„Trzeba żyć pod kamieniem, by nie wiedzieć, że ostatnie filmy Marvela poległy”. Reżyser o tym, jak Deadpool i Wolverine będzie różnił się od produkcji MCU

Deadpool i Wolverine wejdzie na ekrany kin tego lata. Oczekiwania wobec filmu są bardzo duże, ponieważ to w produkcji z Ryanem Reynoldsem szefowie Disneya pokładają nadzieje na „przywrócenie Marvela do żywych”. Wierzą, że Deadpool okaże się „Mesjaszem Marvela”. Shawn Levy, reżyser nadchodzącego widowiska, ma świadomość, że jego produkcja jest ważna dla przyszłości wytworni.

Levy nie ukrywa, że wie, iż w studiu nie dzieje się najlepiej, o czym szczerze opowiedział w niedawnym wywiadzie dla The Empire. Przyznał, że ostatnie produkcje Marvela „poległy”, ale on w Deadpool i Wolverine planuje pokazać coś zupełnie innego.

Reżyser widowiska zapowiedział, że nadchodzący film z Ryanem Reynoldsem będzie różnić się od niedawnych produkcji Marvela, a twórcy mieli odmienne podejście do tworzenia historii niż filmowcy stojący za niedawnymi widowiskami ze studia. To sama fabuła dyktowała, które postaci mają pojawić się w filmie Deadpool i Wolverine, a nie odwrotnie.

Jak się więc okazuje, Deadpool i Wolverine nie zaserwuje festiwalu cameo, po jaki często sięgają twórcy filmów superhero. Celem scenarzysty i reżysera nie było bowiem zapewnienie fanserwisu.

Powiązane:„To mnie przygnębia”. Benedict Cumberbatch boi się AI i uważa, że przez sztuczną inteligencję „jesteśmy w niebezpieczeństwie”

Deadpool & Wolverine wejdzie na ekrany kin 26 lipca 2024 roku.

Więcej:5. sezon to wcale nie koniec Stranger Things. Twórcy są „ekstremalnie podekscytowani” przyszłością serii

• Disney
• MCU / Marvel Cinematic Universe
• ciekawostki filmowe
• afery i skandale