The Witcher: Blood Origin od Netflix na pierwszym zwiastunie [aktualizacja]
Netflix udostępnił pierwszy teaser trailer The Witcher: Blood Origin. Serial zobaczymy na platformie w przyszłym roku.
![The Witcher: Blood Origin od Netflix na pierwszym zwiastunie [aktualizacja].](https://cdn.gracza.pl/i/h/22/377451928.jpg)
Aktualizacja
Teaser The Witcher: Blood Origin trafił już na polski kanał Netflixa w serwisie YouTube. Niewiele to zmienia zważywszy na zasadniczy brak dialogów w materiale. Niemniej – filmik możecie obejrzeć poniżej.
Oryginalna wiadomość
Premiera drugiego sezonu Wiedźmina jest już za nami, ale to nie koniec wypraw do uniwersum rodem z książek Andrzeja Sapkowskiego. Netflix przypomniał bowiem o The Witcher: Blood Origin i udostępnił pierwszy zwiastun produkcji (konkretniej: teaser trailer).
Może Cię zainteresować:
Akcja serialu rozegra się 1200 lat przed wydarzeniami z wiedźmińskiej „sagi” i przedstawi losy pierwszego zabójcy potworów. Zobaczymy też wydarzenia, które ostatecznie doprowadziły do Koniunkcji Sfer, a tym samym przyniosły na Kontynent liczne potwory oraz magię. Zdjęcia do produkcji zakończono już jakiś czas temu, ale nawet teraz nie podano, kiedy dokładnie możemy się spodziewać premiery Blood Origin. Wiemy tylko, że nastąpi ona w przyszłym roku.
Serial:Wiedźmin: Rodowód krwi(The Witcher: Blood Origin)
premiera: 2022akcjaprzygodowyfantasydramat
Zakończony Sezonów: 1 Epizodów: 4
Wiedźmin: Rodowód krwi jest serialem skupiającym się na przeszłości uniwersum stworzonego przez Sapkowskiego; śledzimy przygody bohaterów na tle niezwykle istotnych wydarzeń, takich jak Koniunkcja Sfer czy stworzenie pierwszego wiedźmina. Wiedźmin: Rodowód krwi jest zrealizowanym dla platformy Netflix serialem fantasy, którego twórcami są Declan de Barra (Pamiętniki wampirów) oraz Lauren Schmidt Hissrich (The Umbrella Academy). Produkcja jest oparta na twórczości Andrzeja Sapkowskiego i stanowi prequel wydarzeń znanej z sagi Wiedźmin. Opowiada ona historię muzyczki Éile, mistrzyni miecza Scian i wojownika Fjalla która rozgrywa się na tle niezwykle istotnych dla uniwersum wydarzeń, wśród których możemy wymienić chociażby Koniunkcję Sfer, która doprowadziła do pojawienia się na świecie potworów, oraz powstania pierwszego wiedźmina, czyli odpowiednio zmutowanego wojownika, którego zadaniem jest walka z krwiożerczymi bestiami. W produkcji wystąpili m.in. Sophia Brown (Éile), Michelle Yeoh (Scian), Laurence O'Fuarain (Fjall), Lenny Henry (Druid Balor), Mirren Mack (Merwyn), Nathaniel Curtis (Brían), Dylan Moran (Uthrok), Jacob Collins-Levy (Eredin), Lizzie Annis (Zacaré) czy Francesca Mills (Meldof). Zdjęcia kręcono w Wielkiej Brytanii.
Komentarze czytelników
OleKleks Centurion
Netflix to kupa. Ta "reprezentacja" i całe to gówniane rasistowskie Diverstiy zabiło kazdy serial, bo przecież "musi" być. A potem ból dupy i stękanie, bo ludzie ośmielają sie żygać tęczą.... Ten serial to Xenie i Herculesowi to nawet pucować berła nie będzie mógł. Przykro to mówić, ale zapowiada się Gniot :/ Obym sie mylił....
Airwaves Chorąży

Wiedźmin już niedługo w płatkach śniadaniowych. Tanio się Sapkowski sprzedał. Chociaż w sumie i tak więcej niż chciał za grę XD
zanonimizowany251643 Legend
LOL. Ten wpis Nrgeeka na facebooku idealnie oddaje to co się wyrabia w tym wątku. Współczuję 90% ludzi produkujących się tutaj, musicie mieć smutne jak p……a życie
Nrgeek:
Wczoraj wrzuciłem krótki filmik z dema Matrix Awakens, oczywiście zaraz głosy, że brzydkie, że srakie, że takie, no cóż nawet Digital-Foundry w materiale przyznało że czegos takiego jeszcze nie widzieli, ale polscy gracze już są o kilka kroków do przodu, wytrawni znawcy technologii, wszystkowiedzący guru odnośnie gier, ich tworzenia, grafiki, animacji i fizyki kwantowej. Pięknie
JeicamPL Konsul

Zapowiada się na ciekawą przygodę i rozwinięcie uniwersum, jak wyjdzie ciężko przewidzieć (choć niektórzy wyżej są innego zdania xD), trzymam kciuki i czekam.
Jak ktoś nie zdążył obejrzeć na YT:
https: // www. filmweb. pl/video/Teaser/The+Witcher%3A+Blood+Origin+Teaser+Nr+1-59945
MarioBross Chorąży

I, oczywiście, jak zawsze, pierwszym była kobieta.