Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 grudnia 2002, 08:57

autor: Mariusz Klamra

The Sims 2 - czyżby kolejny przełom?

Kiedy na wiosnę tego roku pojawiły się plotki o prowadzeniu przez Electronic Arts prac nad The Sims 2, sequelem bestsellera wszechczasów na PC, całkowicie niepotwierdzona informacja została szybko zdementowana przez same EA. Ostatnio jednak z zupełnie innego, ale bardzo wiarygodnego źródła pojawiła się ona ponownie, tym razem nawet z garścią szczegółów.

Kiedy na wiosnę tego roku pojawiły się plotki o prowadzeniu przez Electronic Arts prac nad The Sims 2, sequelem bestsellera wszechczasów na PC, całkowicie niepotwierdzona informacja została szybko zdementowana przez same EA. Ostatnio jednak z zupełnie innego, ale bardzo wiarygodnego źródła pojawiła się ona ponownie, tym razem nawet z garścią szczegółów.

Otóż w związku z prezentacją możliwości nowej karty graficznej GeForceFX przedstawicielowi NVIDII „wymknęło się”, że jedną z gier, która będzie wykorzystywać najbardziej zaawansowane możliwości graficzne tej karty i przy produkcji której NVIDIA czynnie współpracuje, będzie właśnie The Sims 2, które mają dysponować rewelacyjnej jakości fotorealistyczną, renderowaną w czasie rzeczywistym grafiką. „Ojciec” serii The Sims, Will Wright powiedział o The Sims 2: “Będą bardziej ekspresyjne, bardziej interesujące i jeszcze bardziej zbliżone do prawdziwego życia, ale wciąż będą miały tą zabawną, otwartą i chaotyczną atmosferę pierwszej części”, równocześnie zapowiadając nowy interfejs, jeszcze bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencję simów i oczywiście rewelacyjną grafikę. Planuje on również wprowadzenie do The Sims fabuły, która będzie ilustrowana między innymi za pomocą przerywników filmowych, prawdopodobnie wykonanych wewnątrz zaawansowanego silnika graficznego gry. Oficjalne informacje na temat The Sims 2 mogą pojawić się jeszcze w tym roku.

No cóż – The Sims wraz z dodatkami do tej pory została sprzedana w ponad 18 milionach egzemplarzy, przynosząc Electronic Arts ponad 600 milionów dolarów wpływów – czy ktoś w takiej sytuacji odważyłby się NIE zrobić kolejnej części?