtualnej rzeczywistości nawet w kręgu najbardziej zagorzałych fanów gier i elektronicznych gadżetów. Przeciwne tej opinii głosy zauważały, że biorąc pod uwagę zawartość sprzedawanego zestawu oraz zastosowanych w Rifcie technologii oraz podzespołów, cena 699 euro wydaje się jak najbardziej adekwatna do tego co otrzymujemy.
W sesji pytań i odpowiedzi w serwisie Reddit oraz na Twitterze, Palmer Luckey, współtwórca Rifta i założyciel firmy Oculus, starał się obronić politykę cenową swojej spółki, która na początku 2014 roku została kupiona przez Facebooka za kwotę 2 miliardów dolarów. Na samym początku przeprosił za to, że Oculus nie wyraził się konkretnie co do tego jakiej ceny urządzenia powinni spodziewać się konsumenci, co stworzyło nadmierne i nierealne oczekiwania fanów. Ponieważ Oculus Rift jest sprzedawany w komplecie z kontrolerem Xboksa One oraz słuchawkami wiele osób pytało się jak mocno wpływają one na koszt zestawu i czy w sprzedaży pojawi się samodzielna tańsza wersja okularów. Luckey stwierdził, że mimo pozorów dodatki mają minimalny wpływ na koszt sprzętu. Dodał przy tym, że jeżeli nie chcemy gamepada możemy np. odsprzedać go z zyskiem.
Przedstawiona cena ma być uzależniona przede wszystkim od użytych przez producenta wysokiej jakości komponentów samych okularów. Mowa tu np. o dwóch ekranach OLED wysokiej rozdzielczości, profesjonalnych soczewkach czy sensorach ruchu. Przedstawiciel Oculusa przyrównał zakup Rfita do nabycia nowego telewizora lub smartfona, których koszt waha się w podobnych granicach, ale nie wywołuje większego zdziwienia i gorących emocji u klientów. Podkreślił również, że jego spółka nie zarabia na sprzedaży Rifta, sugerując tym samym, że traci na każdym egzemplarzu, który znajdzie się na rynku. Na koniec zapewnił, że Rift jest niezmiernie tani biorąc pod uwagę jego możliwości.
Pierwsze egzemplarze komercyjnej wersji okularów Oculus Rift trafią do graczy w marcu tego roku. Więcej szczegółów dotyczących zawartości sprzedawanego zestawu, specyfikacji urządzenia, a także wymagań jakie musi spełnić nasz pecet znajdziecie w tym miejscu.
Komentarze czytelników
xsas Generał

Rynek zdobędzie ten, kto zaoferuje taki sprzęt w przystępnej cenie. A zarabiać będą wtedy, gdy ta cena będzie na tyle niska, by przeciętny "Kowalski" mógł sobie na to pozwolić i widział sens zakupu samego urządzenia (bo potrzeba jeszcze sprzętu aby te "telewizorki na oczy" działały)
Malaga Senator
ludzie kupują Bugatti Veyron, Ferrari czy wille z basenem za grube miliony $$$ i co w związku z tym?
rzeczy drogie były, są i będą co wcale nie znaczy że cena OR jest adekwatna/atrakcyjna i tak jak napisał ktoś wyżej - z taką ceną jest to urządzenie dla prawdziwych zapaleńców (tak jak budowanie zestawów do symulacji), a to nie zapaleńcy a casuale napędzają rynek gier.
Bez dedykowanych tytułów na te okularki to za jakis czas ludzie będą pamiętali o tym tak jak o Ouyi
PortalGta Generał
Akurat to, że nie zarabiają na Rifcie może być prawdą. Nie pierwszy raz jakaś firma zadłuża się mając nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. Nie daleko szukać, tak było z PS3 u Sony.
Prawdopodobnie, gdyby nie dofinansowanie Zuckerberga, Rift kosztowałby jeszcze więcej. Spróbujcie sobie tylko kupić jakiś telewizor z ekranem OLED, a zrozumiecie. Jak na razie to tylko flagowe telefony Samsunga i może Nokii(Microsoft) mogą się pochwalić takimi wyświetlaczami w masowej sprzedaży, a jeśli się nie mylę to Samsung ma wyłączność na patent tych wyświetlaczy, za co trzeba bulić zapewne niezłą kasę. Tyle, jeśli chodzi o same ekraniki, a wiadomo, że to nie wszystkie podzespoły Oculusa.
Jeśli chodzi o konkurencję to tak, obniżą się ceny, ale nie jakoś drastycznie, poza tym do szybkiego powstania konkurencji potrzebny jest duży popyt, a czy on będzie to się dopiero dowiemy po wynikach sprzedaży. Gdyby konkurencja działała tak rewolucyjnie szybko, jak niektórzy tu piszą to już bym kupował akcje jednej czy drugiej takiej firmy.
Lutz Legend
Trzeba poczekac na htc bo wyglada ciekawiej. Nawet jezeli kosztowalby tyle co OR to jest to juz troszke inna dyskusja.
JaspeR90k Generał

Znaczy ten telewizor sam odpali ci grę i nie potrzebuje do tego kompa/konsoli?
źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi oto że telewizor do tego by spienić swoją podstawową funkcję do której został stworzony czyli oglądanie telewizji filmów etc. nie potrzebuje drugiego urządzenia które swoją ceną dorównało by lub nawet przewyższyło sam odbiornik TV (antena, dekoder i okablowanie to groszowe sprawy więc nie mają żadnego znaczenia) w przeciwieństwie do Oculus Rift który bez dość kosztownego PC jest bezużyteczny. Przykład smartfonów jest jeszcze bardziej desperacki wiec tu nawet nie ma o czym dyskutować.