Z okazji tegorocznego wydarzenia Tudum dostaliśmy więcej szczegółów na temat serialu Wiedźmin: Rodowód krwi. W produkcji tej zobaczymy m.in. historię stworzenia pierwszego zabójcy potworów. Co na ten temat ma do powiedzenia jeden z twórców?
Wiedźmin: Rodowód krwi to najnowszy serial osadzony w wiedźmińskim uniwersum, za którego stworzenie odpowiedzialny będzie Netflix. W weekend dowiedzieliśmy się, że tegoroczne święta spędzimy właśnie z tą produkcją, bowiem ma ona zadebiutować 25 grudnia.
Jednak z okazji wydarzenia Tudum twórcy nie zdecydowali się na pokazanie chociażby zwiastuna nadchodzącej produkcji. Za sprawą najnowszego wywiadu, udzielonego przez Declana De Barrę, dowiedzieliśmy się kilku rzeczy na temat Rodowodu krwi.
Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj
Z rozmowy przeprowadzonej ze scenarzystą wynika, że jedną z głównych rzeczy, jakie zostaną w serialu pokazane, będzie historia stworzenia pierwszego wiedźmina (via Netflix).
Rodowód krwi obiecuje wyjaśnić powstanie „prototypu” wiedźmina. Co to znaczy?
Pierwszy wiedźmin powstał na długo po przybyciu ludzi na kontynent, wraz z utworzeniem różnych szkół wiedźmińskich. Jednak początkowe mechaniki wiedźmińskie, a przede wszystkim Próba Traw to coś, co mieliśmy szansę zgłębić. Dowiemy się, jak do tego wszystkiego doszło. Powiedzmy, że Geralt to wersja 13.0, aktualizacja. Nasz wiedźmin będzie wersją 1.0, będzie to surowy i oryginalny model. Poznamy jego historię.
Trzeba przyznać, że twórcy będą chcieli pokazać ciekawą historię, bowiem kwestia pierwszego wiedźmina nie do końca został przedstawiony zarówno w serialu, jak i sadze napisanej przez Andrzeja Sapkowskiego. Jednak czego jeszcze dowiedzieliśmy się na temat Rodowodu krwi?
Declan De Barra wyjawił, że historia koncentrować się będzie na elfach i pokaże ich w okresie, w którym były one w pełni sił. Twórcy postanowili przedstawić świat pełen magii oraz magicznych wydarzeń, które zaczęły zanikać wraz z powolnym upadkiem elfów oraz przejęciem władzy przez ludzi.
Przypomnijmy, że Wiedźmin: Rodowód krwi zadebiutuje na Netfliksie 25 grudnia bieżącego roku. Serial składać się będzie z czterech odcinków. W obsadzie najnowszej produkcji streamingowego giganta znajdują się między innymi Laurence O'Fuarain, Sophia Brown, Minnie Driver oraz Michelle Yeoh.
Może Cię zainteresować:
Serial:Wiedźmin: Rodowód krwi(The Witcher: Blood Origin)
premiera: 2022akcjaprzygodowyfantasydramat
Zakończony Sezonów: 1 Odcinków: 4
Wiedźmin: Rodowód krwi jest serialem skupiającym się na przeszłości uniwersum stworzonego przez Sapkowskiego; śledzimy przygody bohaterów na tle niezwykle istotnych wydarzeń, takich jak Koniunkcja Sfer czy stworzenie pierwszego wiedźmina. Wiedźmin: Rodowód krwi jest zrealizowanym dla platformy Netflix serialem fantasy, którego twórcami są Declan de Barra (Pamiętniki wampirów) oraz Lauren Schmidt Hissrich (The Umbrella Academy). Produkcja jest oparta na twórczości Andrzeja Sapkowskiego i stanowi prequel wydarzeń znanej z sagi Wiedźmin. Opowiada ona historię muzyczki Éile, mistrzyni miecza Scian i wojownika Fjalla która rozgrywa się na tle niezwykle istotnych dla uniwersum wydarzeń, wśród których możemy wymienić chociażby Koniunkcję Sfer, która doprowadziła do pojawienia się na świecie potworów, oraz powstania pierwszego wiedźmina, czyli odpowiednio zmutowanego wojownika, którego zadaniem jest walka z krwiożerczymi bestiami. W produkcji wystąpili m.in. Sophia Brown (Éile), Michelle Yeoh (Scian), Laurence O'Fuarain (Fjall), Lenny Henry (Druid Balor), Mirren Mack (Merwyn), Nathaniel Curtis (Brían), Dylan Moran (Uthrok), Jacob Collins-Levy (Eredin), Lizzie Annis (Zacaré) czy Francesca Mills (Meldof). Zdjęcia kręcono w Wielkiej Brytanii.
7

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.