Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 kwietnia 2023, 10:05

autor: Adrian Werner

The Last of Us na PC dużym zawodem, ale wielu graczom to nie przeszkadza

Pecetowe The Last of Us Part I zostało fatalnie przyjęte przez graczy pecetowych, ale mimo to osiąga dobre wyniki aktywności.

Źródło fot. Sony
i

W ubiegłym tygodniu odbyła się premiera pecetowej wersji The Last of Us Part I, czyli remake’u jednego z najlepszych exclusive’ów, jakie kiedykolwiek ukazały się na konsolach firmy Sony. Od debiutu wydania PC minęło już wystarczająco dużo czasu, aby pokusić się o analizę. Wnioski nie są dobre dla studia Naughty Dog.

Mieszany odbiór na Steam

  1. Obecnie tylko 44% recenzji graczy na Steamie chwali The Last of Us Part I, co serwis kategoryzuje jako „mieszany” odbiór produkcji. Tak negatywna reakcja jest spowodowana fatalnym stanem technicznym konwersji.
  2. Ten słaby wynik i tak jest pozytywną nowiną dla twórców, gdyż zaraz po premierze udział pozytywnych recenzji wynosił ledwie trzydzieści kilka procent.
  3. Odbiór gry lekko się więc poprawił, co jest zasługą dwóch małych aktualizacji.
  4. 44% to jednak nadal fatalny wynik. To zdecydowanie najgorzej przyjęta pecetowa konwersja tytułu ekskluzywnego z PlayStation. Dla porównania Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei, czyli port wcześniejszej gry Naughty Dog, ma 89% pozytywnych recenzji na Steamie.
  5. Do tej pory najgorzej przyjętą konwersją Sony było Everybody's Gone to the Rapture z 69% pozytywnych recenzji.

Gracze narzekają, ale zaciskają zęby i grają dalej

Zły odbiór pecetowej wersji The Last of Us Part I spowodowany jest wręcz koszmarnym poziomem niedopracowania konwersji. Nie przeszkadza to jednak produkcji w osiągnięciu dobrych wyników aktywności.

  1. Rekord dnia premiery wyniósł 36 496 graczy bawiących się równocześnie na Steamie. To czwarty najlepszy wynik wśród konwersji firmy Sony – lepiej poradziły sobie tylko Marvel’s Spider-Man Remastered, Horizon: Zero Dawn oraz God of War.
  2. Wśród gier z PlayStation liderem w wynikach aktywności jest God of War z 73 529 graczami bawiącymi się równocześnie. Przygody Kratosa poradziły sobie więc dwukrotnie lepiej niż The Last of Us Part I.
  3. Z kolei rekordem konwersji Uncharted: Legacy of Thieves Collection jest raptem 10 851 graczy jednocześnie, więc pomimo swojego fatalnego stanu technicznego TLoU1 radzi sobie znacznie lepiej niż pecetowa wersja poprzedniego przeboju studia Naughty Dog.
  4. Co więcej, nie tylko rekord aktywności The Last of Us Part I, ustanowiony w dniu premiery, jest wysoki (to mógłby być efektem rozpoznawalności marki). Bardziej zaskakujące jest to, że po kontakcie z fatalną konwersją wielu graczy kontynuuje zabawę zamiast poczekać na duże patche – wczoraj w najgorętszym momencie dnia w tytuł na Steamie bawiło się ponad 17 tysięcy osób równocześnie, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na relatywnie krótką grę single player sześć dni po premierze.

Liczba graczy w połączeniu z powoli poprawiającym się odbiorem są dobrymi nowinami dla Naughty Dog. Pokazują, że pomimo fatalnej jakości konwersji gracze pecetowi nie są jeszcze gotowi postawić krzyżyka na The Last of Us Part I.

Twórcy obiecują, że naprawią wszystkie niedociągnięcia. Pozostaje mieć nadzieję, że dotrzymają słowa i w przyszłości podobna wpadka już im się nie przytrafi.

  1. The Last of Us Part I na Steamie
  2. Recenzja The Last of Us: Part I – jedna z gier wszech czasów jest jeszcze lepsza

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej